Przejdź do treści
Aktualności/PGE EKSTRALIGA

Oskar Paluch po skandalu w Krośnie

Paluch

Autor: Paweł Płóciniak

Oskar Paluch po skandalu w Krośnie

W niedzielę podczas 6. rundy PGE Ekstraligi odbyło się spotkanie pomiędzy Cellfast Wilkami Krosno oraz ebut.pl Stalą Gorzów. W kontrowersyjnych okolicznościach Goście zwyciężyli 28:26. Jednym z uczestników tego skandalu był Oskar Paluch.

Krosno bez licencji! GKSŻ wydało decyzję

Mecz w Krośnie został zakończony po 9 wyścigach. Oskar Paluch wystartował w dwóch biegach zdobywając 2+1 punktów oraz zaliczając upadek w swoim drugim starcie. Wychowanek gorzowskiej Stali w pomeczowym wywiadzie ocenił decyzję sędziego.

To była po prostu decyzja sędziego, nie chcę się za bardzo wypowiadać na ten temat. bo po prostu nie chcę robić jakiejś nie potrzebnej afery. Tor nie należał do najłatwiejszych myślę, że to była po prostu decyzja sędziego i tak bym to zostawił. Może by się dało dalej jechać, ale nie wiem czy to by się skończyło bez żadnych upadków, bo naprawdę mało brakowało do jakiś większych upadków, ale na szczęście nie było żadnych, ale mało brakowało – powiedział Oskar Paluch.

Junior ebut.pl Stali Gorzów nie czuł się najlepiej na torze w Krośnie. Nie ma co się dziwić, bo dla tak młodego zawodnika takie tory mogą sprawiać więcej problemów niż doświadczonym już zawodnikom, czego potwierdzeniem był niepokonany w tych zawodach Jason Doyle.

– Dzisiaj naprawdę kompletnie nie miałem kontroli nad motorem, bardzo mnie sponiewierał i źle mi się po prostu jechało – skomentował swoją jazdę na wymagającym torze w Krośnie Oskar Paluch.

Paluch miał niedawno okazję do jazdy na torze w Krośnie podczas rozgrywek Ekstraligi U24. Młodzieżowiec Stali porównał tor z tamtego meczu do tego, na którym musieli zawodnicy sobie radzić w niedzielnym spotkaniu PGE Ekstraligi.

Myślę, że tak na U24 były tutaj jakieś dziury, ale nie przeszkadzały w jeździe i dało się spokojnie jeździć, a tu porobiły się takie koleiny że mogło dojść do nieszczęścia – zakończył wychowanek Stali Gorzów.

MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *