Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/FIM Speedway Grand Prix - SGP / SEC / SON / SWC

Bartosz Zmarzlik mistrzem świata po raz piąty! Lambert najlepszy w Vojens [RELACJA]

Fot. Paweł Wilczyński

14 września 2024

Autor: Jakub Bielak

Bartosz Zmarzlik mistrzem świata po raz piąty! Lambert najlepszy w Vojens [RELACJA]

Bartosz Zmarzlik zajął drugie miejsce w turnieju SGP w Vojens, ale oznacza to, że został po raz piąty w karierze indywidualnym mistrzem świata na żużlu! W Vojens wygrał Robert Lambert, który uczynił to po raz pierwszy w życiu, a podium zamknął Maciej Janowski! Do finału po raz pierwszy w karierze awansował także Andrzej Lebiediew.

Już w pierwszym wyścigu było bardzo ciekawie. Najlepiej ze startu wyszli Dominik Kubera oraz Martin Vaculik. Polak miał jednak spore problemy na pierwszym łuku, a Słowak na przeciwległej prostej. Wykorzystał to Kim Nilsson, który pognał do mety po trzy punkty. Z tyłu przyglądał się temu Jan Kvech. W drugim biegu na tor wyjechał drugi z Polaków. Szymonowi Woźniakowi poszło gorzej niż Kuberze, ponieważ przyjechał do mety ostatni. Na ostatnim okrążeniu minął go zaskakująco jadący z tyłu Robert Lambert. Wygrał Fricke przed Rasmusem Jensenem.

W trzeciej gonitwie mieliśmy już pierwszy upadek dzisiejszego wieczora. Na dojeździe w pierwszym łuku pociągnęło Lindgrena, który wjechał w Bewleya. Szwed został słusznie wykluczony z powtórki, a Brytyjczykowi na szczęście nic się nie stało. W powtórce nie było żadnych emocji. Wygrał Janowski przed Holderem, a spacerowym tempem od pierwszego łuku jechał Dan Bewley. Jego motocykl ewidentnie nie chciał współpracować. Na zakończenie serii zwyciężył Anders Thomsen. Ścigał go Bartosz Zmarzlik, ale Duńczyk nie popełniał błędów.

W biegu piątym pod taśmą stanęło aż trzech zwycięzców z pierwszej serii. Janowskiego, Fricke’a i Nilssona pogodził jednak Bartosz Zmarzlik. Za jego plecami przyjechał drugi z biało-czerwonych. Na torze w Vojens można było zanudzić się na śmierć. W szóstym wyścigu zawodnicy pozamieniali się tylko miejscami na pierwszym łuku, a potem rozjechali się na kilkadziesiąt metrów między każdą kolejną pozycją. Wygrał Huckenbeck przed Lindgrenem i Vaculikiem. Zupełnie bez walki bieg oddał Szymon Woźniak.

Swoje drugie zwycięstwo chwilę później zapisał przy swoim nazwisku Anders Thomsen. Ku uciesze miejscowej publiczności za jego plecami przyjechał Rasmus Jensen, który dzielnie bronił się przed Jackiem Holderem. Andrzej Lebiediew zaskoczył wszystkich w ósmej gonitwie, kapitalnie objeżdżając wszystkich po zewnętrznej po starcie z czwartego pola. Następnie Łotysz mądrze bronił się przed ambitnie atakującym Lambertem. Z tyłu Kubera bez większych problemów dojechał do mety przed Danielem Bewleyem.

Pod taśmą w dziewiątym biegu stanęli Woźniak, Lebiediew, Nilsson i Holder. Wygrał Łotysz, a na trasie na drugie miejsce przed Woźniaka przebił się Kim Nilsson. Jack Holder nie dał rady minąć Polaka. Australijczyk sensacyjnie w takiej stawce przyjechał do mety ostatni. W kolejnym wyścigu przegrał niepokonany do tej pory Anders Thomsen. Duńczyk od razu przegrał ze wszystkimi rywalami. Zwyciężył Bewley przed Vaculikiem i Frickiem.

