Żużel. To był bardzo dobry, lecz bardzo trudny sezon dla lubelskiego żużlowca
Autor: Patrycja Kowalczuk
Żużel. To był bardzo dobry, lecz bardzo trudny sezon dla lubelskiego żużlowca
Ostatni weekend upłynął w Lublinie pod znakiem podsumowania sezonu. Wielka feta, która odbyła się przy Z5, była poprzedzona wywiadami z żużlowcami złotego Motoru. Niesamowity rok zaliczył Dominik Kubera, który bardzo dobrze rozpoczął sezon, później była poważna kontuzja i walka o powrót do zdrowia. Bardzo dobry comeback, wywalczenie Drużynowego Mistrza Polski i otrzymanie „dzikusa” na przyszły sezon w SGP.
Dzika karta w SGP
-Było zaskoczenie, gdy ogłosili decyzję o dzikiej karcie?
– Troszkę tak, bo nie spodziewałem się tego. Jakieś głosy dochodziły tam wcześniej, ale nie chciałem ich dopuścić do siebie. Wiadomo jest to dużo więcej pracy, dużo więcej organizacji, logistyki, ale cieszę się, że będę miał taką możliwość i szansę. Każdy o tym marzy żeby jeździć w mistrzostwach świata, więc cieszę się.
-Czy masz jakieś wnioski po tych rundach Grand Prix w których startowałeś?
– Trudno powiedzieć, bo praktycznie wszystkie tory, które będą to naprawie żadnych nie jeździłem. Dla mnie będzie to rok dużej nauki, bo nigdy tak naprawdę nie byłem na torach sypanych. Warszawa – przejechałem tam kilka kółek, ale to nawet nie zaliczam tego, a wcześniej tam nie byłem. Wszystkie inne tory sypane – też nie byłem. W Vojens nigdy nie byłem. Z tych co byłem w tym roku to Gorzów, Malila, no i Toruń.
-W maju wrócisz na Stadion Narodowy. Czy czujesz taką dodatkową motywację po tym pechowym GP?
– Nie, absolutnie nie. Na razie chcę odpocząć, skupić się na przygotowaniach do kolejnego sezonu i tyle.
-Jakie masz oczekiwania? Jaki wynik, by Cię zadowolił w przyszłym roku w Speedway Grand Prix?
– Jak najlepszy. Wiadomo, nie mam tak, że stawiam sobie jakiś cel minimalny. Po prostu w każdych zawodach chcę pojechać dobre zawody, nauczyć się jak najwięcej i wyciągnąć wnioski.
-Czy chciałbyś spróbować swoich sił w Australii, gdzie cykl GP może powrócić?
-No oczywiście, że tak. Myślę, że to by było niesamowite przeżycie polecieć do Australii i pojechać tam zawody.
Miniony sezon
-Jakbyś podsumował ten sezon?
– Bardzo dobry, lecz bardzo trudny. To na pewno, ale koniec końców, jestem z niego bardzo zadowolony. Myślę, że odjechałem bardzo dobry sezon. Była bardzo trudna kontuzja – to prawda, ale fajnie, że udało mi się wrócić po tak ciężkiej kontuzji w tak dobrej formie.
-Wiemy, że po tym sezonie z Motoru Lublin odchodzi Jarek Hampel. Czy mógłbyś powiedzieć jak Ci się z nim współpracowało przez te lata?
– Świetnie. Myślę, że było to widać. Bardzo dobrze dogadujemy się na torze i poza torem, więc wielka szkoda, ale co zrobić? Takie jest życie, taki jest sport i tyle. Z Jarkiem odjechaliśmy mnóstwo świetnych wyścigów, mnóstwo wygranych wyścigów i myślę, że byliśmy parowo bardzo istotni w drużynie, bo rzadko kiedy przegrywaliśmy.
-Jakie masz plany na przerwę zimową?
– Na pewno część przeznaczę na odpoczynek, regenerację posezonową, jak co roku. Od listopada zaczynamy trenować, zaczynamy sezon przygotowawczy sprawdzonym schematem, bo po co zmieniać jak działa.
Magazyn Żużlowy Best Speedway TV
- Texom Stal Rzeszów buduje zespół na awans. Kolejny kontrakt podpisany
- Żużel. Ostre słowa Witolda Skrzydlewskiego „Pana do sądu ku*wa podam, bo kłamie pan!”
- Sparta Wrocław z wieloma osiągnięciami na swoim koncie „To był dobry sezon dla nas”
- Żużel. Zawodnik Sparty Wrocław o krok od wygranej! Puchar MACEC w Świętochłowicach [RELACJA]
- Żużel. Mroczka wrócił do ścigania z przytupem! Walka do końca w Memoriale Krystiana Rempały