Żużel - Najnowsze Aktualności

Przejdź do treści
Aktualności żużlowe/SGP / SEC / SON / SWC

Maciej Janowski zabrał głos po braku nominacji na stałego uczestnika cyklu Grand Prix

Maciej Janowski
Fot. Maciej Janowski/facebook.com

Autor: Krzysztof Choroszy

Maciej Janowski zabrał głos po braku nominacji na stałego uczestnika cyklu Grand Prix

Właśnie zostały ogłoszone dzikie karty cyklu Speedway Grand Prix na sezon 2024. Włodarze w tym roku postanowili zaskoczyć i nominację, prócz Taia Woffindena i Daniela Bewleya, po których raczej spodziewano się tego, otrzymali również Dominik Kubera, Kai Huckenbeck i Andrzej Lebiediew.

Miejsca w Grand Prix zabrakło dla Macieja Janowskiego, który przez swoją słabą dyspozycję i kontuzję kostki, nie utrzymał własnoręcznie miejsca w cyklu. Dla wychowanka wrocławskiej Sparty będzie to pierwszy rok od 2015, kiedy to nie zobaczymy „Magica” w elitarnym gronie. Janowski otrzymał miejsce drugiego rezerwowego cyklu i będzie mógł wskoczyć do akcji z powodu absencji dwóch podstawowych uczestników cyklu.Sam zainteresowany postanowił zabrać głos po tym, jak nie otrzymał stałej dzikiej karty. Maciek w filmie na swoim profilu na Instagramie postanowił odnieść się do całej sprawy.

Przede wszystkim chciałbym wam bardzo serdecznie podziękować za te wszystkie lata, które wspieraliście mnie w Grand Prix. Jeździliście za naszym team’em po całym świecie. Mnóstwo niesamowitych wspomnień, sytuacji, pamiątek, które zebrałem z tych wszystkich spotkań. Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję. Na pewno ta sytuacja motywuje nas bardzo mocno do tego, żeby pokazać, że nasze miejsce jest w Grand Prix i po prostu będziemy w kolejnych latach o to walczyć. My nie poddajemy się, nie składamy broni. Na pewno zrobimy wszystko, żeby tam wrócić – mówił w filmie Maciej Janowski.

Brak nominacji dla Janowskiego jest nie małym szokiem dla kibiców, gdyż wszyscy spodziewali się tego, że pomimo słabego sezonu 32-latek dostanie szansę, chociażby za wywalczony przed rokiem medal i tego, jak prezentował się on na przestrzeni lat. Włodarze zadecydowali inaczej i wrocławianin w przyszłym sezonie będzie musiał walczyć o to, aby awansować, którąś z możliwych dróg do elitarnego grona.

Magazyn Żużlowy – kliknij TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *