Żużel - Najnowsze Aktualności

Przejdź do treści
Artykuły

Zmarzlik traci impet. Czy obroni tytuł mistrza świata? Przewaga Polaka topnieje

Zmarzlik
Fot. Taylor Lanning

Autor: Redakcja

Zmarzlik traci impet. Czy obroni tytuł mistrza świata? Przewaga Polaka topnieje

W ostatnią sobotę w Cardiff odbyła się siódma runda cyklu Speedway Grand Prix, która przyniosła sporo emocji. Dla polskich kibiców najważniejszą informacją z tego dnia była jednak sensacyjna porażka Bartosza Zmarzlika, który po raz pierwszy od czterech lat nie zdołał awansować do półfinału. To wydarzenie może być istotnym sygnałem, że obecny mistrz świata nie jest już tak dominujący, jak to miało miejsce w ostatnich sezonach. Czy Zmarzlik obroni swój tytuł, czy też jego przewaga w klasyfikacji generalnej będzie się nadal kurczyć?

Pierwszy taki turniej od 2019 roku

Bartosz Zmarzlik to bez wątpienia jeden z najlepszych żużlowców ostatnich lat. Jego osiągnięcia mówią same za siebie: cztery tytuły mistrza świata, liczne zwycięstwa w poszczególnych turniejach oraz rekordowa seria 51 kolejnych startów, w których awansował do półfinałów. W Cardiff jednak ta imponująca seria została przerwana. Polak zdobył zaledwie siedem punktów, co wystarczyło tylko na 10. miejsce w klasyfikacji turnieju.

Klasyfikacja Speedway Grand Prix. Lambert wraca na pozycje wicelidera. Duży awans Bewleya

Takie wyniki nie są czymś, do czego przyzwyczaił swoich fanów. Ostatni raz, kiedy nie zdołał awansować do półfinału, miał miejsce w 2019 roku podczas Grand Prix w Pradze. Od tamtej pory Zmarzlik stał się prawdziwym dominatorem na torze, regularnie walcząc o najwyższe miejsca i pokazując niezwykłą konsekwencję w swoich występach.

Spadek formy i problemy sprzętowe

Nie da się jednak ukryć, że w ostatnich tygodniach coś zaczęło się zmieniać. Zmarzlik, znany z niezwykle wysokiego poziomu koncentracji i umiejętności dostosowywania się do różnych warunków torowych, zaczyna mieć problemy ze znalezieniem optymalnych ustawień swojego motocykla. W Cardiff szczególnie widoczne były problemy ze sprzętem, co wyraźnie wpłynęło na wyniki Polaka.

W trakcie zawodów w Cardiff Zmarzlik żonglował silnikami od dwóch różnych tunerów – Petera Johnsa i Ryszarda Kowalskiego. Kowalski to tuner, na którego silnikach Zmarzlik osiągał największe sukcesy, ale w ostatnim czasie wiele mówi się o kryzysie w jednostkach napędowych dostarczanych przez tego polskiego specjalistę. Sam Zmarzlik nie kryje frustracji, czego dowodem były jego reakcje na niektóre biegi w ostatnich turniejach. Widać, że mistrz świata szuka rozwiązania i stara się wrócić na zwycięską ścieżkę, ale na razie efekty są niezadowalające.

Zmarzlik
Fot. Taylor Lanning

Kurcząca się przewaga

Pomimo sobotniego niepowodzenia, Mistrz wciąż prowadzi w klasyfikacji generalnej cyklu Speedway Grand Prix na żużlu z 111 punktami na koncie. Jednak jego przewaga nad rywalami uległa znacznemu zmniejszeniu. Na drugie miejsce awansował Robert Lambert, który po bardzo dobrym występie w Cardiff (zajął drugie miejsce w turnieju) zgromadził już 90 punktów. Tuż za nim znajduje się Fredrik Lindgren z 88 punktami oraz Jack Holder i Mikkel Michelsen, którzy mają po 87 punktów.

Warto zauważyć, że przewaga nad wiceliderem wynosi teraz 21 punktów, co choć wciąż wydaje się komfortową zaliczką, to przy obecnej formie Polaka i wzrastającej konkurencji może szybko się zmniejszyć. W szczególności, jeśli nie zdoła znaleźć rozwiązania problemów sprzętowych, które wyraźnie wpływają na jego wyniki.

Presja rośnie, a konkurencja nie śpi

Tegoroczny cykl Speedway Grand Prix jest wyjątkowo wyrównany. Lambert, Lindgren, Holder, Michelsen – wszyscy ci zawodnicy są w świetnej formie i z pewnością będą walczyć o każdy punkt w kolejnych rundach. Dla Zmarzlika oznacza to, że musi jak najszybciej wrócić do najwyższej formy, jeśli chce obronić tytuł mistrza świata.

Nie można też zapominać o Martinie Vaculiku, który z 75 punktami zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji generalnej, a także o Danielu Bewleyu, który po zwycięstwie w Cardiff awansował na siódme miejsce z 73 punktami. Obaj zawodnicy mają potencjał, by jeszcze namieszać w czołówce i mogą być realnym zagrożeniem dla Polaka.

Co dalej dla Zmarzlika?

Najbliższa runda Speedway Grand Prix odbędzie się we Wrocławiu, na Stadionie Olimpijskim. Dla samego zawodnika, to może być kluczowy moment w walce o obronę tytułu mistrzowskiego na żużlu. Polak musi nie tylko znaleźć odpowiednie ustawienia motocykla żużlowego, ale także odzyskać pewność siebie, którą z pewnością nadwątliły ostatnie niepowodzenia. Wrocław to tor, na którym sam zawodnik wielokrotnie pokazywał swoje umiejętności, więc może być to dla niego idealna okazja do odbudowania przewagi w klasyfikacji generalnej.

Nie ma wątpliwości, że Bartosz Zmarzlik to zawodnik o niezwykłym talencie. Choć sobotnia porażka w Cardiff była bolesna, to z pewnością nie można go jeszcze skreślać w walce o piąty tytuł mistrza świata. Jednak aby to osiągnąć, nasz mistrz musi szybko uporać się z problemami sprzętowymi i odnaleźć formę, która przez ostatnie lata czyniła go niemal niepokonanym na torach żużlowych Speedway Grand Prix.

Zmarzlik wciąż jest liderem cyklu Speedway Grand Prix, ale jego przewaga topnieje. Problemy sprzętowe, zmieniająca się konkurencja i rosnąca presja mogą sprawić, że walka o obronę tytułu mistrza świata będzie znacznie trudniejsza, niż się początkowo wydawało. Przed Polakiem kluczowe rundy, w których będzie musiał udowodnić, że nadal jest najlepszym żużlowcem na świecie. Jak na razie traci impet, ale jeśli znajdzie rozwiązanie swoich problemów, to z pewnością wróci do walki o najwyższe cele. Wrocław może okazać się miejscem, gdzie zobaczymy prawdziwą odpowiedź na pytanie, czy obroni swój tytuł mistrza świata.

Grand Prix na żużlu
Fot. Taylor Lanning

Dołącz do nas na facebooku – kliknij TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *