Przejdź do treści
Artykuły

Żużel. Dyscyplina w ramionach jednego kraju. Czy dominacja Polski w żużlu to dobry znak?

żużel
Fot. Taylor Lanning

Autor: Redakcja

Żużel. Dyscyplina w ramionach jednego kraju. Czy dominacja Polski w żużlu to dobry znak?

Polski żużel przeżywa złotą erę sukcesów. Kraj nasz posiada obecnie tytuły Mistrza Świata zarówno w kategorii seniorów, jak i juniorów, a także czołową drużynę w każdej kategorii. Polska ugruntowała swoją pozycję dominującej siły w żużlu.

Ta ostatnia seria zwycięstw kończy wieloletni okres rozwoju sportu w Polsce. W ciągu ostatniej dekady wzrosła popularność i poziom uczestnictwa. Polska stworzyła głęboką bazę talentów i infrastrukturę szkoleniową, która obecnie procentuje na arenie międzynarodowej. Przywrócono długą tradycję doskonałości w żużlu w kraju.

Polscy zawodnicy konsekwentnie wygrywają na największych etapach z międzynarodową konkurencją. Dzięki tytułom Mistrza Świata w obu dywizjach solowych oraz w drużynówce, która miała miejsce w tym roku we Wrocławiu, Polska udowodniła, że ​​jest nowym centrum żużlowego wszechświata. Awans na szczyt w tym sporcie jest niezwykłym osiągnięciem, który mamy nadzieję utrzymać w przyszłości.

Dominacja w Mistrzostwach Świata Seniorów

Bartosz Zmarzlik ugruntował swoje miejsce wśród mistrzów wszechczasów żużla, zdobywając niesamowity, piąty indywidualny tytuł mistrza świata w 2023 roku. 28 letni Polak zdominował rywalizację.

Zmarzlik dołącza do elitarnego grona jako trzeci zawodnik w historii, który zdobył 4 lub więcej tytułów mistrza świata, wraz z legendami Tonym Rickardssonem (6 tytułów) i Ivanem Maugerem (6 tytułów). Po zdobyciu swoich pierwszych mistrzostw świata w 2019 roku w wieku 23 lat Zmarzlik dał się poznać jako zawodnik nie do pokonania, zdobywając 4 z 5 ostatnich tytułów mistrza świata.

Jeżdżąc dla Motoru Lublin, Polak przez cały sezon utrzymywał wyśmienitą formę. Triumfem Zmarzlik cementuje swoje dziedzictwo i dominację w sporcie. Mając zaledwie 28 lat, może w nadchodzących latach pobić rekord Rickardssona i Maugera, wynoszący 6 tytułów mistrza świata. Na razie może świętować przebywanie w gronie legend jako 4-krotny Mistrz Świata na żużlu.

Dominacja w Mistrzostwach Świata Juniorów

Polska zdobyła także tytuł Mistrza Świata Juniorów na żużlu. Korona roku 2023 przypadła Mateuszowi Cierniakowi, kontynuując mocny rekord Polski w kategorii juniorów.

Polska zajęła trzy pierwsze miejsca na podium. Mistrzostwa Świata Juniorów pokazały siłę i głębię polskiego programu rozwoju młodszych jeźdźców. Dzięki rozwijającym się talentom, takim jak Cierniak i inni na czele, przyszłość polskiego żużla nadal rysuje się w jasnych barwach.

Dominacja w kategorii juniorów dobrze wróży także późniejszej drużynie Polski seniorów. Gdy ci młodzi jeźdźcy zdobędą doświadczenie i osiągną pełnię swoich umiejętności, będą mieli potencjał, aby przez wiele lat utrzymać dominację Polski na arenie międzynarodowej. Na razie Polska świętuje posiadanie najlepszego juniora i drużyny na świecie.

Złota Era żużla

Lata 2000 i początek 2010 to złota era żużla. W tym okresie na szczycie walczyli legendarni jeźdźcy, tacy jak Tony Rickardsson, Hans Nielsen, Greg Hancock, Jason Crump i inni. Rickardsson zdominował ten sport na początku XXI wieku, wygrywając 6 mistrzostw świata w latach 1995-2008. Nielsen, w latach 80. i 90. czterokrotnie zdobył tytuł Mistrza Świata. Amerykański jeździec Greg Hancock wkroczył na scenę w latach 90., zdobywając mistrzostwo świata w 1997 i 2011 r. Australijczyk Jason Crump wygrał 3 mistrzostwa świata z rzędu w latach 2006–2008. 

W szczytowym okresie tej ery w Mistrzostwach Świata rywalizowało ze sobą zwykle 11 lub 12 poprzednich mistrzów świata. Poziom rywalizacji był bardzo wysoki, a w każdym wyścigu rywalizowało wielu mistrzów świata. Fani byli świadkami epickich wyścigów pomiędzy najwspanialszymi zawodnikami w historii żużla. Choć Polska obecnie dominuje, głębia talentów i liczba legend złotej ery wyróżnia ten okres jako naprawdę wyjątkowy w historii sportu.

Porównanie epok – złoty wiek i współczesność

Poziom rywalizacji w złotej erze żużla w latach 90. i 2000. nie miał sobie równych. W tym czasie w finałach Mistrzostw Świata wzięło udział 11 mistrzów świata wśród 16 zawodników, a pozostałe miejsca zajęły dwóch wicemistrzów, dwóch brązowych medalistów i tylko jeden zawodnik bez wcześniejszego medalu. Zmierzenie się z największymi legendami tego sportu za każdym razem tworzyło niezwykle wymagające i widowiskowe wyścigi.

