Od Criterium do Kryterium – jak to z Asami bywało?
Autor: Redakcja
Od Criterium do Kryterium – jak to z Asami bywało?
Żużlowy sezon rozpocznie się, miejmy nadzieję, już za kilka dni i wszystko wskazuje na to, że imprezą rozpoczynającą zmagania na krajowych torach będzie bydgoskie Kryteriów Asów, zawody legendarne, a jednak nieco zapomniane. Dlatego warto sobie przypomnieć historię tej imprezy i jej bohaterów.
Criterium Asów
Historia Kryterium Asów sięga aż początku lat 50-tych. Wtedy to, w 1951 roku, po raz pierwszy w Bydgoszczy odbyły się zawody, wtedy o nazwie Criterium Asów. Przez dokładnie dekadę ten turniej odbywał się na zakończenie (lub pod koniec) żużlowego sezonu – najczęściej w październiku.
Pierwsi triumfatorzy
Pierwsze zawody, 11 listopada 1951 roku, zwyciężył reprezentant miejscowej Gwardii, Zbigniew Raniszewski – zresztą powtórzył on swój sukces w 1953 roku, w 1955 roku zajął 2. miejsce, a w 1954 roku znalazł się na najniższym miejscu podium. Niestety, Raniszewski, przedwcześnie zakończył karierę, a jego śmierć była ogromnym szokiem, szczególnie biorąc pod uwagę okoliczności. To, co stało się na torze w Wiedniu w 1956r. wstrząsnęło żużlowym światem, a przyczyny zdarzenia do dziś wywołują kontrowersje. Tor, na którym miały zmierzyć się drużyny Austrii i Polski był nieprzygotowany do zawodów żużlowych, dziennikarze miejscowi i angielscy nawoływali do odwołania zawodów, polscy działacze również zgłaszali zastrzeżenia. Niestety do meczu doszło, a w feralnym biegu Raniszewski, dodatkowo potrącony przez jednego z rywali, nie zdołał opanować motocykla, wjechał rozpędzoną maszyną w betonowe schody prowadzące na trybuny, które znajdowały się praktycznie na torze (nagranie z tego tragicznego wypadku można zresztą znaleźć w internecie, ale jest naprawdę wstrząsające mimo słabej jakości). Żużlowiec TKM Toruń oraz Gwardii Bydgoszcz, w ciągu 29 lat swojego życia zdążył być indywidualnym i drużynowym medalistą mistrzostw Polski.
Rodzina po jego śmierci wiele lat walczyła o prawdę, a świat sportowy upamiętnił go memoriałami rozgrywanymi w latach 1957–1963 oraz 1965–1975. Początkowo zwycięzcą memoriału był zawodnik, który uzyskał najlepszy czas podczas Criterium Asów, a od 1960 zwycięzca turnieju żużlowego.
W 1952 roku Criterium Asów zwyciężył inny zawodnik bydgoskiej Gwardii, Bolesław Bonin, jeżdżący niezwykle widowiskowo i odważnie, niejednokrotnie na pograniczu ryzyka. Był uwielbiany w Bydgoszczy, kibice dosłownie nosili go na rękach po zwycięskich meczach, a poza torem był również rozpoznawany przez miejscowych fanów.
Pierwszym zawodnikiem spoza Bydgoszczy, który wygrał Criterium Asów był Edward Kupczyński (w 1954 r., a 1953 r. był drugi), który jednak do Gwardii Bydgoszcz dołączył w 1960 r. i zdobywał z nią medale DMP. Podobna historia spotkała drugiego w 1954 r. Mieczysława Połukarda – od 1950 do 1954 roku był zawodnikiem klubów wrocławskich, a od 1955 do 1968 roku bydgoskiej Gwardii. W jej barwach w 1956 roku był ponownie drugi w Criterium, a w 1958 roku już zwyciężył.
