
Rywalizacja Kowalskiego i Świdnickiego o miejsca w składzie Włókniarza (wypowiedzi zawodników)
W zeszłym roku Włókniarz miał silną i stabilną parę juniorów, czyli Miśkowiaka i Świdnickiego. Ten pierwszy wciąż wydaje się być niezastąpiony, ale na początku sezonu w miejsce Mateusza wskoczył Bartłomiej Kowalski i pokazał się z bardzo dobrej strony.
Pomiędzy młodzieżowcami trwa zażarta rywalizacja, patrząc na statystyki w Ekstralidze lepiej wypada Świdnicki, a w 2. Lidze Kowalski, który po niedzielnym meczu Kolejarza Opole wypowiedział się dla nas na temat walki o skład w Częstochowie – „Jestem zdania, że to ja jechałem w cięższych meczach w Ekstralidze, ale Mateusz w 2. Lidze pojechał tylko w jednym spotkaniu, więc ciężko to porównać. Daje z siebie wszystko i walczę. Nie rozumiem, czemu zostałem odsunięty od składu po moich pierwszych występach, ale trudno. Decyzja nie należy do mnie, ja mogę tylko robić robotę na torze i starać się jak najbardziej”.
Aktualna sytuacja pokazuje, jak bardzo utalentowanych juniorów mają w swoich szeregach częstochowskie „Lwy” i jak zależy im na ściganiu w barwach Włókniarza. Warto podkreślić również zdrowe podejście Kowalskiego, który nie wścieka się na trenera, tylko stara się udowodnić swoją wartość w Kolejarzu. Świderski nie ma też łatwego wyboru, w drużynie znajduje się trójka świetnych kadrowiczów, a w składzie są tylko 2 miejsca i decyzja z pewnością nie jest prosta, bo każdy z nich posiada papiery na PGE Ekstraligę.
Sytuacja juniorów w Częstochowie mimo wszystko wydaje się być w miarę komfortowa, bo teraz ten, kto mniej jeździ w Ekstralidze, ma możliwość wykazania się w 2. Lidze Żużlowej, co docenił również Mateusz Świdnicki po inauguracji w Opolu – „Chcę jeździć i cieszę się, że mam możliwość startów w 2. Lidze Żużlowej. Liczę, że dzięki nim moje wyniki w przyszłości będą lepsze”.
Takie wypowiedzi pokazują, że partnerstwo Włókniarza Częstochowa z Kolejarzem Opole ma dość dobry wpływ na juniorów. Jakiś czas temu Świdnicki wygrał bieg z Bartoszem Zmarzlikiem, co jest najlepszym dowodem na to, że taka idea rywalizacji przynosi odpowiednie rezultaty.
fot. Michał Szmyd / Speedway Canvas
- Sam Zmarzlik nie wystarczy. Pogrom w Lublinie
- Spore emocje w trakcie meczu For Nature Solutions Apator Toruń z Betard Spartą Wrocław. Kowalski z dwiema groźnie wyglądającymi sytuacjami, nerwowy Dudek!
- Anioły z piekła do nieba, Spartanie z nieba do piekła. For Nature Solutions Apator Toruń – Betard Sparta Wrocław [45:45]
- Trans MF Landshut Devils – Cellfast Wilki Krosno. Wataha pokazała moc na starcie rundy Play Off (relacja)
- Polak Mistrzem Świata na żużlu! Całkowita dominacja!
