Przejdź do treści
Aktualności/Ligi Zagraniczne/Na Żywo/Wywiady

Dominik Kubera: „Może kiedyś żużel wejdzie na taki poziom, że będziemy mogli cały rok się ścigać”

Lider Motoru
Fot. Emilia Hamerska-Lengas

Autor: Małgorzata Olejniczak

Dominik Kubera: „Może kiedyś żużel wejdzie na taki poziom, że będziemy mogli cały rok się ścigać”

Sztandarowym hasłem obecnego promotora Speedway Grand Prix było przeniesienie części turniejów o tytuł indywidualnego mistrza świata poza Europę. Poza oczywistą lokalizacją jaką jest Australia, jako możliwe miejsca startów najlepszych żużlowców globu wymieniano Stany Zjednoczone, Argentynę oraz jeden z krajów azjatyckich.

W trakcie jednego z żużlowych magazynów na kanale Best Speedway Tv do startów poza Europą, aczkolwiek tylko w wymiarze ligowym, odniósł się zawodnik aktualnego drużynowego mistrza Polski – Dominik Kubera.
Żużlowiec Motoru Lublin został zapytany o to, czy ma zamiar startować w egzotycznych ligach żużlowych, przykładowo w Stanach Zjednoczonych czy w Argentynie.

Na razie nie myślałem o tym w ogóle, aczkolwiek kto wie? Może kiedyś żużel wejdzie na taki poziom, że będziemy mogli cały rok się ścigać – latem w Polsce, czy też w Europie, a w naszym okresie zimowym wylatywać gdzieś, chociażby do Stanów czy do Argentyny, czy gdzieś do innego państwa, by tam się ścigać – odpowiedział Dominik Kubera.

Na pytanie, czy takie wyjazdy nie byłyby zbyt trudne dla organizmu Dominik Kubera wprost przyznał, że taka jest ta praca, ale jeśli byłaby taka możliwość, to chętnie by z niej skorzystał.

Taka praca. Robię to, co lubię, a jeżeli robię to, co lubię, to mnie to nie męczy. […] Więc jeżeliby
były możliwości do jeżdżenia przez cały rok, to dlaczego nie
– powiedział Dominik Kubera.

Reklamy

W ostatnich indywidualnych mistrzostwach Argentyny startowali dwaj Polacy Paweł Miesiąc i Patryk Wojdyło, którzy poprzez taką eskapadę bezsprzecznie zebrali cenne doświadczenie, chociażby pod kątem logistycznym. Natomiast 4 lutego 2023 roku odjechany ma być mecz USA – Reszta Świata. W związku z tym wydarzeniem za ocean wybierają się między innymi Dan Bewley, Rasmus Jensen czy Jacob Thorssell. Zatem być może już w następnym roku doczekamy się za oceanem także jednego z turniejów o tytuł indywidualnego mistrza świata.

Fot. Emilia Hamerska-Lengas

MAGAZYN ŻUŻLOWY, AKTUALNOŚCI I CIEKAWOSTKI NA NASZYM KANALE – kliknij TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nasi partnerzy