Dlaczego wycofali najlepszy przepis w ostatnich latach? Bez zagranicznych juniorów w 2. Lidze
Autor: Jakub Bielak
Dlaczego wycofali najlepszy przepis w ostatnich latach? Bez zagranicznych juniorów w 2. Lidze
W ostatni dzień października opublikowane zostały regulaminy żużlowe obowiązujące w sezonie 2024. Zmian jest wiele, a jedną z największych jest wycofanie możliwości startu jednego zagranicznego młodzieżowca na pozycjach juniorskich w 2. Lidze. Dlaczego zdecydowano się usunąć ten przepis i powrócić do tego, co było wcześniej?
“W rozgrywkach DM II Ligi z numerami startowymi 6 i 7 oraz 14 i 15 mogą być zgłoszeni wyłącznie krajowi zawodnicy młodzieżowi, nieposiadający licencji międzynarodowych wydanych przez inną FMN niż PZM” – czytamy w nowym regulaminie.
Oznacza to, że w drugoligowych składach, podobnie jak poziom i dwa poziomy wyżej, na pozycjach młodzieżowych muszą startować zawodnicy z polską licencją. Jeszcze parę tygodni temu mówiło się o możliwości przeniesienia przepisu o zagranicznym juniorze na poziom PGE Ekstraligi, jednak ostatecznie wydarzyło się zupełnie odwrotnie i to na najniższym szczeblu zasady pod tym względem staną się z powrotem takie same, jak w wyższych ligach. W tym miejscu gwoli ścisłości warto przypomnieć, że oczywiście zagraniczne kluby – Landshut Devils oraz Lokomotiv Daugavpils będą zobowiązane wystawiać na pozycjach młodzieżowych zawodników z licencją odpowiednio niemiecką oraz łotewską.
Drugoligowcy mieli możliwość wystawiania zagranicznego juniora pod numerami 6/7 oraz 14/15 przez dwa ostatnie sezony. Dzięki temu swoją szansę otrzymali np. William Drejer, Philip Hellstroem-Baengs czy Emil Breum. Oczywiście nie każdy zagraniczny zawodnik powołany na mecz na pozycję juniorską robił furorę, jednak z pewnością stranieri na tych pozycjach podnosili ogólny poziom rozgrywek. Dla przykładu, startujący w barwach Texom Stali Rzeszów Philip Hellstroem-Baengs zakończył sezon 2023 ze średnią 1,667. Emil Breum w czterech meczach sezonu 2022 w poznańskim PSŻ wykręcił jeszcze lepsze liczby – 1,864 punktu na bieg.
Dobrze pamiętamy, że przed wprowadzeniem tego przepisu na drugoligowych torach wyścigi młodzieżowe wyglądały czasem co najmniej amatorsko. Zdarzało się, że startowali w nich zupełnie niedoświadczeni zawodnicy, którzy nie tylko w żaden sposób nie nawiązywali walki z seniorami, ale przede wszystkim potrafili stanowić zagrożenie dla siebie nawzajem. Przepis o zagranicznym młodzieżowcu zahamował wystawianie do składu ligowego nieopierzonego polskiego juniora, a dodatkowo dawał możliwość znalezienia talentu z zagranicy, który w normalnych warunkach zapewne nie otrzymałby swojej szansy.
Z drugiej jednak strony kluby na wszystkich trzech poziomach rozgrywkowych mają do wypełnienia limity, jeśli chodzi o szkolenie zawodników zarówno na „dorosłe” motocykle o pojemności 500cc, jak i w niższych kategoriach. W 2. Lidze regulacje te są najmniej rygorystyczne, jednak ten poziom może być miejscem rozwoju dla zawodników z lepszych klubów, którzy mogą trafiać do 2. Ligi na wypożyczenie. W ten sposób władze mogą pokazać, że zależy im przede wszystkim na rozwoju polskiej młodzieży, a nie wspieraniu poziomu młodych zawodników w innych państwach.
W tym przypadku mamy do czynienia z pewnym konfliktem interesów. Trzeba bowiem odpowiedzieć sobie na pytanie, co jest ważniejsze – poziom ligi czy większa szansa na rozwój jedynie dla polskich juniorów? Z jednej strony można mówić, że polskie władze żużlowe nie odpowiadają za rozwój światowego speedwaya. Patrząc na to z innej perspektywy, czy naprawdę obecność tego przepisu w 2. Lidze aż tak źle wpływała na rozwój polskich juniorów? A dzięki temu mieliśmy okazję zobaczyć wielu ciekawych, nowych zawodników, którzy być może nigdy nie otrzymaliby takiej szansy.
Sprowadzenie zagranicznego, nieznanego lub niesprawdzonego do tej pory na tym poziomie żużlowca na pozycję juniora nie wiązało się tak naprawdę z żadnym ryzykiem. Teraz ci zawodnicy będą mogli pełnić jedynie funkcję 8/16 w swoim zespole, lub dostać szansę na pozycji seniorskiej, co na pewno wiąże się już z większymi oczekiwaniami i presją. Czas pokaże, czy warto było wracać do starego rozwiązania. Nie ma jednak wątpliwości, że większości kibiców ta zmiana się nie podoba i będą oni w sezonie 2024 sumiennie śledzić wyniki słabszych juniorów w 2. Lidze.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Oto skład Cellfast Wilków Krosno na sezon 2025! To oni powalczą o awans do PGE Ekstraligi
- Cellfast Wilki Krosno oficjalnie z nowym menadżerem, to on poprowadzi zespół
- Żużel na żywo. Gdzie oglądać mecz o brązowy medal PGE Ekstraligi?
- Żużel. Wiara zaprowadzi ich do medalu? Pożegnalny mecz Woźniaka w Stali! [ZAPOWIEDŹ]
- Dwa powroty, debiutant i Polak w stawce FIM Speedway Grand Prix 2025