Sprawa powrotu Rosjan do Grand Prix na żużlu stoi w miejscu. Phil Morris zabrał głos
Autor: Krzysztof Choroszy
Sprawa powrotu Rosjan do Grand Prix na żużlu stoi w miejscu. Phil Morris zabrał głos
Temat powrotu do Grand Prix na żużlu Emila Sajfutdinowa i Artioma Łaguty przez cały czas jest jednym z głośniejszych w środowisku żużlowym. Obaj Rosjanie posiadający polskie obywatelstwa fenomenalnie prezentują się na torach PGE Ekstraligi, co potwierdzają ich wyniki. Średnia lidera Apatora Toruń wynosi 2,273, natomiast u żużlowca Betard Sparty Wrocław jest to 2,455, co jest drugim najlepszym wynikiem w lidze. Pytanie o ich potencjalne starty w cyklu padło również w najnowszym „Gabinecie Prezesa”, którego gościem był Phil Morris.
Jedna z ważniejszych osób pracujących przy elitarnym cyklu od 2023 roku jest również dyrektorem zarządzającym brytyjskiej Premiership, w której od zeszłego sezonu znów ściga się Emil Sajfutdinow. Wtedy swój epizod na wyspach zaliczył również Artiom Łaguta. Morris nie utrudniał wtedy powrotu Rosjan z polską licencją do tamtejszych rozgrywek. W przypadku Grand Prix jest jednak inaczej, a 48-latek nie ma wpływu na tę decyzję. Jak zdradził jednak w rozmowie, aktualnie w tej sprawie nie zmieniło się nic.
– Oczywiście, to nie moja decyzja. To jest Jorge Viegas, najważniejszy człowiek w FIM, który w tym momencie podejmuje decyzję. I na ten moment nic się nie zmieniło. Oczywiście, niektóre dyscypliny widzą to inaczej. W tenisie rosyjscy zawodnicy byli od początku. NHL, hokej, myślę, że mają pięćdziesięciu rosyjskich hokeistów i dalej grają, więc każda dyscyplina patrzy na to inaczej – powiedział na kanale YouTube Marcina Musiała dyrektor cyklu Grand Prix.
Patrząc na wyniki Emila Sajfutdinowa i Artioma Łaguty, można stwierdzić, że należą oni do ścisłej światowej czołówki. W dwóch ostatnich sezonach byli oni jednymi z najlepszych zawodników PGE Ekstraligi. Ponadto przed wymuszoną przerwą, kiedy jeszcze startowali w cyklu Grand Prix, Łaguta zdobył mistrzostwo świata, natomiast Sajfutdinow zajął trzecie miejsce. Morris w „Gabinecie Prezesa” przyznał, że jeśli uzyskaliby oni pozwolenie na powrót do rywalizacji o mistrzostwo świata, zostaliby bardzo dobrze przyjęci.
– Oczywiście, obaj są bardzo dobrymi zawodnikami. Zajęli pierwsze i trzecie miejsce na świecie. I tak, nie chcę wdawać się w politykę, ale to nie jest moja decyzja. Jeśli pozwolony by im na powrót, myślę, że zostaliby przywitani z otwartymi ramionami, ale najpierw trzeba im pozwolić na ten powrót. To jest pierwszy krok – tłumaczył Morris.
Temat powrotu rosyjskich żużlowców do rywalizacji w Grand Prix dalej wydaje się więc stać w tym samym miejscu. Nie jest to dobra wiadomość dla dużego grona kibiców, którzy wyczekują powrotu Emila Sajfutdinowa i Artioma Łaguty do zmagań o Indywidualne Mistrzostwo Świata. W tym momencie jednak nadal pozostaje im jazda w PGE Ekstralidze i chociażby w Premiership, gdzie ściga się Sajfutdinow.
Magazyn Żużlowy Best Speedway TV
- Koniec spekulacji! Arged Malesa Ostrów na dłużej ze swoim wychowankiem
- Sport żużlowy. W Bydgoszczy trwa zbieranie podpisów pod petycją w sprawie dalszej rozbudowy stadionu
- Sport żużlowy. Pogoda ponownie stanęła na przeszkodzie, kolejne zawody odwołane
- Powódź na południu Polski. Rusza zbiórka z pomocą, nie czekamy i dołączamy!
- Michelsen już po operacji kontuzjowanego barku. Czeka go długa rehabilitacja