Przejdź do treści
Artykuły

Jak wygląda sytuacja w europejskim żużlu w kategorii 250cc? Czeka nas polska dominacja?

sytuacja

Autor: Jakub Bielak

Jak wygląda sytuacja w europejskim żużlu w kategorii 250cc? Czeka nas polska dominacja?

Kategoria 250cc to ostatni przystanek przed „dorosłym” żużlem na motocyklach o pojemności 500cc. W trakcie zawodów niższej kategorii obserwujemy więc z dużym prawdopodobieństwem tych, którzy za kilka lat będą stanowili o młodej sile klasycznego żużla. Gościem naszego magazynu w piątkowy wieczór był Robert Kościecha, a więc trener zajmujący się młodymi zawodnikami. Jak wygląda sytuacja w Polsce i Europie, jeżeli chodzi o nowe żużlowe talenty?

Robert Kościecha został w zeszłym roku wybrany na koordynatora i trenera zawodników jeżdżących na 250cc. Jest więc jednym z najlepiej poinformowanych ludzi w całym świecie żużla, jeśli chodzi o umiejętności zawodników w tej kategorii. Polaków trenuje osobiście, a obcokrajowców często widzi na zawodach.

Speedway Grand Prix – Debiut komentatorski podczas ostatniej rundy

“Od dwóch-trzech lat ta kategoria w Polsce dynamicznie się rozwija. W tamtym roku Oskar Paluch został mistrzem świata i mistrzem Europy. W tym roku Kevin Małkiewicz został wicemistrzem Europy. W mistrzostwach Europy par z Kevinem Małkiewiczem, Szymonem Ludwiczakiem, Dawidem Grzeszczykiem i Mikołajem Krokiem zdobyliśmy złoty medal, gdzie bardzo mocny jest zespół z Danii. Antoni Kawczyński zdobył brązowy medal w mistrzostwach świata we Wrocławiu. Także w kategorii 250cc jesteśmy dosyć wysoko”.

Wielu utalentowanych zawodników już w przyszłym roku zacznie jeździć na motocyklach o pojemności 500cc. Po ukończeniu 16. roku życia będą oni do dyspozycji trenerów swoich klubów na rozgrywki ligowe. Kościecha zaznacza, że poziom jest naprawdę wysoki, więc nie ma tu mowy o zawodnikach, którzy w PGE Ekstralidze będą walczyli o utrzymanie się na motocyklu.

“Rafał Dobrucki był parę razy na kadrze i sam był zdziwiony, że chłopaki w wieku 13,14, maksymalnie 15. lat mogą robić takie cuda na motocyklu. Poziom jest bardzo wysoki. Wysyp chłopaków będzie w przyszłym roku, bo siedmiu lub ośmiu wchodzi z 250cc na 500cc, więc będziemy mieli w Polsce kilku naprawdę fajnych juniorów. Mam nadzieję, że to jest przyszłość. Ci chłopcy jeżdżą na takich samych ramach, jedynie silnik jest o mniejszej pojemności, więc można już szkolić, a wyniki niedługo przyjdą”.

Magazyn Żużłowy: Goście Natońskiego – Markowski i Kościecha

Wygląda więc na to, że nie musimy się o nic martwić. Robert Kościecha zapewnia, że nadchodzą dobre lata, jeśli chodzi o polskich juniorów. Podstawowe pytanie brzmi: czy będą mieli z kim rywalizować? Zagraniczny żużel ma dużo większe problemy, jeśli chodzi o szkolenie młodych zawodników. Szczególnie mało juniorów w ostatnich latach wypływa ze Szwecji, która do niedawna była uznawana za żużlowego potentata. Czy w tej sytuacji coś się zmienia?

“Bardzo mocną nacją są Duńczycy. To przez to, że oni z małych torów i małych motocykli – 80cc, 100cc wskakują od razu na 250cc. Jest ich bardzo dużo. W Czechach jest dwóch ciekawych chłopaków. Szczególnie Bednar jedzie bardzo dobrze. Moim zdaniem przez to, że mamy „nakaz” szkolenia zawodników, my jako trenerzy w klubach mamy łatwiej. Mamy możliwość większych inwestycji.

Mamy w każdym klubie praktycznie po dwóch, trzech zawodników w tej kategorii. W Szwecji z kolei jest tylko paru chłopaków. Połączono ligę szwedzką z duńską, żeby ci chłopcy mogli jeździć, bo sami nie mają tylu zawodników. Duńczycy z kolei mają około 110-120 zawodników na małych pojemnościach – 85cc, a potem gdzieś to ucieka. Dlatego ja bym bardziej szedł w 250cc, niż w mniejsze tory i mniejsze pojemności”.

fot. Paweł Wilczyński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *