Kacper Gomólski: „Zrozumiałem, że nie jestem im potrzebny”
Kacper Gomólski po sezonie 2022 zamienił Poznań na Gniezno i po dwunastu latach przerwy wrócił do swojego macierzystego klubu. Doświadczony zawodnik w przyszłym sezonie nie tylko będzie startował jako żużlowiec, ale będzie także trenerem w Akademii Sportu Wybrzeże w Gdańsku.
Kacper Gomólski w sezonie 2022 startował w barwach PSŻ Poznań, z którym wywalczył awans do 1. Ligi Żużlowej. Wychowanek Startu Gniezno wystąpił w 16 meczach i 72 razy pojawił się na torze. Wygrał 16 biegów, 20 razy był drugi a 23 razy trzeci. W 13 biegach nie zdobył punktów, co przełożyło się na średnią biegopunktową na poziomie 1,736 co było dwudziestym czwartym wynikiem w całej lidze.
Po sezonie zawodnik chciał zostać w ekipie z Poznania, jednak ostatecznie zawodnik przeszedł do ekipy z Gniezna, wracając tym samym do swojego macierzystego klubu po dwunastu latach. W rozmowie z polskizuzel.pl zawodnik opowiedział o tym dlaczego nie został w Poznaniu, o całokształcie swojej kariery o łączeniu jazdy z pracą trenserską.
– Rozmawiałem z działaczami PSŻ i mówiłem, że jak będzie walka o skład, to ja jestem chętny. Zdecydowali inaczej i zrozumiałem, że nie jestem im potrzebny. Odpowiadając wprost: oni nie wierzyli – powiedział zawodnik, zapytany o to, dlaczego nie został w Poznaniu po awansie.
Następnie Gomólski został zapytany o to, jak ocenia swoją dotychczasową karierę, która nie potoczyła się tak, jak spodziewali się kibice i eksperci. Zawodnik szczerze przyznał, że przede wszystkim jest szczęśliwy z tego, że może spełnić swoje marzenia i startować na żużlu.
– Nie zawsze jest różowo i pięknie. Nie każdy może jeździć na żużlu, nie każdy może zostać mistrzem świata. Podchodzę do tego realnie. Ja mam to szczęście, że spełniłem swoje marzenie, że mogę jeździć. Nie wszystkim było to dane, więc staram się to docenić. Pewnie, że chciałbym startować w Grand Prix, że chciałbym być mistrzem świata, ale ta moja kariera nie toczyła się zawsze tak, jakbym chciał. Mam satysfakcję, że kiedy byłem juniorem, to nawet mistrzostwa Wielkopolski były mocno obsadzone. Jeździli tam Pawliccy, Musielaki czy Dudek. Dziś to nawet nie wiem, czy takie mistrzostwa jeszcze się odbywają, a w finale mistrzostw Polski juniorów startuje może z pięciu, którzy się liczą. Za moich czasów każdy miał szansę na medal. Wtedy zaistnieć, to było coś – powiedział w rozmowie z polskizuzel.pl Kacper Gomólski.
Na koniec nowy zawodnik Startu został zapytany o to, jak będzie wyglądało łączenie jazdy na żużlu z pracą trenerską i czy widzi siebie w roli trenera.
– Pomagałem Krystianowi Plechowi w campach. Choćby w kontaktach z Jaimonem Lidseyem, który był ostatnio gwiazdą takiego campu. Przekazywałem naszych zawodnikom wskazówki Lidseya. To była dla mnie duża frajda. W przyszłości chciałbym być trenerem, a teraz chciałbym zebrać doświadczenia, dlatego przystałem na propozycję Krystiana, by pomóc w szkoleniu chłopaków z jego akademii. Mam tylko polską ligę, więc zdecydowanie znajdę czas na to, by raz w tygodniu zrobić trening z tymi młodymi chłopakami – powiedział w rozmowie z polskizuzel.pl Kacper Gomólski.
Kacper Gomólski w Polsce bronił barw klubów z Gniezna, Tarnowa, Torunia, Gdańska, Zielonej Góry, Rybnika i Poznania. W swoim dorobku ma między innymi medale Mistrzostw Polski Par Klubowych (złoty – 2013 oraz brązowy – 2014), Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów (brązowy – 2013 oraz srebrny – 2014), złoty medal Drużynowych Mistrzostw Świata (2014) oraz Europy (2010) Juniorów a także brązowy medal Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski (2010).
Fot. Sandra Rejzner
MAGAZYN ŻUŻLOWY, AKTUALNOŚCI I CIEKAWOSTKI NA NASZYM KANALE – kliknij TUTAJ
- „Wygraliśmy sprawę w sądzie” – gorzowski radny apeluje do władz Motoru o wypłacenie pieniędzy
- Daniel King zwycięża na wyspach
- Żużlowa niedziela. Gwiazdy w Kryterium Asów, sparing Włókniarza i memoriał w Lesznie
- Janowski – Staram się bezpiecznie startować i spokojnie wejść w sezon. Nie czas, abym jeszcze wygrywał
- Anders Thomsen o obozie, skoku na skoczni i formie na sezon 2023