Mieczysław Połukard – legenda i dramat
Mieczysław Połukard zasługuje jednak na nieco dłuższe przypomnienie. Urodzony w 1930 roku w Wołominie, musiał nieco szukać swojej drogi na żużlowe tory – i żużlowe szczyty. Jego największe tytuły to Indywidualny Mistrz Polski (1954), Drużynowy Mistrz Polski (1955) oraz Drużynowy Mistrz Świata (1961). Co ważne, był to pierwszy Polak, który wystąpił w finale Indywidualnych Mistrzostw Świata na Żużlu, w 1959 roku. Może bez sukcesu, ale jeśli ktoś może być nazwany pionierem polskiego żużla na arenie międzynarodowej, to właśnie Połukard , który przygotował grunt pod sukcesy Jerzego Szczakiela, Tomasza Golloba i Bartosza Zmarzlika. Ale historia Połukarda to nie tylko sukcesy, ale również dramaty.
W 1968 roku w wyniku starcia z zawodnikiem Stali Gorzów Edmundem Migosiem, doznał skomplikowanego złamania nogi, która dodatkowo została także poważnie poparzona. Niestety, w wyniku fatalnego błędu lekarzy, do rany wdarła się gangrena i konieczna była amputacja nogi. Był to tragiczny koniec kariery Połukarda, ale nie koniec jego dramatów. W 1985 roku, jako trener bydgoskiej młodzieży, podczas zawodów młodych zawodników stał w pozornie bezpiecznym miejscu, wewnątrz toru, w okolicach wyjścia z 1 łuku na prostą. Niestety, jeden z adeptów gorzowskiej Stali nie opanował motocykla i uderzył z całym impetem w odwróconego tyłem trenera Bydgoszczan. Połukard zmarł w szpitalu w wyniki obrażeń wewnętrznych. Kryterium Asów od 1986 roku zostało nazwane jego imieniem, aby w ten sposób uczcić tego legendarnego zawodnika.
Pozostali zwycięzcy
Wracając do Criterium Asów, co ciekawe, inni członkowie złotej drużyny z 1961, z którą Połukard zdobył DMŚ, również wyróżniali się w bydgoskiej imprezie. Florian Kapała (Kolejarz Rawicz) zwyciężył w 1956 roku (był też trzeci w 1953), Marian Kaiser (Legia Warszawa) wygrał w 1957 (i był trzeci rok później), Stanisław Tkocz (Górnik Rybnik) zajął 1. miejsce w 1959 roku (i był trzeci w 1957 r.), a Henryk Żyto był „zaledwie” na najniższym stopniu podium w 1959 roku.
Listę zwycięzców Criterium Asów uzupełniają kolejne legendy – w 1955 roku wygrał zawodnik z Łodzi Włodzimierz Szwendrowski, którego kariera przerwała tragiczna historia z 1958 roku (została skazany na 2 lata za potrącenie przechodnia), a w 1960 roku Torunianin Marian Rose, Drużynowy Mistrz Świata z 1966 roku. Podsumowując, z 10 zawodów w 4 zwyciężyli zawodnicy miejscowi.
Kryterium Asów Polskich Lig Żużlowych
Na kolejne zawody z „Asami” w nazwie trzeba było czekać aż do 1982 roku i znowu zwyciężył zawodnik z Bydgoszczy, prawdziwa ikona tego klubu, Marek Ziarnik. Od tego roku, przed trzy dekady, impreza o pełnej nazwie „Kryterium Asów Polskich Lig Żużlowych o wieczystą nagrodę ‘Gazety Pomorskiej’” (a od 1986 roku „Kryterium Asów Polskich Lig Żużlowych im. Mieczysława Połukarda o wieczystą nagrodę ‘Gazety Pomorskiej’”) rozpoczynało żużlowy sezon w Polsce.
