Mateusz Cierniak po zawodach o IMŚJ w Krośnie. I o tym jak się czuje po upadku.
Autor: Redakcja
Mateusz Cierniak po zawodach o IMŚJ w Krośnie. I o tym jak się czuje po upadku.
2. runda IMŚJ w Krośnie była udana dla Mateusza Cierniaka. Zawodnik Motoru Lublin zdobył 18 punktów i gdyby wszystkie zgromadzone przez niego punkty decydowały o zwycięstwie, wygrałby w sobotę z Jakubem Miśkowiakiem różnicą jednego oczka. Jednak to wyniki uzyskane w półfinałach i finale decydują o pozycji końcowej w turnieju, i w efekcie Cierniak zajął 2 miejsce.
Po zawodach poprosiliśmy zawodnika o udzielenie krótkiego wywiadu.
Odnosząc się do swojego stanu zdrowia stwierdził, że –„Sam do końca nie wiem, na pewno jestem mocno poobijany, a więcej będę wiedział jutro rano”.
Żużlowiec Motoru, podsumowując swój start w sobotnich zawodach powiedział: – „W sumie to lepiej nie mógłbym sobie tego wymarzyć. Naprawdę były to bardzo fajne zawody. Myślę że pokazałem się z dobrej strony. Mam nadzieję, że wszystko to nie było trochę na wyrost, że po upadku pojechałem dalej. Mogę się cieszyć z 2 miejsca, a jutro (26.09 red.) mamy finał ligi”.
fot. Łukasz Wilk
- Żużel. Uratowani rzutem na taśmę? Unia Tarnów z nowym wsparciem, ale potrzeba więcej
- Krzysztof Buczkowski dobrze rozpoczął sezon Kryterium Asów: „Jestem zadowolony. Wiadomo, że jechałem z nutką niepewności.”
- Piotr Baron kluczem do sukcesu Apatora Toruń? Emil Sajfutdinow odpowiada
- Żużel. Czas na starcie dwóch odwiecznych rywali w Lesznie. Awizowane składy na dzisiejszy mecz na „Smoczyku”
- Na papierze PGE Ekstraliga jest ligą trzech prędkości według dziennikarza Eleven Sports