Walka o brąz. Jack Holder kontra Martin Vaculik
Autor: Jakub Bielak
Walka o brąz. Jack Holder kontra Martin Vaculik
Większość kibiców oraz ekspertów skupia się oczywiście na walce o złoty medal podczas ostatniego w tym roku turnieju z cyklu Speedway Grand Prix w Toruniu. Równie ciekawie będzie jednak w rywalizacji o brązowy medal. Tu sytuacja prezentuje się jeszcze lepiej, bo Jack Holder i Martin Vaculik mają przed ostatnią rundą dokładnie tyle samo punktów przy swoich nazwiskach.
Australijczyk i Słowak zgromadzili do tej pory po 113 „oczek”. Warto zaznaczyć, że młodszy z braci Holderów potrzebował do tego tylko ośmiu rund. Opuścił on bowiem zawody w Rydze z powodu kontuzji. Vaculik spisał się wówczas świetnie, zajmując trzecie miejsce i odrabiając aż szesnaście punktów do swojego rywala. Słowak jednak zaliczył w tym sezonie jedne kompletnie nieudane zawody w Gorzowie (3 pkt). Najgorszy wynik Holdera to z kolei 8 „oczek” w Gorican na otwarcie sezonu.
Smaczku tej rywalizacji dodaje fakt, że przed sezonem mało kto typował tę dwójkę do miejsc na podium w końcowej klasyfikacji. Vaculik od lat należy do światowej czołówki, ale do tej pory jego najlepszym wynikiem w cyklu było piąte miejsce w roku 2019. Oprócz tego Słowak nigdy nie znalazł się w czołowej ósemce. Jeszcze gorsze wyniki na swoim koncie miał do tej pory Jack Holder, dla którego obecny rok jest dopiero drugim jako stałego uczestnika cyklu SGP. W 2022 roku Australijczyk zakończył sezon na odległej dwunastej lokacie.
Obaj żużlowcy stoją więc przed życiową szansą. Mogą skupić się tylko na sobie, ponieważ piąty Dan Bewley traci do nich aż piętnaście punktów i niemal niemożliwe jest, by Brytyjczyk wmieszał się w walkę o medal. Holder i Vaculik mają więc przed sobą jasne zadanie: znaleźć się wyżej w klasyfikacji zawodów w Toruniu od tego drugiego. Oczywiście obaj marzą o zwycięstwie – wówczas nie musieliby się w ogóle przejmować tym, jak radzi sobie przeciwnik.
Na korzyść Słowaka przemawiają zeszłoroczne wyniki turnieju w Toruniu. Doświadczony zawodnik Stali Gorzów wygrał wówczas zawody, gubiąc po drodze zaledwie dwa „oczka”. Holder z kolei zakończył je na odległym, czternastym miejscu z czterema punktami. Dobrze jednak wiemy, że Australijczyk z ubiegłego roku, a z tego, to są dwaj różni zawodnicy. W dodatku Holder jest w zdecydowanie lepszym rytmie meczowym – mógł do ostatniego weekendu rywalizować w play-offach PGE Ekstraligi, podczas gdy Vaculik półfinały i finały śledził jedynie przed telewizorem.
Bez wątpienia warto będzie przyglądać się walce obu zawodników. Brązowy medal w ich przypadku nie będzie jedynie nagrodą pocieszenia, ale największym indywidualnym sukcesem w karierze. Liczymy na dobrą rywalizację w duchu fair play!
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Kiedy ROW Rybnik był w PGE Ekstralidze? Powrót po 5 latach!
- Żużel. Będzie remont stadionu w Gdańsku! Miasto ogłasza przetarg
- Speedway Grand Prix 4 awansowane do rangi mistrzowskiej. Ważne informacje od organizatorów
- Kiedy rusza PGE Ekstraliga 2025? Niedługo poznamy odpowiedź!
- Polonia Bydgoszcz przedstawiła kapitana! Poprowadzi klub do awansu?