Mateusz Tonder: „Wydaje mi się, że w Falubazie nie było za bardzo chęci, by przedłużyć ze mną umowę”
Mateusz Tonder po ciężkim dla siebie sezonie 2022 zdecydował się opuścić Zieloną Górę i zamienić „Myszy” na „Orły”. Młody zawodnik w Łodzi ma być jednym z filarów nowego Orła i pomóc ekipie w awansie do fazy play-off.
Mateusz Tonder z ekipą z Zielonej Góry związany był od 2016 roku. Po zakończeniu wieku juniora był głównie rezerwowym, jednak wielokrotnie pokazywał się z dobrej strony. W ubiegłym roku Tonder wystąpił w 17 meczach i pojawił się w 33 razy na torze. Wygrał on 8 biegów, 7 razy przyjeżdżał na drugiej pozycji, a 10 razy na trzecim. W 8 biegach nie przywiózł punktów co przełożyło się na średnią bieguponktową na poziomie 1,606.
Po sezonie 2022 zawodnik poinformował, że opuszcza ekipę z Zielonej Góry i przenosi się do Orła Łódź, który po nieudanym minionym roku, zdecydował się przebudować skład. W rozmowie z polskizuzel.pl nowy zawodnik Orła opowiedział o kulisach swojej decyzji, jak ocenia miniony sezon oraz czy miał jakieś oferty z innych klubów.
– Wydaje mi się, że w Falubazie nie było za bardzo chęci, by przedłużyć ze mną umowę. W związku z tym musiałem znaleźć swoje nowe miejsce, by kontynuować uprawianie tego sportu. Cieszę się, że trafiłem do Łodzi, gdzie czekają mnie kolejne wyzwania. Mam nadzieję, że zmiana otoczenia wyjdzie w moim przypadku na plus – powiedział Mateusz Tonder.
Zawodnik został także zapytany o to, jak wspomina miniony sezon. Tonder przyznał, że nie miał zbyt wielu okazji do startów w minionym roku, jednak nie uznaje, że sezon 2022 był nieudany.
– Tak bym nie powiedział. Z pewnością nie miałem zbyt wiele jazdy, ale kiedy mogłem jechać w zawodach od początku, to dość regularnie przywoziłem za plecami dobrych zawodników i zdobywałem punkty dla Falubazu. Nie powiedziałbym zatem, że to był nieudany rok – powiedział Mateusz Tonder.
Tonder przyznał także, że po sezonie 2022 z kilkoma klubami prowadził rozmowy, jednak po rozmowie z Witoldem Skrzydlewskim zdecydował się ostatecznie na Orła.
– Zainteresowanie było widoczne. Abramczyk Polonia i Zdunek Wybrzeże? Tak, prowadziłem rozmowy, aczkolwiek po jednej wizycie u pana Witolda Skrzydlewskiego było już po temacie. Dogadaliśmy się i kwestia mojej przyszłości została zamknięta. Nie ciągnąłem wtedy rozmów z innymi klubami. To konkretny działacz [Witold Skrzydlewski, przyp. red.]. Poza tym dowiedziałem się, że do Orła przychodzi trener Marek Cieślak. Jestem przekonany, że każdy w naszym zespole dzięki temu sporo zyska. Można zatem powiedzieć, że w przypadku Łodzi od początku widziałem same plusy – zakończył Mateusz Tonder.
Fot. Mateusz Tonder / Facebook
MAGAZYN ŻUŻLOWY, AKTUALNOŚCI I CIEKAWOSTKI NA NASZYM KANALE – kliknij TUTAJ
- Daniel King zwycięża na wyspach
- Żużlowa niedziela. Gwiazdy w Kryterium Asów, sparing Włókniarza i memoriał w Lesznie
- Janowski – Staram się bezpiecznie startować i spokojnie wejść w sezon. Nie czas, abym jeszcze wygrywał
- Anders Thomsen o obozie, skoku na skoczni i formie na sezon 2023
- Ku pamięci legendy. Zapowiedź Memoriału Alfreda Smoczyka