Władysław Komarnicki: “Startują w polskiej lidze i będą chcieli wygrywać mecze u siebie. Nic więcej nie zrobią”

Lokomotiv Daugavpils w sezonie 2022 wywalczył awans do fazy play-off 2 Ligi Żużlowej, jednak jego walka o puchar zakończyła się w półfinale, gdzie Łotysze ulegli OK Bedmet Kolejarzowi Opole. Po sezonie klub przeszedł małą rewolucję bowiem z klubem pożegnali się Rene Bach, Victor Palovaara oraz Adam Ellis. Władysław Komarnicki w rozmowie z polskizuzel.pl ocenił skład Lokomotivu na sezon 2023 oraz powiedział, o co jego zdaniem powalczą Łotysze.

Skład “Lokomotywy” na sezon 2023 prezentuje się całkiem solidnie, chociaż znaków zapytania jest w nim niezwykle dużo. Barw klubu z Łotwy w sezonie 2023 będą bronili Jewgienij Kostygow, Nick Morris, Kjastas Puodżuks, Steve Worrall (seniorzy), Daniił Kołodinski (U23), Kevin Juhl Pedersen (U23), Ricards Ansviesulis, Gustav Grahn, Artiom Juhno, Nikita Kaulins, Ernest Matjuszonoks oraz Maris Strelcovs (juniorzy). Trenerem nadal będzie Nikołaj Kokin.

Niewątpliwie największe nadzieję włodarze klubu wiążą z Kevinem Juhl Pedersenem, Nickiem Morrisem oraz Jewgienijem Kostygowem. Duże nadzieje wiążą oni także z juniorami, którzy od lat są wizytówką klubu. Na temat transferów w rozmowie z polskizuzel.pl wypowiedział się były szef Stali Gorzów, czyli Władysław Komarnicki.

– Oni doskonale wiedzą, że nie mogą awansować, więc taka koncepcja składu jest dla mnie uzasadniona. Moim zdaniem górę wziął zdrowy rozsądek – powiedział Władysław Komarnicki rozmowie z polskizuzel.pl.

Zdunek Wybrzeże Gdańsk szuka oszczędności w obliczu rosnących cen prądu

Przypominamy, że Lokomotiv Daugavpils nie będzie mógł awansować do eWinner 1 Ligi, dopóki na tym poziomie rozgrywkowym będzie występowała ekipa “Diabłów” z Landshut. Zdaniem byłego szefa gorzowskiej Stali, klub z Łotwy będzie szczególnie groźny u siebie, natomiast na wyjazdach może mieć problemy z punktowaniem.

– Nie ma wielkich nazwisk, bo klub jest pogodzony ze swoją sytuacją. Startują w polskiej lidze i będą chcieli wygrywać mecze u siebie. Nic więcej nie zrobią. To jednak dobra metoda. Nie ma sensu wydawać wielkich pieniędzy, jeśli to do niczego sensownego nie prowadzi. Na pewno mogą jednak ubarwić drugą ligę – powiedział Władysław Komarnicki rozmowie z polskizuzel.pl.

Fot. Emilia Hamerska – Lengas

ODWIEDŹ MAGAZYN ŻUŻLOWY ONLINE – BEST SPEEDWAY TV NA KANALE YouTube

• Żużel. Związek musi zapłacić pieniądze Canal+. Wszystko przez złą organizację zawodów
• Żużel. Przebudowa stadionu Motoru Lublin niewiele da. Wiceprezes klubu wyjaśnia
• Żużel. Nowy zawodnik PSŻ-u Poznań zdradził jeden z powodów transferu do drużyny
• Żużel. Historyczny terminarz – SGB Premiership 2024 podany najwcześniej w historii
• Żużel. Ogromna kwota za koszulkę z autografem mistrza świata