Tai Woffinden przemówił do kibiców po finale PGE Ekstraligi. Ważny apel Brytyjczyka
Autor: Krzysztof Choroszy
Tai Woffinden przemówił do kibiców po finale PGE Ekstraligi. Ważny apel Brytyjczyka
Niedzielne spotkanie finałowe PGE Ekstraligi przeszło już do historii. Nie milkną jednak echa tamtego spotkania, a szczególnie tego, co działo się wokół sportowej rywalizacji na torze Stadionu Olimpijskiego. Jednym z głównych tematów stał się występ w meczu Taia Woffindena.
Brytyjczyk w przedmeczowym wywiadzie dla Canal+ powiedział reporterowi stacji telewizyjnej, Łukaszowi Benzowi, że nie powinien jechać w tamtym spotkaniu i gdyby to on decydował, to nie byłoby Tajskiego na torze niedzielnego wieczora. Całą sytuację spotęgował późniejszy, fatalnie wyglądający upadek zawodnika, który wykluczył Woffindena z udziału w zawodach. Oliwy do ognia dolał prezes Sparty, Andrzej Rusko, który w magazynie PGE Ekstraligi w Canal+ Sport 5 stwierdził, że Brytyjczyk zgrywa bohatera, a jego występ był tylko i wyłącznie jego decyzją.
W internecie zawrzało, a wielu kibiców krytycznie wypowiadało się na temat wrocławskiej Sparty, jakoby władze klubu na siłę sadzały kontuzjowanych zawodników na motocykle. Pojawiły się również takie komentarze, że pomiędzy prezesem a legendą wrocławian coś nie gra i Tajski po takich słowach Rusko powinien opuścić Betard Spartę Wrocław, co byłoby ogromnym szokiem chyba dla wszystkich fanów czarnego sportu.
Ponad 24 godziny po finale PGE Ekstraligi w serwisie X (dawniej Twitter) przemówił Tai Woffinden. Brytyjczyk napisał w poście, żeby nie wypowiadać się w żadnych social mediach, nie znając dokładnie wszystkich faktów związanych z tą, jak również innymi sytuacjami. Nie wiemy, o co dokładnie chodziło Tajskiemu, jednak możemy przypuszczać, że chciał on w pewien sposób zdementować, przypuszczenia na temat tego, kto decydował o jego występie w niedzielnym meczu.
Tai mógł, również w ten sposób chcieć przekazać, że pomiędzy nim a klubem wszystko dobrze i nie ma powodów do tego, aby 33-latek rozstawał się z drużyną, której jest niezaprzeczalną legendą. Post mógł być również apelem skierowanym do kibiców, którzy snuli różne teorie, zamiast poczekać na odpowiedź w tej sprawie od zainteresowanych stron.
Istnieje również możliwość, że trzykrotny mistrz świata odnosił się do informacji, mówiących o tym, że sprawą „blokady”, na której startować miał on w finałowym starciu zajmie się Polska Agencja Antydopingowa. Równie dobrze Woffinden w swoim wpisie może odnosić się do wszystkich wyżej wymienionych spraw.
Po zachowaniu Brytyjczyka w jego mediach społecznościowych można zauważyć, że męczy go cała ta sytuacja, w jakiej znalazł się on jak i sam wrocławski klub po niesławnym finale Ekstraligi i wypowiedziach, jakie mu towarzyszyły. Jaki koniec będzie miała ta sprawa? Na pewno na odpowiedź na to pytanie będziemy musieli chwilę poczekać, ale znając charakter Tajskiego, możemy przypuszczać, że prędzej, czy później poznamy prawdę na temat jego występu w rewanżowym finale PGE Ekstraligi.
Magazyn Żużlowy – kliknij TUTAJ
- Speedway Grand Prix 4 awansowane do rangi mistrzowskiej. Ważne informacje od organizatorów
- Kiedy rusza PGE Ekstraliga 2025? Niedługo poznamy odpowiedź!
- Polonia Bydgoszcz przedstawiła kapitana! Poprowadzi klub do awansu?
- Quo vadis Speedway?! PZM kontra FIM
- Polacy wyróżnieni na gali FIM. Zmarzlik i Przyjemski wśród gwiazd