Pomylił ligi czy zapowiadał nieoficjalny sparing? Łukasz Mejza chce by Myszy walczyły z Koziołkami
16 marca bieżącego roku odbyła się konferencja prasowa prezentująca nowego sponsora tytularnego zielonogórskiej drużyny żużlowej. Wiele emocji wzbudziły wypowiedzi posła. Łukasz Mejza nawoływał bowiem do zjednoczenia i zapowiadał powrót Myszy do najwyższej klasy rozgrywkowej.
– Paryż ma swoją wieżę Eiffla, Rzym ma swoje Koloseum, a Lubuskie ma swój Falubaz. (…) Falubaz ma miejsce na żużlowej mapie Polski, tym miejscem jest fotel mistrza kraju.
Słowa pełne pewności i siły. Łukasz Mejza nie wątpi w to gdzie powinien znajdować się Falubaz. Jednakże jednocześnie nie powinien zapominać, że do tego osiągnięcia, dla zielonogórskich Myszy, pierwszym krokiem powinno być wygranie Drużynowych Mistrzostw eWinner 1. Ligi.
Podpisanie „historycznego” kontraktu z firmą Enea, w opinii posła Mejza, ma być najwyraźniej jednym z pierwszych kroków ku odbudowywaniu wymarzonej potęgi klubu z Zielonej Góry. W swoich marzeniach posunął się on tak daleko, iż zapowiedział na kolejny sezon zdominowanie obecnego Mistrza Polski – lubelskiego Motoru.
– Jak kilka dni temu powiedziałem, że marzy mi się, żeby w Zielonej Górze zrobić drugi Lublin, również wielu się śmiało. A ja dzisiaj powiem, że w Zielonej Górze, nie tylko będzie drugi Lublin, ale my ten Lublin jeszcze w kolejnym sezonie prześcigniemy. Jestem o tym przekonany.
Pamiętamy, że ogrom przekonań w tym zakresie był również w ubiegłym sezonie, gdy Falubaz praktycznie od samego początku stawiany był przez wielu na świeczniku jako faworyt eWinner 1. Ligi. Jak się jednak okazało, żużel był, jest i zawsze będzie nieprzewidywalnym sportem, a zielonogórskie Myszy, choć dzielne, nie były w stanie, na własnym terenie, podołać wilczej Watasze z Krosna.
Duma Łukasza Mejzy, z pozyskania sponsora tytularnego w postaci firmy Enea, biła nieodpartą łuną. Na dodatek jak podkreślił, to wsparte przez niego działanie, ma być jednym z niezbitych dowodów na fakt, że słowa wypowiedziane przez posła kilka lat wcześniej, nie były wcale „rzucone na wiatr”.
– Jak mówiłem o tym, że będę ściągał (…) do województwa lubuskiego, w tym także na lubuski sport, te wagony pieniędzy. Praktycznie każdy się śmiał. Dziś te wagony podjeżdżają. Nie tylko jeżeli chodzi o infrastrukturę, ale także jeżeli chodzi o sport, o to co każdego z nas powinno łączyć.
Cóż, interpretacja zawsze należy do swego twórcy. Jednakże wstępny komunikat Falubazu, zapowiadający tę konferencję, nie spotkał się, łagodnie rzecz ujmując, z entuzjazmem oraz aprobatą znacznej części fanów zielonogórskich Myszy. Można wręcz śmiało powiedzieć, że misternie odbudowywany, w znacznym stopniu wsparciem Piotra Protasiewicza, klubowy PR, w kilka chwil runął w bardzo głęboką przepaść. Łukasz Mejza nie widzi jednak problemu i bardzo sumiennie koncentrował się na tym, co miał do przekazania.
– Ja akurat widziałem również wiele innych pozytywnych komunikatów i wiele innych pozytywnych komentarzy, mimo iż do końca nie było wiadomo tak naprawdę, co dzisiaj będzie komunikowane. Ja jestem tutaj tylko i wyłącznie skromnym fanem, który mógł pomóc, wykorzystując, czy morze korzystając, to jest lepsze słowo, ze swoich dobrych relacji, ze swoich zasług w Warszawie, to, że Falubaz nawiązuje tę historyczną współpracę i na tym chciałbym się skupić.
Bez wątpienia był to komentarz o najwyższym poziomie skromności, na jaki poseł Mejza był w stanie się zdobyć. W obliczu takiego podejścia zastanawia jednakże fakt, dlaczego „skromny fan”, mimo wszystko, swą konferencyjną wypowiedź zaczynał od nawoływania do porzucenia uprzedzeń i z wielką mocą odwoływał się do klubowego dobra.
Łukasz Mejza marzy o powrocie i triumfach na najwyższym poziomie rozgrywkowym, natomiast w mediach społecznościowych podniosły się głosy fanów, którzy od jego wsparcia dla zielonogórskiego klubu, woleliby wręcz spadek na poziom najniższy. Nie ma klubu, którego wewnętrzne konflikty nie dotykają, ale wygląda na to, że po tej konferencji, przedstawiciele zielonogórskich Myszy, zdecydowanie powinni zadbać o odbudowanie relacji ze swoimi fanami.
MAGAZYN ŻUŻLOWY ONLINE – BEST SPEEDWAY TV
fot. Falubaz TV
- Smektała z wygraną w Memoriale Alfreda Smoczyka w Lesznie
- Oświadczenie w sprawie relacji z 49. Memoriału Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego w Częstochowie
- W Częstochowie przegrali z pogodą. Sparing odwołany po jednym wyścigu
- „Wygraliśmy sprawę w sądzie” – gorzowski radny apeluje do władz Motoru o wypłacenie pieniędzy
- Daniel King zwycięża na wyspach