Stal Gorzów potrzebuje wygranej jak tlenu do życia! Zapowiedź #GORCZE
Autor: Jakub Żak
Stal Gorzów potrzebuje wygranej jak tlenu do życia! Zapowiedź #GORCZE
W piątek o godzinie 20:30 w Gorzowie Wielkopolskim odbędzie się spotkanie pomiędzy pierwszą i ostatnią drużyną PGE Ekstraligi. Do tej pory wyniki obu klubów są skrajne, gdyż Włókniarz wygrał wszystkie dotychczasowe mecze, a Stal wszystkie przegrała.
W poprzednim sezonie mecz kończący rundę zasadniczą, Stal Gorzów kontra Włókniarz Częstochowa zakończył się remisem. W tym roku jednak sytuacja wygląda zupełnie inaczej, gdyż Lwy mają zdecydowanie lepszy skład niż rok temu i ciężko znaleźć tam jakiekolwiek słabe punkty. Ich wyniki na chwilę obecną są naprawdę imponujące. Pomijając mecz z Grudziądzem, którego wygranie na własnym torze było formalnością, to 16-punktowe zwycięstwo ze Spartą Wrocław i pokonanie na wyjeździe Falubazu Zielona Góra robi wrażenie. Każdy z zawodników pierwszego składu jeździ bez zarzutów. Na chwilę obecną nie można nawet wykluczyć tego, że to właśnie ekipa z Częstochowy może zdobyć tegoroczne złoto. Do tego jeszcze długa droga, ale na razie podopieczni Marka Cieślaka są na dobrych torach. Szczególnie imponujące są dotychczasowe wyniki zawodników zagranicznych. Leon Madsen ma obecnie najwyższą średnią biegową w lidze, a Jason Doyle i Fredrik Lindgren są kolejno na 4 i 5 miejscu w tej klasyfikacji.
Czy Szymon Woźniak w końcu zaskoczy i pomoże odnieść zwycięstwo nad drużyną Marka Cieślaka?
Stal zalicza porażkę za porażką. Mimo posiadania w składzie mistrza świata. Sytuacja może jednak ulec zmianie dzięki nowemu zawodnikowi, jakim jest Jack Holder, który w Ekstralidze pojedzie jako gość. Na chwilę obecną jednak nie wiadomo czy dostanie szansę. Australijczyk rok temu miał średnią na poziomie 1,39, a w tym sezonie wciąż nie miał okazji pojechać w żadnym ligowym spotkaniu. Mimo to patrząc na formę Iversena i Woźniaka to danie szansy młodemu Holderowi może wydawać się jedyną rozsądną opcją, ale nawet jak Jack pojedzie, nie należy się po nim spodziewać cudów. W najbliższym meczu Stali gospodarze będą opierali się na dwóch filarach: własny tor i Bartosz Zmarzlik. Pewnie wsparciem dla mistrza będą również Kasprzak, Thomsen i Karczmarz, ale to ciągle może być za mało by pokonać Lwy.
Stali absolutnie nie należy skreślać, ale analizując dotychczasowe mecze obu drużyn łatwo dojść do wniosku, że to drużyna z Częstochowy jest zdecydowanym faworytem.
- Unia znów osłabiona przyjeżdża do Torunia. Apator liczy na pierwsze zwycięstwo. Apator Toruń – Fogo Unia Leszno [ZAPOWIEDŹ]
- Żużel. W Gdańsku czują niedosyt po przegranym niedzielnym meczu z Wilkami „Nie uważam, żeby wygrał lepszy zespół”
- Liga angielska. Co się dzieje z Janowskim? Bezbłędny Fricke, pogrom w Sheffield
- Żużel. Województwo Małopolskie wspiera Unię Tarnów w sezonie 2024
- Pewne zwycięstwo Falubazu ze Stalą, słaby występ Mateusza Świdnickiego