Krzysztof Buczkowski: „Nie ukrywam, że liczyłem na lepszą swoją postawę w play-offach”
Autor: Sebastian Krauz
Krzysztof Buczkowski: „Nie ukrywam, że liczyłem na lepszą swoją postawę w play-offach”
Krzysztof Buczkowski w sezonie 2022 był jednym z liderów Stelmet Falubazu Zielona Góra w eWinner 1 Lidze. Mimo udanego sezonu, zawodnik nie może być w pełni zadowolony, ponieważ nie udało się spełnić założonego celu, jakim był awans do PGE Ekstraligi. Teraz klub z Zielonej Góry został mocno przebudowany i w przyszłym sezonie będzie jednym z głównych faworytów do awansu.
Krzysztof Buczkowski po dwóch ciężkich sezonach w PGE Ekstralidze zdecydował się na transfer do Stelmetu Falubazu Zielona Góra i zejście do eWinner 1 ligi. Ta decyzja, okazała się strzałem w dziesiątkę, bowiem zawodnik który kojarzony jest głównie z ekipa GKM-u Grudziądz, ma za sobą bardzo dobry sezon. Wydaje się, że zawodnik odbudował swoją formę, bo na torze znów oglądaliśmy starego, dobrego „Buczka”.
W minionym sezonie był on drugim najskuteczniejszym zawodnikiem „Myszy”. W 19 meczach pojawił się na torze 99 razy (najwięcej w lidze) i uzyskał średnią biegopunktową na poziomie 2,043. Tylko w 8 biegach nie zdobył on punktów. Buczkowski to także najskuteczniejszy polski senior Ewinner 1. ligi w sezonie 2022 i już w sierpniu poinformował o pozostaniu w Zielonej Górze. Ostatnio w rozmowie z portalem WP Sportowefakty, zawodnik opowiedział o minionym sezonie w swoim wykonaniu, a także podsumował okienko transferowe.
Równi i równiejsi – problem przyznawania polskiego obywatelstwa Rosjanom
– Założenie było, żeby ta średnia biegopunktowa była powyżej dwóch. Ona co prawda jest, ale po rundzie zasadniczej była wyższa. Później w play-offach nie wszystko poszło po mojej, ale także po myśli Falubazu. Wiadomo, że zawsze chce się więcej. Chociaż w tym roku pierwsza liga była bardzo wymagająca i tak naprawdę do samego końca walczyliśmy o awans, ale się niestety nie udało. Nie ukrywam, że liczyłem na lepszą swoją postawę w play-offach, ale się nie udało. Z drugiej strony wiem, że przez cały sezon robiłem wszystko, aby jechać jak najlepiej – powiedział w rozmowie z WP Sportowefakty Krzysztof Buczkowski.
Zawodnik nie ukrywał także, że jest nieco zawiedziony swoją postawą w play-offach. Buczkowski podkreślił jednak, ze mimo wszystko uważa, że ma za sobą całkiem udany sezon. Teraz leczy on kontuzję, której nabawił się niedawno, jednak nie może doczekać się już okresu przygotowawczego.
– Kontrakt z Falubazem był podpisany na dwa lata. Gdy usiedliśmy do rozmów z prezesem i dyskutowaliśmy, jakie są perspektywy w razie awansu, ale też w przypadku jego braku, to wyszło, że są one bardzo dobre w obu przypadkach. Zagwarantowano mi, że dalej będziemy walczyć o awans, gdyby nie udało się go osiągnąć w tym sezonie – przyznaje żużlowiec.
Zawodnik nie ukrywał także, że wierzy w to, że w przyszłym sezonie uda się mu wywalczyć awans z Falubazem. Przyznał on także, że transfery Pawlickiego, Beckera oraz Jensena bardzo mu się podobają i uważa, że Falubaz stoi na bardzo dobrej pozycji jako drużyna i zrobią oni wszystko by zrealizować postawione sobie cele.
– To, jakim składem będziemy dysponować, od razu samo nasuwa, że ten awans dla Zielonej Góry jest potrzebny i o to będziemy jechać. Wiadomo, że nie będzie to łatwe zadanie. W tym roku się nie udało, ale w przyszłym sezonie będzie druga szansa. Myślę, że stoimy na bardzo dobrej pozycji jako drużyna i będziemy chcieli ten cel zrealizować od samego początku do końca – zakończył Krzysztof Buczkowski.
Fot. Łukasz Wilk
MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ
- Żużel. Niedługo premiera serialu o powrocie Patricka Hansena
- Żużel. Co z dalszą karierą Nickiego Pedersena? „Ciało czuje się dobrze, czuję się zdrowy”
- Jakub Kępa o sezonie 2024 – „stres pojawił się po pierwszym meczu w Toruniu”
- Jarosław Hampel pozostaje w Falubazie na przyszły sezon
- Stal Rzeszów uzbrojona na walkę o awans! Utrą nosa mocnym rywalom?