41-latek zadowolony ze swojej przygody z Motorem Lublin: Na pewno będę to długo pamiętał
Autor: Krzysztof Choroszy
41-latek zadowolony ze swojej przygody z Motorem Lublin: Na pewno będę to długo pamiętał
Niedzielny finał PGE Ekstraligi od początku został zdominowany przez Platinum Motor Lublin. Goście pewnie pokonali we Wrocławiu miejscową Betard Spartę, czym obronili tytuł drużynowego mistrza Polski. Po spotkaniu nie zabrakło chwil szczęścia, a także pożegnań.
Finałowy mecz Ekstraligi według tego, co dochodziło do nas już od dłuższego czasu, miał być ostatnim Jarosława Hampela w barwach Platinum Motoru Lublin. 41-latek po meczu potwierdził, że nie zobaczymy go w przyszłym sezonie w kevlarze obecnego mistrza Polski.
Faktycznie chciałem się pożegnać z zespołem i z kibicami, z Lublinem, z Motorem. Taka jest oficjalna decyzja – mówił po meczu Jarosław Hampel.
Hampel dołączył do zespołu z Lublina w 2020 roku, kiedy to nie dostał miejsca w składzie Fogo Unii Leszno. W ciągu 4 lat jazdy dla zółto-biało-niebieskich był bardzo solidnym punktem drużyny i w najważniejszych momentach potrafił przywozić punkty. Razem z Motorem udało im się zdobyć 2 złote medal i jeden srebrny, co biorąc pod uwagę ilość sezonów, jest świetnym wynikiem. Tak 41-latek podsumował okres, w którym reprezentował Motor.
To jest fantastyczne uczucie mieć tak wspaniałych kibiców. Jeździć w tak naprawdę świetnym klubie. Poznać tylu wspaniałych ludzi. To były 4 lata uważam bardzo udane sportowo i bardzo ciekawe dla zawodników, dla kibiców Motoru, także na pewno będę to długo pamiętał i były to naprawdę wyjątkowe chwile – powiedział Hampel.
W zakończonym wczoraj tegorocznym sezonie PGE Ekstraligi, Jarosław Hampel prezentował się znakomicie, szczególnie podczas fazy play-off, kiedy był jednym z lepszych lub najlepszym punktem zespołu z Lublina. We wszystkich biegach wykręcił średnią na poziomie 1,934, co biorąc pod uwagę wiek popularnego „Małego” może budzić niemały podziw. Po spotkaniu 41-latek zapytany został o to, jaki jest sekret jego długowieczności.
Nie ma żadnego sekretu. Po prostu wszystko się nam układało. Cały czas jazda sprawiała mi tę wielką przyjemność. Przygotowywanie się, ta rywalizacja, ta atmosfera, te emocje, które panują na stadionach, a zwłaszcza w Lublinie, bo tam żużel to jest coś wyjątkowego – mówił były wicemistrz świata.
Wszystko wskazuje na to, że Jarosław Hampel w przyszłym sezonie zasili szeregi Falubazu Zielona Góra, gdzie będzie jednym z liderów drużyny, która najprawdopodobniej będzie przyszłorocznym beniaminkiem PGE Ekstraligi. Na pytanie, jak mocni w 2024 roku będą zielonogórzanie, weteran z wyraźnym uśmiechem odparł, żeby nie wybiegać za daleko w przyszłość.
Poczekajmy, zobaczymy, co będzie, co się wydarzy. Nie wybiegajmy tak daleko w przyszłość – stwierdził kapitan Motoru Lublin.
Dla Jarosława Hampela przyszły rok będzie prawdopodobnie powrotem do Falubazu Zielona Góra, który reprezentował już w barwach 2013-2017, zdobywając dwa medale DMP, po jednym złotym i brązowym. Teraz miałby być on jednym z liderów zielonogórzan, którzy po powrocie do Ekstraligi chcieliby pozostać na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce.
Magazyn Żużlowy – kliknij TUTAJ
- Żużel na żywo. Gdzie oglądać mecz o brązowy medal PGE Ekstraligi?
- Żużel. Wiara zaprowadzi ich do medalu? Pożegnalny mecz Woźniaka w Stali! [ZAPOWIEDŹ]
- Dwa powroty, debiutant i Polak w stawce FIM Speedway Grand Prix 2025
- Brady Kurtz wygrywa Grand Prix Challenge 2024! Kubera na dłużej w cyklu [RELACJA]
- Groźny upadek podczas Grand Prix Challenge w Pardubicach. Niemiec na noszach