Żużlowcy tacy jak Tony Rickardsson, Hans Nielsen, Greg Hancock i Jason Crump zdominowali złotą erę. Przy tak wielu znakomitych zawodnikach wszechczasów rywalizujących ze sobą łeb w łeb, zdobycie tytułu mistrza świata wymagało pokonania niezwykle trudnych eliminacji i odparcia najcięższej konkurencji, jaką można sobie wyobrazić. Głębia talentu skupionego w finałach w tym okresie wyróżnia ten okres jako wyjątkowo konkurencyjny okres w historii żużla.

Dzisiejsze Mistrzostwa Świata na żużlu po prostu nie mają sobie równych pod względem poziomu rywalizacji ze złotą erą. Chociaż polscy żużlowcy zdobyli niedawne zwycięstwa w Mistrzostwach Świata, na torach nie ma aż tak wielu odznaczonych mistrzów i legend, jak kilkadziesiąt lat temu. Trwająca pandemia COVID-19 i zakaz wjazdu rosyjskich zawodników również wpłynęły na głębokość talentów. 

Chociaż dzisiejsi zawodnicy są z pewnością wykwalifikowani, brakuje tu samej koncentracji elitarnych supergwiazd, która w złotym wieku sprawiła, że ​​każdy wyścig był dramatyczną bitwą o wysoką stawkę. W rezultacie zdobycie tytułu mistrza świata jest teraz innym zadaniem w porównaniu z ogromnym wyzwaniem, przed jakim stanęli żużlowcy, gdy na starcie stanęły legendy takie jak Rickardsson i Hancock.

Wyzwania dla sportu

Dominacja Polski na żużlu stwarza zarówno szanse, jak i wyzwania dla dalszego rozwoju i konkurencyjności tego sportu.

Z jednej strony fakt, że polscy żużlowcy zdobywają najwyższe wyróżnienia, stanowi inspirację dla polskiej młodzieży do kontynuowania tego sportu. Sukces pokazuje, że poświęcenie i ciężka praca mogą zaowocować zdobyciem tytułu mistrza świata. Głębokość polskiego zespołu pokazuje również wysoki poziom, jaki jest możliwy przy dobrej infrastrukturze coachingowej i rozwojowej.

Niektórzy jednak twierdzą, że monopolizowanie głównych tytułów żużlowych przez jeden kraj nie jest idealne. Jeśli sport stanie się przewidywalny, a ten sam kraj będzie wielokrotnie zwyciężał, zainteresowanie w innych krajach może spaść. Różnorodność i nieoczekiwane wyniki sprawiają, że sport jest bardziej ekscytujący.

Wykluczenie rosyjskich jeźdźców z powodu wojny na Ukrainie również wpłynęło na głębokość talentu. Rosja ma silną tradycję na żużlu, a jej brak pozostawia lukę.

Aby utrzymać długoterminowe zainteresowanie, sport będzie czerpał korzyści z udziału wschodzących gwiazd i żużlowców z wielu krajów. Dokładne planowanie rozwoju i dostępu może pomóc w budowaniu równowagi konkurencyjnej. Cechy, dzięki którym polscy zawodnicy odnoszą sukcesy, mogą służyć jako wzór dla innych narodów.

Dzięki silnym programom coachingowym, szkoleniowym i młodzieżowym żużel może odzyskać emocje złotej ery. Choć dominacja odzwierciedla doskonałość Polski, większy parytet sprawi, że bitwy w Mistrzostwach Świata będą jeszcze bardziej intensywne. Cała społeczność żużlowa współpracująca na rzecz podnoszenia kwalifikacji na całym świecie to inspirująca wizja przyszłości.

Dreszcz legend wyścigów

Ściganie się z gigantami tego sportu to przeżycie jak żadne inne, jak opisuje Tomasz Gollob. W złotej erze żużla w Mistrzostwach Świata na 16 zawodników rywalizowało 11 Mistrzów Świata. Dołączyło do nich dwóch wicemistrzów świata i dwóch brązowych medalistów – i tylko jeden zawodnik bez medalu Mistrzostw Świata na swoim koncie.

„Wychodziłeś na tor, wiedząc, że nie będzie łatwo. Zawsze były niesamowicie trudne bitwy” – mówi Gollob dla Newsweeka. Bramę startową wypełniały żywe legendy, takie jak Tony Rickardsson, Hans Nielsen, Greg Hancock i Jason Crump: Samo wyzwanie, jakim jest rywalizacja z zawodnikami takiego kalibru, jest nie do porównania z niczym innym.

Gollob z rozrzewnieniem wspomina dreszczyk emocji, jaki towarzyszył testowaniu swoich umiejętności w starciu z największymi żużlowcami w historii. Chociaż dzisiejsza dominacja Polski z pewnością robi wrażenie, weterani tacy jak Gollob rozumieją, że nie ma nic lepszego niż walka z gigantami z przeszłości u szczytu ich potęgi. Ci, którzy mieli szczęście doświadczyć tego na własnej skórze, bardzo brakuje poziomu rywalizacji i emocji podczas złotej ery żużla.

Jason crump
Fot. Taylor Lanning
GP Lanning
Fot. Taylor Lanning

MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *