Żużel - Najnowsze Aktualności

Przejdź do treści
Aktualności żużlowe/Metalkas 2. Ekstraliga

Żużel. Mocno osłabieni rybniczanie postawią się Falubazowi przed własną publicznością?

Krzysztof Buczkowski
Fot. Marta Astachow

Autor: Krzysztof Choroszy

Żużel. Mocno osłabieni rybniczanie postawią się Falubazowi przed własną publicznością?

Już dzisiaj poznamy pierwsze finałowe rozstrzygnięcia 1. Ligi Żużlowej. ROW Rybnik podejmie u siebie Enea Falubaz Zielona Góra. Po 15 wyścigach dowiemy się, kto będzie bliżej awansu do PGE Ekstraligi.

Zielonogórzanie do Rybnika przyjeżdżają jako niepokonana jeszcze w tym sezonie drużyna. Nic więc dziwnego, że są ogromnym faworytem całego dwumeczu finałowego, który będzie ostatnim wyzwaniem, stojącym przed Falubazem w powrocie do najlepszej żużlowej ligi świata. Nie oznacza to jednak, że rybniaczanie nie postawią się wyżej notowanym gościom, jednak przez ich sytuację kadrową, która z dzień przed finałem uległa mocnemu utrudnieniu, może skomplikować walkę z niepokonanym faworytem 1. Ligi Żużlowej.

Falubaz do Rybnika przyjedzie po zdecydowanie wygranym u siebie meczu rewanżowym z ostrowską Agred Malesą. Zielonogórzanie po nerwowym pierwszym spotkaniu zmazali plamę, nawet pomimo tego, że ostrowianie przez pół meczu jechali bez swojego lidera, Tobiasza Musielaka, który po upadku w wyścigu szóstym, doznał poważnego złamania nogi. W Zielonej Górze przed dwumeczem z ROW-em Rybnik nikt nie wyobraża sobie braku awansu do PGE Ekstraligi, szczególnie, że budowa zespołu na przyszły rok trwa w najlepsze.

Goście do Rybnika pojadą w najlepszym możliwym zestawieniu, w jakim praktycznie przez cały sezon, nie licząc kontuzji poszczególnych zawodników, jeździli na swoje mecze. W składzie najbardziej wyróżniają się Przemysław Pawlicki i Rasmus Jensen, będący liderami swojej drużyny. Cenne punkty dorzuca również Amerykanin Luke Becker. Niepokoić może jedynie forma Rohana Thungate’a, który w dwóch ostatnich spotkania prezentował się bardzo słabo. Ważne punkty powinni dorzucić młodzieżowcy, którzy wydają się prezentować znacznie lepiej od swoich rybnickich rówieśników.

Drużyna ROW-u Rybnik do finału podejdzie na fali wznoszącej po wygranym w świetnym stylu dwumeczu z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. W starciu obu osłabionych ekip, rybniczan brakiem Patricka Hansena i bydgoszczan brakiem Wiktora Przyjemskiego, okazali się być lepsi. Teraz przed nimi piekielnie ciężkie zadanie, gdyż na ich stadion przyjeżdża niepokonany hegemon całej ligi. Z pewnością będą oni jednak walczyć, aby, kto wie, sprawić jedną z największych niespodzianek w tym roku.

Rybniczanie pojadą rzecz jasna bez swojego lidera, Patricka Hansena, który przechodzi intensywną rehabilitację po koszmarnej kontuzji kręgosłupa. Za Duńczyka będzie jednak stosowane zastępstwo zawodnika, co daje dodatkowe możliwości taktyczne sztabowi ROW-u. Gorzej wylgąda sprawa jeśli chodzi o Jana Kvecha, który wczoraj w wyniku upadku w Czechach złamał ręke i nie pojedzie już do końca sezonu.

Kibiców z Rybnika może niepokoić forma Patryka Wojdyła, który w dwumeczu z bydgoską Polonią nie prezentował się najlepiej i przy jego nazwisku możemy postawić spory znak zapytania, jeśli chodzi o jego piątkową dyspozycję. Nie pomaga również fakt, że juniorzy wydają się przegrywać pod każdym względem ze swoimi kolegami z Zielonej Góry, co dodatkowo utrudnia rybniczanom sprawę awansu do PGE Ekstraligi. Jest jednak nadzieja na to, że do składu wróci Paweł Trześniewski, chociaż na tę chwilę nie jest to nic pewnego.

Pierwszy z finałów 1. Ligi Żużlowej odbędzie się w piątek 29 października o godzinie 19:00, a oglądać zawody będą mogli państwo na antenie Canal+ Sport 5. Poniżej przedstawiamy awizowane zestawienia na piątkowe spotkanie.

Awizowane składy

Enea Falubaz Zielona Góra:

  1. Przemysław Pawlicki
  2. Luke Becker
  3. Rasmus Jensen
  4. Rohan Thungate
  5. Krzysztof Buczkowski
  6. Michał Curzytek
  7. Maksym Borowiak

ROW Rybnik

9. Matej Zagar

10. Brady Kurtz

11. Patryk Wojdyło

12. Patrick Hansen (zz)

13. Seweryn Grabarczyk

14. Kamil Winkler

15. Kacper Tkocz

Magazyn Żużlowy – kliknij TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *