Trzy zwycięstwa na domowych torach w lidze szwedzkiej – podsumowanie wtorkowej Bauhaus Ligan.
Autor: Edyta Wojdeł
Trzy zwycięstwa na domowych torach w lidze szwedzkiej – podsumowanie wtorkowej Bauhaus Ligan.
We wtorkowy wieczór o godz. 19:00 tradycyjnie rozegrane zostały trzy spotkania szwedzkiej Bauhaus Ligan. Västervik Speedway pokonało Indianernę Kumla. Rospiggarna Hallstavik wygrała na domowym torze z Piraterną Motala. Natomiast Dackarna Målilla dzięki wysokiemu zwycięstwu i bonusowi poprawiła swoją pozycję w tabeli.
Västervik Speedway – Indianerna Kumla (53:37)
Już od początku meczu żużlowcy z Västervik postanowili mocno zaznaczyć, że dobrze czują się na swoim domowym torze. Pierwszy bieg wygrali w stosunku pięć do jednego, a kolejny cztery do dwóch. Dzięki czemu już na wstępie zapewnili sobie sześciopunktową przewagę, którą do końca pierwszej kolejki podnieśli do ośmiu punktów.
Drugą serię startów goście rozpoczęli od taśmy Norberta Krakowiaka. Za Zawodnika Indianerny pojechał Jonatan Grahn, któremu wraz z bratem udało się przywieźć w tym biegu remis. Pozostałe trzy biegi zdecydowanie należały do gospodarzy dwa na 5:1 i jeden 4:2. W ósmym biegu rozegrała się zacięta walka pomiędzy Maxem Frickiem i Fredrikiem Lindgrenem. Kapitan Västervik wyprzedził Australijczyka na ostatnich metrach. Co ciekawe starcie pomiędzy tymi zawodnikami rozgrywało się, nie jak można by się spodziewać o pierwsze miejsce na mecie, a o wywalczenie jednego punktu.
W dwóch pierwszych biegach trzeciej kolejki Indianie z Kumli postanowili jeszcze trochę zawalczyć i udało im się wygrać bieg dziewiąty oraz dziesiąty. Bieg jedenasty od początku należał do zawodników z Västervik i mieli oni szansę na kolejną wygraną 5 do 1. Przez większość czasu prowadzili Mads Hansen oraz Kenneth Bjerre. Niestety ten pierwszy na ostatnim okrążeniu popełnił błąd i spadł na trzecią pozycję co zmieniło wynik na 4 do 2. Jednakże już w kolejnym starciu Fredrik Lindgren i Bartosz Smektała zapewnili gospodarzom pewną wygraną.
Ostatnia seria startów należała w dwóch trzecich do zawodników Indianerny, jednakże było już za późno by odrobić tak wysokie straty. Indianie wygrali wyścig trzynasty i piętnasty, ale przed biegami nominowanymi i tak byli już stratni aż czternaście punktów. Natomiast gospodarze wygrywając czternasty bieg dołożyli jeszcze dwa dodatkowe punkty, do łącznej szesnastopunktowej wygranej.
Zwycięstwo Västervik Speedwey było zwieńczeniem obchodzonego w tym dniu stulecia klubu, który został założony w 1922 r. Co prawda tor żużlowy pojawił się tam dopiero w roku 1952, a pierwsza drużyna czterdzieści cztery lata po założeniu samego klubu, ale od początku zajmowali się oni różnego rodzaju motosportem.
Västervik Speedway (53 pkt):
1. Gleb Chugunov – 7 pkt
2. Bartosz Smektala – 11 pkt
3. Fredrik Lindgren – 11 pkt
4. Mads Hansen – 7 pkt
5. Kenneth Bjerre – 6 pkt
6. Peter Ljung – 6 pkt
7. Anton Karlsson – 5 pkt
Indianerna Kumla (37 pkt):
1. Niels-Kristian Iversen – 3 pkt
2. Norbert Kościuch – 1 pkt
3. Chris Holder – 14 pkt
4. Norbert Krakowiak – 0 pkt
5. Max Fricke – 8 pkt
6. Gustaw Grahn – 5 pkt
7. Jonatan Grahn – 6 pkt
Rospiggarna Hallstavik – Piraterna Motala (49:41)
Mecz, który fajni czarnego sportu mogli śledzić na antenie Eleven Sports1. Kolejne zwycięstwo gospodarzy we wtorkowej Bauhaus Ligan. Obydwie drużyny stosowały w tym meczu zastępstwo zawodnika. Rospiggarna Hallstavik za Andrzeja Lebedevsa, natomiast Piraterna Motala za Vaclava Milika.
Pierwsza seria startów była lekką wymianą cisów pomiędzy obiema drużynami i cała zakończyła się remisem. Od początku spotkania dużym zaskoczeniem okazał się Alexander Liljekvist, który w całym meczu zdobył cztery punkty, a do tej pory w całym sezonie na swoim koncie posiadał tylko jeden.
Druga kolejka w znacznej mierze należała do gospodarzy. Wygrali oni trzy biegi w stosunku pięć do jednego i po ósmym wyścigu mieli już ośmiopunktową przewagę. Jedyne zwycięstwo dla gości przywieźli, Oskar Fajfer i Piotr Pawlicki, którzy wygrali bieg szósty.
