Michał Świącik wie, na co stać jego zawodników „Trzeba gdzieś tam to sportowo poukładać i myślę, że chłopaków naprawdę na wiele stać”
Autor: Krzysztof Choroszy
Michał Świącik wie, na co stać jego zawodników „Trzeba gdzieś tam to sportowo poukładać i myślę, że chłopaków naprawdę na wiele stać”
Ostatnie mecze nie należą do udanych dla Włókniarza Częstochowa, w trzech ostatnich spotkaniach zdobyli oni zaledwie jeden punkt i to w domowym starciu z drużyną GKM-u Grudziądz. Wielu kibiców zastanawia się, jak „Lwy” będą prezentować się w zbliżającej się fazie pla-off, gdzie w ćwierćfinałowym dwumeczu zmierzą się ze Stalą Gorzów.
Martin Vaculik zdenerwowany po swoich błędach w meczu z Apatorem Toruń
Podczas meczu z grudziądzanami w studiu na antenie Eleven Sports prezes Włókniarza, Michał Świącik, zapytany został o to, na co stać jego drużynę w decydującej fazie rozgrywek. Świącik odpowiedział, że maja bardzo dobrych żużlowców i wszystko w klubie działa poprawnie, więc trzeba to tylko sportowo poukładać i wtedy zespół będzie stać na bardzo wiele.
„Co do tego, na co nas stać. Mamy bardzo dobrych zawodników, bardzo dobrze wszystko w klubie poukładane, także trzeba to gdzieś tam sportowo poukładać i myślę, że chłopaków naprawdę na wiele stać” – mówił w studiu na antenie Eleven Sports, Michał Świącik.
Częstochowianie fazę play-off rozpoczną w niedzielę wyjazdowym spotkaniem w Gorzowie, a tydzień później podejmą „Stalowców” pod Jasną Górą. Dużo osób w środowisku przewiduje, że będzie to raczej wyrównany dwumecz, którego przegrany będzie mógł liczyć na przejście dalej za sprawą zdobycia największej ilości małych punktów, ze wszystkich zespołów, jakie okażą się gorsze w ćwierćfinałach.
MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ
- „Wiara była dzisiaj w nas” – Motor Lublin odrobił stratę do Apatora
- Emil Sajfutdinow z szokującym wyznaniem po meczu w Lublinie! „Chciałem zakończyć sezon”
- Kwalifikacje w Vojens. Robert Lambert najlepszy, Zmarzlik w czołówce
- Klasyfikacja Speedway Grand Prix. Zmarzlik na autostradzie do piątego mistrzostwa. Medale już rozdane?
- Jakub Miśkowiak wcale nie musi zostać. Stal zastanawia się, czy jest wart pieniędzy