Gleb Czugunow wskazał powody swojej słabszej dyspozycji w Rybniku „W tym był problem”
Autor: Krzysztof Choroszy
Gleb Czugunow wskazał powody swojej słabszej dyspozycji w Rybniku „W tym był problem”
W sobotę byliśmy świadkami hitowego starcia w Metalkas 2. Ekstralidze. Innpro ROW Rybnik podejmował u siebie drużynę Arged Malesy Ostrów Wielkopolski. Spotkanie to na początku było bardzo wyrównane. W późniejszym etapie jego trwania to jednak gospodarze przejęli inicjatywę i wyszli na prowadzenie, ostatecznie zwyciężając wynikiem 51:39. W drużynie z Ostrowa do lepszego wyniku zabrakło punktów kilku zawodników, a jednym z nich był Gleb Czugunow.
W pierwszym meczu tego sezonu ligowego dla Ostrovii, kiedy jechali oni wyjazdowe spotkanie z Abramczyk Polonią Bydgoszcz, Gleb Czugunow doznał kontuzji barku. Rosjaninowi z polskim paszportem udało się jednak wrócić już na kolejny mecz z Energa Wybrzeżem Gdańsk. Sam wtedy mówił jednak, że nie czuje się jeszcze w pełni sprawny. W wywiadzie na antenie Canal+ Sport 5 Czugunow zapytany został o to, czy na gorszą dyspozycję w Rybniku mają wpływ pozostałości po kontuzji. Sam jednak wskazał, że problemem jest znalezienie prędkości.
– Czuję się dobrze. Z tą kontuzją to nie był problem, już czuję się okej. Przez całe zawody po prostu szukałem, jak dokleić ten motor do tego toru i nie znalazłem odpowiedzi na to, więc ciężki dzień dla nas – mówił w wywiadzie dla Canal Plus Gleb Czugunow.
„Oglądaj PGE Ekstraligę w CANAL+ online od 39zł/mies. przez 3 miesiące!”
Podczas spotkania z Innpro ROW-em Rybnik Czugunow zapisał na swoim koncie tylko pięć punktów z jednym bonusem, co nie było najlepszym wynikiem dla zawodnika mającego być jednym z liderów drużyny. 24-latek nie był zadowolony ze swojego występu. Na antenie telewizji przyznał on, że przez całe zawody nie mógł on znaleźć odpowiedniej prędkości, co było największym problemem.
– Takie tory się lubi, jak jesteś szybki na nich. My dzisiaj nie byliśmy szybcy, szczególnie ja, więc w tym był problem. Bardzo dużo zmieniałem w trakcie całego meczu i może było troszkę lepiej, ale nie mogłem znaleźć tej prędkości – tłumaczył żużlowiec ostrowskiej drużyny.
W następnym meczu ostrowianie zmierzą się u siebie z Texom Stalą Rzeszów. Arged Malesa potwierdziła już w tym sezonie, że na swoim domowym obiekcie czuje się bardzo dobrze. Pokazało to starcie w drugiej kolejce Metalkas 2. Ekstraligi, kiedy to rozgromili oni u siebie gdańskie Wybrzeże. Na starcie z „Żurawiami” przyjdzie im jednak poczekać aż do 10 maja, co oznacza, że mają oni wiele czasu na treningi i śrubowanie formy.
Dołącz do nas na Facebooku! – kliknij TUTAJ
- Unia Tarnów przedstawiła nowego kapitana! Poprowadzi zespół do utrzymania?
- Włókniarz Częstochowa będzie walczył o play-offy? Awans zadowoliłby lidera Lwów
- Żużel. Złoty medal Ekstraligi, kask Mistrza Świata lub popołudnie z prezesem ROW-u. Środowisko żużlowe gra z WOŚP
- Speedway Grand Prix wróci do Bydgoszczy?! Prezes Polonii przedstawił warunek
- Kibice Wybrzeża Gdańsk mogą być spokojni. Gwiazda nie lekceważy niższej ligi