W trzeciej serii startów mogliśmy ponownie obserwować wyrównaną wymianę ciosów. Była to ewidentnie kolejka spóźnialskich. W biegu jedenastym czas dwóch minut przekroczył Rasmus Broberg. Na szczęście dla gości zastąpił go Piotr Pawlicki, który przyjechał do mety na pierwszej pozycji. Natomiast w biegu dwunastym ustalony czas przekroczyli Tomasz Gapiński i Jakub Jamróg, których zastąpili Kai Huckenbeck i Oskar Fajfer. O ile żużlowiec Rospiggarny zrobił dobrą robotę przywożąc trzy punkty, o tyle Pirat z Motali dojechał do mety jako ostatni.
Przed biegami nominowanymi ponownie zwycięstwo odnotowali goście, ale już w pierwszym biegu nominowanym gospodarze z Hallstavik dołączyli kolejne punkty do swojego dorobku. Wyścig piętnasty zakończony został remisem, a całe spotkanie ośmiopunktowym zwycięstwem gospodarzy. Dzięki takiemu rozstrzygnięciu Rospiggarna Hallstavik utrzymała swoją piątą pozycję w tabeli.
Rospiggarna Hallstavik (49 pkt):
1. Kim Nilsson – 11 pkt
2. Andzejs Lebedevs –
3. Victor Palovaara – 8 pkt
4. Szymon Woźniak – 10 pkt
5. Tomasz Gapiński – 2 pkt
6. Kai Huckenbeck – 14 pkt
7. Adam Ellis – 4 pkt
Piraterna Motala: (41 pkt)
1. Piotr Pawlicki – 11 pkt
2. Vaclav Milik –
3. Luke Becker – 12 pkt
4. Jakub Jamróg – 0 pkt
5. Oskar Fajfer – 13 pkt
6. Rasmus Broberg – 1 pkt
7. Alexander Liljekvist – 4 pkt
Dackarna Målilla – Masarna Avesta (59:31)
Pierwsze w tym sezonie tak wysokie zwycięstwo Dackarna Målilla. Gospodarze na domowym owalu wygrali dwudziestoma ośmioma punktami. Dzięki czemu w klasyfikacji szwedzkiej Bauhaus Ligan awansowali z przed ostatniego miejsca w tabeli o jedną pozycję w górę.
Spotkanie w Målilli również rozpoczęło się od pierwszej serii startów zakończonej remisem. W drugim biegu Ludvig Lindgren został wykluczony z powodu upadku. Dopiero w drugiej kolejce gospodarze wyraźnie zaznaczyli swoją dominację. Trzy biegi wygrali w stosunku pięć do jednego, a tylko siódmy wyścig zakończył się remisem.
Trzecia seria startów rozpoczęła się dwoma remisami, a następnie żużlowcy Dackarny ponownie odnotowali dwa zwycięstwa – jedno pięć do jednego, a drugie cztery do dwóch. Zarówno bieg trzynasty, jak i biegi nominowane również należały do gospodarzy. Goście z Avesty już przed biegami nominowanymi byli stratni dwadzieścia punktów, a na koniec spotkania dwukrotnie odnieśli jeszcze druzgocącą porażkę.
Wśród zawodników Dackarny Målilla świetną dyspozycją wykazało się dziś aż czterech zawodników. Maciej Janowski (14 pkt), który jedyny punkt utracił w ostatnim biegu na rzecz kolegi z drużyny – Freederika Jakobsena (12 pkt). Jak również Rasmus Jensen (12 pkt) i Brady Kurtz (11 pkt). Natomiast najsłabszym punktem drużyny był Viktor Trofimov, któremu udało się zdobyć jedynie dwa punkty.
Ciężko zaś odnaleźć jasne punkty Masarny Avesta. Najwięcej, bo dziewięć punktów przywiózł co prawda Krzysztof Buczkowski. Kacper Gomólski (2pkt) i Przemysław Pawlicki (3 pkt) byli dziś słabsi nawet od juniorów. Z których każdy przywiózł po cztery punkty, czyli dokładnie tyle co Antonio Lindbäck i tylko o jeden punkt mniej od Rohana Tungata. Wszystko to mówi o zdecydowanie słabej dzisiejszej dyspozycji drużyny, która w tym meczu utwierdziła tylko swoją ostatnią pozycję w tabeli.
Dackarna Målilla (59 pkt):
1. Rasmus Jensen – 12 pkt
2. Jacob Thorssell – 5 pkt
3. Frederik Jakobsen – 12 pkt
4. Maciej Janowski – 14 pkt
5. Brady Kurtz – 11 pkt
6. Viktor Trofimov – 2 pkt
7. Ludvig Lindgren – 3 pkt
Masarna Avesta (31 pkt):
1. Krzysztof Buczkowski – 9 pkt
2. Kacper Gomolski – 2 pkt
3. Rohan Tungate – 5 pkt
4. Przemysław Pawlicki – 3 pkt
5. Antonio Lindbäck – 4 pkt
6. Francis Gusts – 4 pkt
7. Philip Hellström-Bängs – 4 pkt
fot. Pascal Lindh
Mateusz Cierniak zastąpi kontuzjowanego Krzysztofa Kasprzaka w IMP
Oliver Berntzon wierzy w szybki powrót Arged Malesy do elity
