Żużlowiec Apatora tłumaczy swój rytuał przedmeczowy. „Ja po prostu staram się dbać i szanować tę rzeczy, które mam”
Autor: Krzysztof Choroszy
Żużlowiec Apatora tłumaczy swój rytuał przedmeczowy. „Ja po prostu staram się dbać i szanować tę rzeczy, które mam”
Niedzielne spotkanie półfinałowe PGE Ekstraligi, między Apatorem Toruń a wrocławską Spartą, było popisem Emila Sajfutdinowa. 33-latek w swoich 6 wyścigach zdobył 18 punktów i zakończył mecz ze statusem niepokonanego, będąc największą armatą swojej drużyny. W dużej mierze dzięki Emilowi torunianom udało się zremisować w ważnym starciu, a nawet mogli oni je wygrać.
W przedmeczowym wywiadzie dla Canal+ Sajfutdinow zapytany został o swoje ostatnie 20 wyścigów, w których jest niepokonany na toruńskiej Motoarenie. Rosjanin odpowiedział, że ma nadzieję na przedłużenie swojej serii, gdyż w ostatnim spotkaniu mieli oni pewne problemy, jednak na ostatnie 3 starty udało im się już te kłopoty rozwiązać i wszystko działało tak, jak powinno, dlatego ma nadzieję na to, że w starciu ze Spartą również będzie dobrze. Ostatecznie Emilowi w niedzielnym spotkaniu udało się przedłużyć swoją serię o kolejne 6 biegów.
„Ja mam nadzieję, że będzie tak, bo ostatnio mieliśmy też troszkę problemów, pierwsze dwa biegi nie mogliśmy tak skleić, ale znaleźliśmy na ostatnie 3 biegi i było okej, także mamy nadzieję, że dzisiaj od początku będzie wszystko grało tak, jak ja chcę” – mówił w wywiadzie dla Canal+ Emil Sajfutdinow.
Emil wypowiedział się również na temat swojego rytuału z kaskami, których ciągle używa tych samych i mocno o nie dba. Żużlowiec odpowiedział, że ciężko jest mu to wytłumaczyć, bo kask to rzecz, którą on bardzo szanuje z racji tego, że jest to jego ubiór, taka jego aura, a 33-latek stara się szanować to, co ma.
„To ciężko ogólnie to wytłumaczyć, jak już wcześniej rozmawialiśmy z tobą, to jest po prostu taka rzecz, którą szanuje, bo to jest kask, to jest mój cały ubiór, który traktuje, jako własność moją i to jest moja aura, i ja po prostu staram się dbać i szanować tę rzeczy, które mam” – powiedział żużlowiec Apatora.
W obecnym sezonie Emil Sajfutdinov pokazuje, że mimo roku przerwy należy on nadal do ścisłej czołówki żużlowców świata. 33-letni zawodnik jest jednym z najlepszych w PGE Ekstralidze, a także bezapelacyjnym liderem swojej drużyny, której trzymał wynik w wielu spotkaniach. Teraz czeka ich jednak mecz we Wrocławiu, gdzie podczas rundy zasadniczej słaby występ zaliczył właśnie Rosjanin.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Żużel. Kuriozalne zawody w Bydgoszczy! Kolejność na podium wyłoniło losowanie
- Żużel. Niedługo premiera serialu o powrocie Patricka Hansena
- Żużel. Co z dalszą karierą Nickiego Pedersena? „Ciało czuje się dobrze, czuję się zdrowy”
- Jakub Kępa o sezonie 2024 – „stres pojawił się po pierwszym meczu w Toruniu”
- Jarosław Hampel pozostaje w Falubazie na przyszły sezon