Król jest tylko jeden
Spójrzmy, jak wygląda – jak najbardziej nieoficjalna – indywidualna „klasyfikacja medalowa” Kryterium:
Jak widać, król jest tylko jeden. Tomasz Gollob zwyciężył aż 14-krotnie, pomiędzy 1990, a 2003 rokiem (jedynie w 1999 r. jego dominację przerwał Roman Jankowski) oraz w 2008 roku. Ogółem zwyciężało 12 zawodników, a na podium znalazło się ich a 44, z czego 27 stało na nim tylko raz. Pierwszym zwycięzcą zagranicznym był Rune Holta w 2004 roku, a razem obcokrajowcy zwyciężali 7-krotnie, a ogółem na podium stali 12-krotnie. Co ciekawe, wszystkie zwycięstwa odnieśli podczas ostatnich 9 edycji Kryterium, w tym w ostatnim, w 2012 roku, kiedy to Darcy Ward po dodatkowym biegu pokonał Macieja Jankowskiego. Tylko trzech zawodników stało na każdym stopniu turniejowego podium – Andrzej Huszcza, Roman Jankowski oraz Emil Sajfutdinow. Z kolei zawodnikiem, który zaliczył najwięcej startów w Kryterium był Andrzej Huszcza – zielonogórzanin wystartował w turnieju aż 18 razy!
Jeśli chodzi o poszczególne zawody, to komplet punktów wywalczyli Tomasz Gollob (1990, 1992, 1994-1997 i 2000-2003) i Emil Sajfutdinow (2010), a także Roman Jankowski w 1986 roku, przy czym zwyciężył tylko w trzech biegach (zawody przerwano po 3. seriach). Jednocześnie właśnie 9 punktów było najmniejszą ilością potrzebną do zwycięstwa w zawodach. Poza tym Andrzej Huszcza (1984), Rune Holta (2005) i Andreas Jonsson (2009) musieli zdobyć punktów 12, by zwyciężyć w całych zawodach. Do wyłonienia zwycięzców w latach 1984 (Huszcza), 1985 (Żabiałowicz), 1987 (Żabiałowicz), 1989 (Jankowski), 2005 (Holta) oraz w 2012 roku (Ward) konieczne były biegi dodatkowe.
Bydgoszcz rządzi w Bydgoszczy
W równie nieoficjalnej klasyfikacji drużynowej Kryterium Asów, oczywistym zwycięzcą jest Polonia Bydgoszcz, z łącznie aż 36 medalami (na 93 dostępne). Drugie miejsce, ale daleko na sąsiadami, zajął Toruń (pod różnymi nazwami), a ostatnie miejsce na podium Unia Leszno. Wystarczy powiedzieć, że Bydgoszczanie zwyciężyli więcej razy, niż wszystkie inne kluby razem wzięte. Łącznie zwyciężało 6 zespołów, a medale zdobywało 13 zespołów (oraz Vaclav Milik w 1995 bez przynależności klubowej).
Czyje nazwisko zostanie w tym roku wygrawerowane na tabliczce na podstawie legendarnej nagrody głównej, słynnego „koła”? Kandydatów jest wielu, na czele z mistrzem świata Bartoszem Zmarzlikiem, dwukrotnym zwycięzcą Kryterium, Emilem Sajfutdinowem czy też blisko związanym z Bydgoszczą Artiomem Łagutą. Obsada jest wyjątkowo silna. W każdym razie, czekamy na dźwięk włączonych silników, zapach metanolu i niech wreszcie ten sezon się rozpocznie!
fot. Sonia Kaps
- „Wiara była dzisiaj w nas” – Motor Lublin odrobił stratę do Apatora
- Emil Sajfutdinow z szokującym wyznaniem po meczu w Lublinie! „Chciałem zakończyć sezon”
- Kwalifikacje w Vojens. Robert Lambert najlepszy, Zmarzlik w czołówce
- Klasyfikacja Speedway Grand Prix. Zmarzlik na autostradzie do piątego mistrzostwa. Medale już rozdane?
- Jakub Miśkowiak wcale nie musi zostać. Stal zastanawia się, czy jest wart pieniędzy
Milik miał w 1995 kontrakt w Polonii, ale nie wystąpił w żadnym meczu ligowym.
Brawo za uwagę, ale oficjalnie w trakcie Kryterium był bez klubu, jak to ma się do kontraktu, nie wiem. Tutaj też nie jest uwzględniony https://speedway.com.pl/teams/bydgoszcz/1995/ . Zdaje się, że pojechał tylko w jednym sparingu (z Łodzią).