Z ogromną przewagą kolejny bieg wygrał Robert Lambert. Za jego plecami przyjechał Maciej Janowski, który tym samym miał już siedem “oczek” na swoim koncie. Świetnie spisywał się również inny z Polaków, Bartosz Zmarzlik. Polak w dwunastym biegu wykonał ogromny krok w kierunku przypieczętowania tytułu mistrza świata, ponieważ zdobył “trójkę”, a jego główny rywal, a więc Fredrik Lindgren przyjechał ostatni i miał na swoim koncie ledwie dwa punkty do trzech startach. Prawdziwym kolekcjonerem trzecich miejsc był z kolei Dominik Kubera.

Czwarta seria rozpoczęła się od pokazu jazdy gęsiego. Awans do półfinału przypieczętował jadący za kontuzjowanego Leona Madsena Rasmus Jensen. Za jego plecami przyjechał Daniel Bewley, który również dołożył bardzo ważne punkty do swojego dorobku. Swoją sytuację skomplikował z kolei Kim Nilsson. Szwed tym razem przyjechał do mety na ostatniej pozycji. Bartosz Zmarzlik przegrał w następnym biegu z Martinem Vaculikiem, ale za jego plecami przyjechali Lambert i Holder. Brytyjczyk w ogóle był nielicznym żużlowcem, który w Vojens wyprzedzał na dystansie. W czternastej gonitwie udało mu się to w walce z Jackiem Holderem.

W piętnastym wyścigu szansę na złoty medal cyklu stracił Fredrik Lindgren. Odpadł on już po czwartej serii z walki o półfinał. Zmarzlik nie mógł się jednak nadal cieszyć z tytułu, ponieważ w grze pozostawał nadal Robert Lambert. Gonitwę piętnastu z kolei wygrał Jan Kvech przed Frickiem, Lebiediewem i Lindgrenem właśnie. Na koniec serii pod taśmą stanęło trzech Polaków i Anders Thomsen. Niespodziewanie pokonali go Kubera i Woźniak, a Janowski przyjechał do mety jako ostatni.

W siedemastym biegu z dużą przewagą wygrał Robert Lambert, czym przedłużył swoje nadzieje na mistrzostwo świata. Ostatni do mety przyjechał Anders Thomsen, który zakończył serię zasadniczą z siedmioma punktami, choć po pierwszych dwóch seriach miał już sześć “oczek”. Z turniejem pożegnali się też Szwedzi: Lindgren i Nilsson. Kolejny bieg to z kolei gonitwa z udziałem wszystkich późniejszych półfinalistów. Awans przypieczętowali Janowski, Vaculik oraz Lebiediew. “Zerówka” Rasmusa Jensena również nie wyrzuciła go z czołowej ósemki. Zmarzlik w swoim ostatnim starcie przyjechał drugi za plecami Dana Bewleya. Z kolejnym zerem zawody skończył Szymon Woźniak. Do półfinału wjechał również Dominik Kubera, który zwyciężył na zakończenie rundy zasadniczej. Z turniejem pożegnali się Fricke, Huckenbeck i Holder.

W pierwszym półfinale pod taśmą stanęli Bartosz Zmarzlik, Andrzej Lebiediew, Martin Vaculik i Dominik Kubera. Wielkich emocji nie było. Wygrał mistrz świata przed Łotyszem. W drugim półfinale dołączyli do nich Maciej Janowski oraz Robert Lambert. Tym samym losy tytułu mistrza świata rozstrzygną się w wielkim finale w Vojens. Przed finałem Zmarzlik wybrał pierwsze pole, a Janowski jako drugi poszedł pod bandę. Lambert ustawił się na drugim polu, a Lebiediewowi został kask biały.

W wielkim finale Bartosz Zmarzlik przypieczętował tytuł mistrza świata! Polak nie wygrał, ale przyjechał jako drugi za plecami Roberta Lamberta. Brytyjczyk zdobył swoje pierwsze zwycięstwo w rundzie SGP. I wilk syty i owca cała! Maciej Janowski zamknął podium, a czwarty do mety dojechał Andrzej Lebiediew. Bartosz Zmarzlik pięciokrotnym mistrzem świata w Vojens!