Kubera po hicie Ekstraligi: To nie jest nasz tor
Autor: Jakub Bielak
Kubera po hicie Ekstraligi: To nie jest nasz tor
Dominik Kubera był przedstawicielem Platinum Motoru Lublin w pomeczowej mixzone na antenie Canal+. 24-latek zdradził w niej, że przegrany mecz na pewno boli, ale czwartkowy tor w Lublinie nie miał nic wspólnego z ich domowym owalem, który pamiętają z zeszłego sezonu.
– W ogóle nie korzystałem z zapisków, jak i z silnika, na którym tu jechałem. Wziąłem jednostkę, z której nigdy tu nie korzystałem, bo mnie zaskoczyła na wieczornym treningu. I może to mi pomogło na początku, bo każdy szukał i błądził, sprawdzając ustawienia z ubiegłego roku, a to nie jest ten nasz tor. Póki nie ma lepszej pogody i prac na torze, to nie będziemy mogli wykorzystać w pełni tego, co mamy – tak przed kamerami Canal+ powiedział najlepszy obok Fredrika Lindgrena zawodnik Motoru w czwartkowy wieczór.
Dominik Kubera jako jedyny ze swojej drużyny świetnie zaczął spotkanie. Leszczynianin kapitalnie wychodził ze startu i odjeżdżał rywalom. Jak sam przyznał, było to spowodowane tym, że pojechał na pierwszy domowy mecz w tym sezonie „w ciemno”. Według 24-latka nie było dziś sensu zaglądać w żadne notatki z ubiegłych lat.
Kolejny domowy mecz Lublinianie pojadą w niedzielę, 7 maja. Jest więc zatem nieco czasu na doprowadzenie toru do stanu, jaki znają miejscowi zawodnicy. Dziś z kolei Dominik Kubera i spółka pojadą o ligowe punkty w Gorzowie.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Krzysztof Buczkowski dobrze rozpoczął sezon Kryterium Asów: „Jestem zadowolony. Wiadomo, że jechałem z nutką niepewności.”
- Piotr Baron kluczem do sukcesu Apatora Toruń? Emil Sajfutdinow odpowiada
- Żużel. Czas na starcie dwóch odwiecznych rywali w Lesznie. Awizowane składy na dzisiejszy mecz na „Smoczyku”
- Na papierze PGE Ekstraliga jest ligą trzech prędkości według dziennikarza Eleven Sports
- Wielki powrót do składu Falubazu Zielona Góra! W piątek pojadą w pełnym składzie