Stal zdobywa pierwsze punkty, Zmarzlik z kompletem
Autor: Jakub Żak
Stal zdobywa pierwsze punkty, Zmarzlik z kompletem
Po sześciu porażkach w tym sezonie Moje Bermudy Stal Gorzów wygrywa mecz, jest to kolejny słabszy sezon dla Stali i kolejny, w którym najprawdopodobniej utrzymają się na żebrach. Pierwszy niedzielny mecz zapewnił wszystkim fanom mnóstwo emocji, mimo że to gospodarze wygrali i zdobyli pierwsze w tym roku punkty, Motor nie został bez niczego, bonus zostaje w Lublinie, tym samym w tabeli wyprzedzili Włókniarz i na jakiś czas uciekli Sparcie.
Tuż przed początkiem meczu kibicom na stadionie serca zabiły trochę mocniej, niewielkie problemy z prądem doprowadziły do tego, że w bandach na pierwszym łuku nie było powietrza, ale problem szybko został zażegnany i ostatecznie zawody odbyły się bez żadnych przeszkód.
W początkowej fazie spotkania wszystko szło po myśli gości, którzy spisywali się wyśmienicie i wszystko wskazywało, że to właśnie oni sięgną po zwycięstwo. Sytuacja zaczęła się odwracać w 5. biegu, a w 7. Stal wyszła na prowadzenie. Chwilę później wynik się wyrównał, ale nie na długo. Stal już do końca prowadziła i dyktowała warunki. Przed ostatnim biegiem było 44:40 dla gospodarzy, wtedy wielu miało jeszcze wątpliwości co do zwycięstwa ekipy z Gorzowa. Sytuacja Stali była jednak stabilna, bo pod taśmą stał Bartosz Zmarzlik, który prowadzenie objął już na początku biegu i pewnie dowiózł 3 punkty, zapewniając swojej drużynie zwycięstwo.
Dla Stali był to zdecydowanie najlepszy mecz tego sezonu. W składzie gospodarzy zawiódł Krzysztof Kasprzak, a blado wypadli juniorzy. Tracone przez nich punkty neutralizowali Zmarzlik, Holder i Thomsen. Ten pierwszy pojechał jednak naprawdę niesamowite zawody, kapitan drużyny zdobył komplet punktów, wygrywając wszystkie 6 biegów, w ten sposób podsumował on niedzielne zawody w pomeczowym wywiadzie: „najważniejsze, że dzisiaj wygraliśmy, ale też gratulacje dla Lublina, bo postawili się i łatwo nie było.” Bartosz Zmarzlik już szykuję się na Grand Prix. Obrona tytułu nie będzie rzeczą prostą, ale możliwą, a forma obecnego mistrza robi wrażenie.
Podobnie jak w Gorzowie, w Lublinie również przeciętny występ zaliczyli juniorzy, ale kibiców najbardziej zdziwiła nie najlepsza postawa Jarosława Hampela, który przywiózł zaledwie 2 punkty z bonusem w czterech biegach. Popularny Mały rozpoczął sezon w świetnym stylu i wciąż jeździ na wysokim poziomie, ale wyraźnie widać, że w tym sezonie Hampel nie radzi sobie z meczami wyjazdowymi. Łaguta, Michelsen i Zagar jeździli bardzo dobrze, ale ostatecznie żadnemu z nich nie udało się pokonać fenomenalnego Bartka Zmarzlika. Ekipie z Lublina do wygranej zabrakło naprawdę niewiele, ale mimo chęci i walki do końca goście przegrali, ale mimo tego ich sytuacja w tabeli wciąż jest bardzo dobra.
Mimo dwóch brzydko wyglądających wypadków kibice byli świadkami świetnego widowiska, które zakończyło się pierwszym w 2020 roku ligowym zwycięstwem Stali Gorzów. Obie drużyny dały z siebie wszystko, nikt nie odpuszczał, a efektem tego były świetne zawody, które każdy bezstronny fan mógł oglądać z ogromną przyjemnością.
fot. speedwayekstraliga.pl
- Żużel. Uratowani rzutem na taśmę? Unia Tarnów z nowym wsparciem, ale potrzeba więcej
- Krzysztof Buczkowski dobrze rozpoczął sezon Kryterium Asów: „Jestem zadowolony. Wiadomo, że jechałem z nutką niepewności.”
- Piotr Baron kluczem do sukcesu Apatora Toruń? Emil Sajfutdinow odpowiada
- Żużel. Czas na starcie dwóch odwiecznych rywali w Lesznie. Awizowane składy na dzisiejszy mecz na „Smoczyku”
- Na papierze PGE Ekstraliga jest ligą trzech prędkości według dziennikarza Eleven Sports