Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/Indywidualne mistrzostwa Polski, ZKJ, PGE IMME, MIMP i Memoriały

Zmarzlik pokonuje mróz i rywali! Triumf w Koronie Bolesława Chrobrego 2025

Fot. Własne

6 kwietnia 2025

W niedzielne popołudnie 6 kwietnia 2025 roku Gniezno ponownie stało się stolicą polskiego żużla. Mimo opadów śniegu, które zaskoczyły zarówno zawodników, jak i kibiców, na torze nie brakowało gorących emocji. Wszystko za sprawą Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego – w tegorocznej edycji najlepszy okazał się Bartosz Zmarzlik, który w wielkim finale pokonał Andreja Lebiediewa i Jasona Doyle’a.

Żużel. Mocny sygnał z Tarnowa! Autona Unia Tarnów pokazuje siłę w Krakowie w osłabieniu

Dominik Kubera ponownie najlepszy w Memoriale Alfreda Smoczyka! Wyszarpał zwycięstwo w biegu dodatkowym

Królewska forma Zmarzlika

Bartosz Zmarzlik, pięciokrotny indywidualny mistrz świata, od początku turnieju prezentował wyśmienitą dyspozycję. Choć w trzecim swoim biegu zdobył tylko jeden punkt, w pozostałych wyścigach nie dawał szans rywalom, gromadząc 13 „oczek”. Z miejsca zapewniło mu to awans do finału.W decydującym starciu Zmarzlik nie zawiódł. Na torze, który z biegiem zawodów stawał się coraz trudniejszy do jazdy, po raz kolejny udowodnił, że w warunkach ekstremalnych potrafi się odnaleźć najlepiej. Jego jazda była niezwykle płynna i dynamiczna, a wyjścia spod taśmy bezbłędne.

Drugie miejsce zajął Artiom Łaguta, który także zachwycał tego dnia skutecznością. Jego 10 punktów w rundzie zasadniczej dało mu awans do finału przez baraże. W wyścigu o koronę był bliski sprawienia niespodzianki, ale Zmarzlik był tego dnia nie do zatrzymania.

Trzeci na podium uplasował się Andrzej Lebieiew. Zawodnik musiał najpierw przebrnąć przez bieg barażowy, w którym pokonał innych rywali. W finale znów pojechał ambitnie, ale starczyło to jedynie na najniższy stopień podium. Na czwartym miejscu w wielkim finale uplasował się Jason Doyle, który znajdował się początkowo na drugim miejscu, ale niestety zanotował defekt.

Sporo emocji przyniósł także wspomniany bieg barażowy. Jason Doyle i Artiom Łaguta znakomicie wykorzystali swoje pola startowe i od początku narzucili mocne tempo. Lindgren, mimo początkowej próby ataku, spadł na ostatnie miejsce i nie zdołał się już odbudować. Robert Chmiel dzielnie walczył, ale tym razem zabrakło mu trochę prędkości.

Z bardzo dobrej strony pokazał się też Robert Chmiel – 9 punktów i zwycięstwo w dwóch biegach to rezultat, który może dawać nadzieję na dobry sezon. Wśród pozytywnych zaskoczeń turnieju należy wymienić także Wiktora Przyjemskiego – młodzieżowiec z Lublina wygrał jeden bieg i był bardzo aktywny na torze. Turniej w Gnieźnie odbywał się w wyjątkowo zimowej scenerii – w trakcie zawodów nad stadionem Startu spadł śnieg, co dodało imprezie klimatu, jakiego dawno w żużlu nie widziano.