Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności/Wywiady

Były już zawodnik Włókniarza mówi o swoich powodach odejścia z klubu

Włókniarza

Autor: Patrycja Kowalczuk

Reklama

Były już zawodnik Włókniarza mówi o swoich powodach odejścia z klubu

To nie był łatwy sezon dla drużyny spod Jasnej Góry, który na jego początku był stawiany jako jeden z pretendentów do tytułu, zaraz obok Motoru i Sparty. Finalnie sezon zakończyli na czwartym miejscu pokonani najpierw przez Lublin, a później przez Toruń. Jeden z zawodników Włókniarza był naszym gościem.

Jakub Miśkowiak przejeździł w barwach częstochowskich lwów 5 lat, opowiedział nam m.in. o minionym sezonie, problemach Włókniarza na własnym torze czy powodach, dla których postanowił opuścić klub.

Reklama

-Czy w następnym sezonie pracodawca Jakuba Miśkowiaka ulegnie zmianie?– Na pewno nie była to dla mnie łatwa decyzja, ale w przyszłym roku nie będę startował jako zawodnik Włókniarza Częstochowa. Częstochowa zawsze będzie i jest w moim sercu, jest mi bardzo blisko. Dziękuję temu klubowi za to co dla mnie zrobił, bo najlepsze w sumie rezultaty za juniora osiągałem w tym klubie. Zawsze będzie ten klub, to miejsce mi bliskie, ogólnie Częstochowa. Mam nadzieję, że kiedyś tam wrócę i jeszcze będę reprezentował te barwy jako jeszcze mocniejszy zawodnik, bardziej punktujący i dający swojej drużynie lepsze zdobycze.

-Spędziłeś w Częstochowie 5 lat. Kibice traktują Cię jak swojego, jesteś prawie wychowankiem tego klubu.-Dokładnie tak. We Włókniarzu zaczynałem i był to mój pierwszy ekstraligowy klub. Tam się rozwinąłem i zawsze będę pamiętał. To miejsce zawsze będzie mi bliskie.

-Dlaczego zdecydowałeś się na zmianę klubu? -Tak jak mówiłem, nie była to dla mnie łatwa decyzja. Czasami myślę, że warto zmienić, żeby pójść do przodu i rozwinąć się jako zawodnik. Inne miejsce, inny tor, więc myślę, że rozwinie mnie to i ukształtuje jako zawodnika pod względem jeździeckim.

Reklama

-Czyli w Częstochowie doszedłeś do ściany z rozwojem? -Nie mówię, że w Częstochowie bym się nie rozwinął, ale nigdy nie wiadomo czy się dobrze zrobi, czy się zostanie, czy się przejdzie do innego klubu. Mam nadzieję, że zmiana dla mnie będzie na plus i będę jeździł jeszcze lepiej i będę się rozwijał.

-Od kiedy myślisz o zmianie klubu? -Myślę, że to było jakoś w połowie sezonu, gdy mi też nie szło. Sobie tak myślałem, że chyba czas na zmiany. Trzeba coś zmienić, jakieś nowe wyzwanie przede mną, więc zmiana klubu będzie z mojej strony na plus.

Reklama

Czy Częstochowa chciała Cię zatrzymać? Kiedy poinformowałeś klub, że odchodzisz? -Z klubem rozmawialiśmy na ten temat i z prezesem mamy świetne relacje, więc nic za jego plecami nie było robione. Wiedział o wszystkim. Kiedy poinformowałem? Myślę, że było to przed Play-Offami.

-Wtedy to już była ostateczna decyzja czy jeszcze się wahałeś? -Definitywna. Nie było mi łatwo, bo bardzo ciężko było tą decyzję podjąć. Mam nadzieję, że nie będę tego żałował w przyszłości.

-Wiesz już, gdzie będziesz jeździł w przyszłym sezonie? -Tak. Wiem, gdzie będę jeździł, ale teraz mam jeszcze ważny kontrakt z Włókniarzem, więc mówić tutaj medialnie tego nie mogę.

-Kiedy ogłosisz, gdzie będziesz startował? -Decyzja będzie ogłoszona, jak będzie okienko transferowe, czyli w listopadzie. Nie wiem w sumie jeszcze kiedy to będzie ogłoszone, więc zobaczymy, jak to będzie.

MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *