W Pardubicach pojadą o finał Drużynowych Mistrzostw Europy [ZAPOWIEDŹ]
Sobota 15 kwietnia to dzień, w którym miały odbyć się dwa “finały” Drużynowych Mistrzostw Europy, które jednak finałami są tylko z nazwy. W praktyce są to eliminacje do prawdziwego finału, który odbędzie się w tym roku w Niemczech. W Pardubicach rywalizacja w ramach Finału “B” mimo pierwotnie innych założeń rozpocznie się jednak w…niedzielny poranek, 16 kwietnia o godzinie 9:30.
Dziennikarz Eleven mocno na temat Zielińskiego: Myślę, że problem jest większy niż tylko sportowy
Awans do wielkiego finału Drużynowych Mistrzostw Europy w Niemczech uzyskają dwaj zwycięzcy finału “A” i “B”, a także drużyna z lepszym bilansem punktowym z drugiego miejsca. Czwartą drużyną wielkiego finału będą oczywiście Niemcy, którzy udział w tymże mają zapewniony jako gospodarze imprezy. Jest zatem o co walczyć, bo jedynie wygranie sobotnich zawodów gwarantuje udział w rywalizacji o medale DME. W czeskich Pardubicach o tę przepustkę powalczą reprezentacje Wielkiej Brytanii, Danii, Czech oraz Ukrainy.
Gospodarze sobotnich zawodów desygnowali do boju Jana Kvecha, Eduarda Krcmara, Petra Chlupaca oraz Vaclava Milika. Rezerwowym zawodnikiem U21 będzie z kolei Daniel Klima. Vaclav Milik pokazał w pierwszej ekstraligowej kolejce w Lesznie, że jest w całkiem niezłej dyspozycji. Powinien być liderem swojej reprezentacji, która zamierza utrzeć nosa bardziej utytułowanym Duńczykom czy Brytyjczykom. Do tego potrzebna będzie jednak również dobra forma Jana Kvecha. Wiemy, że młody Czech ma problemy z miejscem w składzie w polskich ligach, więc jego dyspozycja będzie, póki co sporą zagadką. Krcmar i Chlupac pokazywali z kolei wiele razy w swoich karierach, że stać ich na niezłą zdobycz punktową, szczególnie gdy mają atut własnego toru, a taki właśnie powinien dać im owal w Pardubicach.
Brytyjczycy awizowali na zawody Drużynowych Mistrzostw Europy w czeskich Pardubicach czwórkę zawodników, bez rezerwowego jeźdźca. Do Czech udadzą się Dan Bewley, Adam Ellis, Tom Brennan oraz Richie Worrall. Nie ma więc dwóch największych gwiazd, a więc Taia Woffindena oraz Roberta Lamberta. Tego jednak należało się spodziewać. W regulaminie zawodów widnieje bowiem zapis o możliwości wykorzystania tylko jednego zawodnika z cyklu GP. Niemniej jednak Brytyjczycy na pewno nie są na straconej pozycji, a Dan Bewley da z siebie wszystko, żeby poprowadzić swoich rodaków do wielkiego finału. Wszyscy z ciekawością będą spoglądali również na Toma Brennana, którego zachwalał niedawno Marek Cieślak.
Również w reprezentacji Danii siłą rzeczy musiało zabraknąć największych gwiazd. Liderem kadry będzie Mikkel Michelsen. Leon Madsen oraz Anders Thomsen nie zostali desygnowani do tych zawodów przez Nickiego Pedersena. 46-latek nie znalazł też miejsca w kadrze dla samego siebie, lecz postawił na uznane od lat w środowisku żużlowym nazwiska: Andreasa Lyagera, Frederika Jakobsena oraz Rasmusa Jensena. Skład jako junior uzupełnia Emil Breum. Trzeba przyznać, że jest to całkiem ciekawa mieszanka doświadczenia z młodością. Na papierze to właśnie Duńczycy są faworytami sobotniej rywalizacji Drużynowych Mistrzostw Europy. Zobaczymy, jak zakończy się debiut tej kadry pod wodzą nowego selekcjonera.
Stawkę zawodów finału “B” Drużynowych Mistrzostw Europy w Pardubicach uzupełniają Ukraińcy. Bez wątpienia mają oni najmniejsze szanse na awans, ale mogą napsuć trochę krwi rywalom w pojedynczych wyścigach. W składzie naszych wschodnich sąsiadów znajdują się Marko Lewiszyn, Witalij Łysak, Stanisław Ogrodnik, Nazar Fedorczuk oraz robiący małą furorę w Lesznie 16-letni Nazar Parnicki. Liderem kadry powinien być Marko Lewiszyn. Polscy kibice na pewno czekają również na szansę dla Parnickiego, który już nie raz pokazywał w sparingach czy na treningach na leszczyńskim torze, że ma papiery na jazdę z najlepszymi w przyszłości.
Zawody finału “B” Drużynowych Mistrzostw Europy na żużlu w Pardubicach po walce z doprowadzeniem toru do porządku i logistycznymi gierkami, aby wszyscy mieli szansę zdążyć na swoje mecze ligowe, rozpoczną się w niedzielę 16 kwietnia o 9:30. Z drugiej rundy eliminacyjnej, która miała miejsce w Gdańsku, awans wywalczyła reprezentacja Polski. Wielki finał w niemieckim Stralsund zaplanowany jest już na 22 kwietnia.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Żużel. “Cały czas myślę o tym, by wskoczyć i robić to co kocham.” – Miesiąc nadal na warszawskim!
- Żużel. Unia pokrzywdzona przez kalendarz. Kibice oburzeni
- Peter Ljung wraca do ścigania w 2. Lidze! Szwed dołączył do Enea Polonii Piła
- Franciszek Karczewski po meczu Włókniarza z Apatorem: „To spotkanie nie było łatwe”
- Paweł Piskorz – “Z powadzeniem ten skład mógłby walczyć w 1. Lidze”