Przejdź do treści
Artykuły

ROW spada! Mrozek winowajcą czy kozłem ofiarnym?

ROW spada! Mrozek winowajcą czy kozłem ofiarnym?

Autor: Jakub Żak

ROW spada! Mrozek winowajcą czy kozłem ofiarnym?

Stało się to, co dla wielu było oczywiste już przed sezonem – ROW przed spadkiem raczej się już nie uratuje. Po przegranej z GKM-em Grudziądz okrzyknięto spadek drużyny z Górnego Śląska, ale prawdziwym gwoździem do trumny były ostatnie dwa wygrane mecze Stali Gorzów z Motorem Lublin i Włókniarzem Częstochowa. Rybnik znalazł się w czerwonej strefie obostrzeń sanitarnych, konsekwencją tego jest to, że mecze odbywać się tam bez udziału publiczności. Dzień przed wprowadzeniem obostrzeń w życie Rekiny jechały u siebie z drużyną z Grudziądza. Kibice wykorzystali tę okazję, by otwarcie i publicznie skrytykować prezesa swojego klubu. Przed rozpoczęciem meczu na trybunach ukazały się napisy: „stop dyktaturze, dość popyliny, prezesie obiecałeś, kłaniamy się nisko, opuść stanowisko”. Podczas spotkania wielokrotnie można było słyszeć przyśpiewki takie jak: „ROW to my, a nie ty”, „Mrozek Out”, „zmiana prezesa” czy też „wsiadaj na quada”. Wszystko odbyło się w kulturalnej i niewulgarnej formie, dzięki czemu klub nie będzie narażony na żadne kary. Należy też dodać, że kibice wiernie wspierali klub i zawodników, a wszystkie negatywne emocje kierowane były tylko w stronę Krzysztofa Mrozka.

IMG 4095 1

Trzeba zadać sobie pytanie, czy prezes Mrozek na takie traktowanie sobie zasłużył? Czym mógł wzbudzić aż taką niechęć kibiców wobec siebie? Oto najpopularniejsze rzeczy, które zarzuca się Mrozkowi:

  • brak stworzenia odpowiedniego składu do poziomu Ekstraligi
  • wzięcie Miedzińskiego zamiast Hampela
  • niezakontraktowanie porządnych juniorów (np.: Curzytków)
  • osłabienie poziomu rybnickiej młodzieży
  • kontraktowanie zbyt dużej ilości przeciętnych zawodników
  • częste pomijanie Szczepaniaka podczas ustawiania składów
  • podejmowanie decyzji kadrowych za trenerów
  • świętowanie awansu w 2018 przed decydującym spotkaniem

Za wiele z wymienionych rzeczy prezes obwinia brak pieniędzy, ale problemy finansowe rozpoczęły na początku epidemii COVID-19, a jak wiemy, okno transferowe miało miejsce dużo wcześniej. Prezes nie jest jednak jedynym winowajcą spadku, niektórzy zawodnicy po prostu pojechali zdecydowanie poniżej oczekiwań, a wina leży tutaj pośrodku. Obecnie przed spadkiem rybniczan może ocalić tylko cud, więc trzeba już myśleć o budowaniu klubu od podstaw, czyli od zainwestowania czasu i pieniędzy w rozwój młodzieży, której tak w tym roku brakowało Rekinom. Jeżeli w klubie będzie miało dojść do rewolucji potrzebna będzie zmiana podejścia prezesa do klubu bądź w skrajnej sytuacji zwolnienie obecnego prezesa. Na podjęcia ostatecznej decyzji jest zdecydowanie zbyt wcześnie, ale żadnej z opcji nie można wykluczyć. Pewne jest to, że namówienie kibiców na tłumne przyjście na stadion będzie trudniejsze, jeżeli sposób zarządzania klubu w żaden sposób się nie zmieni.

fot. Speedwayekstraliga.pl

Reklamy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nasi partnerzy