Michał Świącik: „Szkolenie w Polsce się kompletnie nie opłaca”
Włókniarz Częstochowa w ostatnich latach mocno postawił na szkolenie. Częstochowscy juniorzy osiągali bardzo dobre wyniki we wszystkich kategoriach. Prezes Włókniarza wypowiedział się na temat szkolenia w naszym magazynie Best Speedway TV.
Włókniarz w ostatnich latach postawił na szkolenie juniorów w Częstochowie. W trakcie naszego magazynu Best Speedway TV opowiedział o tym dlaczego szkolenie jest nie opłacalne i kluby nieszkolące wychodzą na tym lepiej niż klub, który szkoli.
– A no dlatego, że wydawało mi się przed kilku laty, że pójdzie to w kierunku wie pan zawodowych klubów piłkarskich europejskich. Mówię, że tutaj mamy PGE Ekstraligę na najwyższym światowym poziomie, jeżeli chodzi o organizację i zaczęliśmy mocno w to inwestować. Te inwestycje były z rzędu 3 milionów rocznie w szkolenie, jako chyba jedyny klub żeśmy tak mocno szkolili.
–Ja wiem, że są ośrodki inne, które mają gdzieś tam też juniorów, ale zdecydowanie tam też grupa rodziców sama sobie finansowała juniorów w tych klubach. Natomiast u nas kierunek był zupełnie inny obrany, w przynajmniej klasie 250cc i 500cc. No i teraz panie redaktorze po tych 3-4 latach przykro jest mi to powiedzieć, ale uważam, że szkolenie w Polsce się kompletnie nie opłaca, kompletnie nie opłaca – powiedział nam prezes Michał Świącik.
– My jako ośrodek w Częstochowie jesteśmy zawiedzeni, zniesmaczeni, bo wie pan dzisiaj, jeżeli jeden z prezesów czy drugi występuje i mówi, że ma górkę finansową, a redaktor podpisze w postaci 4,5 miliona złotych, to jeżeli ja bym przez ostatnie 4 lata czy 5 lat nie wykładał 3 milionów rocznie to dzisiaj miałbym tą górkę jaką?
-Można sobie policzyć, jeszcze większą prawda, więc niech mi pan powie czy ktoś mi za to z polskich władz podziękował, że Włókniarz przez ostatnie 3-4 lata, chyba żaden klub w historii polskiego żużla nie zdobył tylu medali w każdych klasach młodzieżowych jak Włókniarz, nikt nie zdobył czy to w drużynówkach, parach indywidualnie, dwieście pięćdziesiątkach. Wszystko żeśmy zgarniali, nasi zawodnicy tak samo w mistrzostwach Europy, mistrzostwach Świata to się kompletnie nie przełożyło na finanse klubu – dodał prezes Michał Świącik.
Prezes Włókniarza mówi o tym, że w piłce nożnej jest zupełnie inaczej klub wyszkoli zawodnika, sobie go sprzeda, a potem te pieniądze znowu włożyć w szkolenie, dalej rozwijać szkółkę czy jeździć i szukać tych talentów. Prezes Świącik wypowiedział się na temat sytuacji Bartłomieja Kowalskiego.
– Natomiast jak ja mam jeździć wie pan i szukać tych talentów i inwestować w nich i ma to nie przynosić żadnego efektu, bo później jest np. wie pan dyskusja czy tak naprawdę Włókniarzowi należy się ekwiwalent za wyszkolenie zawodnika za 3 lata pobytu w Częstochowie, czy on się należał klubowi z Krakowa, czy klubowi pana Nawrockiego z Rzeszowa. Stwierdzono w Polskim Związku Motorowym, że jednak tym dwóm pierwszym klubom się należy, że dla Bartłomieja Kowalskiego więcej inwestycji zrobił upadły klub z Krakowa czy upadły klub pana Nawrockiego.
–Włókniarz przez 3,5 roku nic nie zrobił, więc nie dostał w ogóle pieniążków, gdzie tu sens, a logika? nie wiem, ale taki jest regulamin, przyjmujemy to na klatę – powiedział nam prezes Michał Świącik.
Michał Świącik stwierdził, że szkolenie nie dało tego co kiedyś obiecywano, więc trzeba się skupić na wartości jazdy dla klubu. Według niego kluby z zachodu Polski obierają bardziej opłacalną ścieżkę, bo lepiej wydać 700-800 tysięcy na jedno z najlepszych juniorów w Polsce niż inwestować kilka milionów przez parę lat.
Fot. Paweł Wilczyński
MAGAZYN ŻUŻLOWY, AKTUALNOŚCI I CIEKAWOSTKI NA NASZYM KANALE – kliknij TUTAJ
- „Wygraliśmy sprawę w sądzie” – gorzowski radny apeluje do władz Motoru o wypłacenie pieniędzy
- Daniel King zwycięża na wyspach
- Żużlowa niedziela. Gwiazdy w Kryterium Asów, sparing Włókniarza i memoriał w Lesznie
- Janowski – Staram się bezpiecznie startować i spokojnie wejść w sezon. Nie czas, abym jeszcze wygrywał
- Anders Thomsen o obozie, skoku na skoczni i formie na sezon 2023