Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności/Wywiady

Prezes PLATINUM Motoru Lublin o Mistrzostwie, kontuzji Kubery i odejściu Hampela: Wnioski z sezonu 2023

Jakub Kępa i Maciej Kuciapa
Fot. Paweł Wilczyński

Autor: Patrycja Kowalczuk

Prezes PLATINUM Motoru Lublin o Mistrzostwie, kontuzji Kubery i odejściu Hampela: Wnioski z sezonu 2023

We wtorkowe przedpołudnie w Radiu Lublin pojawił się Jakub Kępa, prezes PLATINUM Motoru Lublin. W wywiadzie przeprowadzonym przez Grzegorza Chylińskiego zostały poruszone tematy dotyczące m. in. odejścia Jarosława Hampela czy nadchodzącego podsumowania kolejnego mistrzowskiego sezonu.

Motor Lublin w tym roku obronił tytuł Drużynowego Mistrza Polski pokonując w finale BETARD Spartę Wrocław. Prezes klubu opowiedział o swoich odczuciach odnośnie zdobytego tytułu oraz porównał z zeszłorocznym.

„Jeszcze się nie nacieszyłem, powiem szczerze. Jest to olbrzymie osiągnięcie. Ja osobiście jestem już spełniony po pierwszym historycznym złocie dla Motoru Lublin. To smakuje całkiem inaczej
i jeszcze przyjdzie czas na świętowanie. Ten pierwszy złoty medal było trudniej [zdobyć]. Jestem człowiekiem dużej wiary, natomiast wiedziałem, że po tym pierwszym finale w Gorzowie będzie arcytrudne zadanie, żeby odrobić te punkty.

Natomiast tutaj ten sezon układał nam się w trakcie fazy zasadniczej, pomimo oczywiście kontuzji Dominika czy Jacka Holdera. Natomiast ja widziałem, jak z meczu na mecz ta drużyna rośnie. Gdzieś tam kibice naciskali na Anttiego Voulasa, żeby startował, natomiast na przestrzeni nic by to nam nie dało. Myślę, że ta decyzja była słuszna. Bartosz Bańbor się naprawdę rozkręcił. Mateusz Cierniak się zbudował, obronił tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów, więc myślę, że kluczem do sukcesu była właśnie młodzież.”

Kontuzja Dominika Kubery

Jednym z najtrudniejszych momentów w tym sezonie dla drużyny z Lublina, jak nie najtrudniejszym, była niewątpliwie kontuzja Dominika Kubery. W maju 24-latek podczas treningu przed SGP w Warszawie doznał urazu kręgosłupa.

„Z Dominikiem byłem tak naprawdę zaraz po wypadku w szpitalu w Warszawie. Tam podejmowaliśmy decyzję. Na pewno to była najcięższa kontuzja, którą gdzieś tam przeżyłem z zawodnikami. To były naprawdę trudne chwile. Decyzje trzeba było bardzo szybko podejmować. Chciałbym podziękować całemu zespołowi medycznemu. Wykonali świetną robotę. Dla mnie dokonali cudu, bo po złamanym kręgosłupie zawodnik, który wsiada po 6 tygodniach na motor, jest to dla mnie naprawdę cud. Nie było nacisków z naszej strony, to była decyzja Dominika. Ja liczyłem, żeby był gotowy na fazę Play-Off, a on pojawił się w ostatnim meczu rundy zasadniczej.”

Dominik pojawił się zaraz po operacji na stadionie, czym zaskoczył wszystkich. Dziennikarz Chyliński zapytał się prezesa Kępy, czy wiedział o zamiarze Kubery.
Nie, tym mnie naprawdę zaskoczył. Byłem zaraz po operacji, wiedziałem, że będzie wypisywany ze szpitala, ale tym mnie naprawdę zaszokował.”

Odejście kapitana Koziołków

W rozmowie nie mogło zabraknąć tematu odejścia z drużyny Jarosława Hampela, który w tym roku pełnił rolę kapitana Koziołków. Z wypowiedzi Jakuba Kępy wynika, że decyzja została podjęta latem. Prezes Motoru Lublin żywi głęboką nadzieję, że Hampel jeszcze kiedyś wróci do drużyny.

Ten regulamin, ten rynek transferowy zmusił mnie do pewnych działań, decyzji. Trzeba był ,te rozmowy podejmować z zawodnikami wcześniej. Jarek z każdym meczem fazy Play-Off jechał coraz lepiej. Rozstajemy się w bardzo pozytywnych relacjach. Nie ma między nami negatywnych emocji. Oczywiście jest tam jakiś wewnętrzny żal. Ja naprawdę chciałbym, żeby Jarek dalej reprezentował barwy PLATINUM Motor Lublin. Natomiast takie jest życie. Mam nadzieję, że dołączy do nas jeszcze, do zespołu, na końcówkę kariery, chociaż życzę mu, żeby jeździł jak najdłużej. Powiedziałem mu, że jeżeli utrzyma formę z fazy Play-Off to będę pierwszym, który do niego zadzwoni. Ja będę bacznie Jarka obserwował w trakcie przyszłego sezonu.”

Prezes klubu z Lublina odniósł się do słynnej petycji kibiców. Fani Koziołków, po usłyszeniu pierwszych doniesień o opuszczeniu klubu przez kapitana, wystosowali petycję z prośbą o zatrzymanie Hampela w szeregach drużyny Motoru.

„Widziałem petycję kibiców, oczywiście. Ja muszę jednak patrzeć przez pryzmat klubu, zespołu. Kibice są oczywiście jak najważniejsi w tym wszystkim, natomiast klub musi podejmować decyzję rozsądnie.”

Zeszłoroczna rewolucja w składzie

W zeszłym roku z Motoru Lublin odeszło aż trzech zawodników. O ile odejście Wiktora Lamparta czy Maksyma Drabika nie było wielkim zaskoczeniem, to odejście ówczesnego kapitana – Mikkela Michelsena, już tak. Niektórzy wyrażali obawy, jak tak duże zmiany w składzie wpłyną na cały zespół. Do tych obaw odniósł się prezes klubu.

„Wynik pokazuje, że wyszło to wręcz bardzo dobrze. Ja myślę, że osoby, które podjęły taką, a nie inną decyzję mogą teraz pluć sobie w brodę. Natomiast to jest tak, że my jako klub, sztab szkoleniowy, zarząd pracujemy przez cały rok z zawodnikami. To my mamy, gdzieś tam po części ich zbudować, zagwarantować im odpowiednie warunki czy powtarzalność toru. Myślę, że ta cała otoczka wokół klubu powoduje, że ci zawodnicy, którzy przychodzą do Motoru Lublin, nawet po słabszych sezonach się odbudowują. Ja z praktycznie z każdym zawodnikiem, który reprezentował nasze barwy, jestem w bardzo dobrych relacjach. To pokazuje, że te relacje są budowane w odpowiedni sposób.”

Złoto spółek Skarbu Państwa?

Motor Lublin jak prawie każdy zespół w PGE Ekstralidze posiada sponsora będącego spółką Skarbu Państwa (wyjątek stanowi Toruń). Już w trakcie sezonu pojawiały się głosy, że dobra passa drużyny znad Bystrzycy skończy się wraz ze zmianą władzy. Po obronieniu tytułu temat państwowych sponsorów w Motorze powrócił ze zdwojoną siłą. Dziennikarz Radia Lublin zapytał Jakuba Kępę, jak on podchodzi do całego tematu.

„Myślę, że to jest tylko i wyłącznie czysta zawiść. To jest też konkurencja, czyli kluby, które z nami rywalizują. Ja skupiam się na swojej pracy. Powtarzałem to już kilka razy, że Lubelszczyzna jest specyficznym regionem. Są tutaj dwa praktycznie największe zakłady pracy, jakim jest Grupa Azoty Puławy i Kopalnia Bogdanka, które wspierają wiele inicjatyw społecznych, sportowych, kulturalnych, więc dziwi mnie fakt, że w środowisku żużlowym tak się to komentuje głośno. My dalej skupiamy się na swojej pracy. Wiadomo, że w sporcie żużlowym finanse odgrywają dużą rolę. Natomiast myślę, że ta ciężka praca wszystkich osób związanych z klubem powoduje, że ci zawodnicy dobrze się tutaj czują, odbudowują się.”

Sobotnie podsumowanie

Już w tą sobotę, 7 października o godzinie 18:00, na stadionie przy Z5 odbędzie się podsumowanie minionego sezonu. Klub nie zdradził żadnych szczegółów tego wydarzenia, poinformował jedynie, że dochód ze sprzedaży biletów w całości będzie przeznaczony na wyposażenie sal na remontowanym oddziale Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej USD w Lublinie. Dziennikarz Chyliński próbował dowiedzieć się czegoś więcej o sobotnim wydarzeniu.

7 października szykujemy taką niespodziankę, spotkanie kibicom podsumowując ostatnie trzy finały. Zdajemy sobie sprawę, że trzy raz z rzędu wjechać do wielkiego finału to jest olbrzymi sukces i chcielibyśmy to podsumować, te nasze ostatnie trzy lata, czyli jeden srebrny medal i dwa złote. Chcielibyśmy na pewno godnie podziękować Jarkowi Hampelowi, ale i całej drużynie. Mam nadzieję, że stadion zapełni się do ostatniego krzesełka, jak to jest na meczach ligowych.”

Na koniec padło pytanie, czy kibice usłyszą ryk silników podczas podsumowania.

Zawodnicy oczywiście gdzieś tam wyjadą na motocyklach, natomiast nie będzie jazdy, ścigania, bo mamy podsumować te trzy lata, powspominać te finały, więc będzie na pewno bardzo multimedialnie. Będzie też możliwość posłuchania wypowiedzi zawodników.”

MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *