Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności/Wywiady

Junior Motor podsumowuje sezon i potwierdza niesamowite plany na przyszłość

Junior Motor
Fot. Kazimierz Kożuch

Autor: Patrycja Kowalczuk

Junior Motor podsumowuje sezon i potwierdza niesamowite plany na przyszłość

W miniony weekend PLATINUM Motor Lublin podsumowało tegoroczny sezon. Jeszcze przed fajerwerkami dziennikarze dostali możliwość porozmawiania z żużlowcami o minionym sezonie, który obfitował z mnóstwo ciekawych wydarzeń. Zdecydowanie jednym z takich wydarzeń był debiut Bartosza Bańbora, który pojawił się w połowie sezonu i praktycznie z miejsca podbił serca lubelskich kibiców.

Podsumowanie sezonu oraz plany na przyszłość

Rozmowę z juniorem Motoru zaczęliśmy od poproszenia go o podsumowanie jego sezonu.
„W sumie jestem z tego sezonu bardzo zadowolony, bo zrobiłem więcej ,niż oczekiwałem, od siebie i zebrałem dużo doświadczenia. Sukcesy są, więc na pewno cieszy.”

Jakie plany masz na przerwę zimową?
„Chwila odpoczynku będzie, ale będę się mocno przygotowywał, wejdą w grę pitbike i motocross. Przygotowanie fizyczne, żeby na następny sezon być jeszcze lepiej przygotowanym.”

Czy w przyszłym sezonie planujesz starty w Ekstralidze U24?
„Tak, będę dalej jeździł w U24 i w DMPJ, bo jest mi potrzebne dużo jazdy i te zawody właśnie mi to dają.”

W przyszłym sezonie będziesz jeździł w parze z Wiktorem Przyjemskim. Jak się zapatrujesz na tą współpracę?
„Jeszcze się bardzo nie poznaliśmy, ale miałem okazję z nim porozmawiać. Ja się cieszę, że będziemy właśnie razem w drużynie, w parze, bo to zawsze jest dobrze mieć kogoś mocnego obok siebie.”

Jak to się wszystko zaczęło?

Dziennikarze podpytali Bartosza Bańbora o to jak się zaczęła przygoda z żużlem.
„Z rodzicami chodziłem na żużel, jak byłem malutki i bardzo mi się podobało. Od początku rodzice pozwolili, więc jeździłem na pitbike’ach, na motocrossie. Jak się rodzice w końcu zgodzili, to zacząłem próbować na żużlu i jestem tu, gdzie jestem.”

Ty nie jesteś z żużlowej rodziny, prawda? Był opór ze strony rodziców?
„No tak. Opór nie był bardzo duży, bo udało mi się ich przekonać. Rodzice pozwolili mi jeździć na motorach, więc pewnie wiedzieli, że w końcu prędzej czy później będę chciał pójść w profesjonalny żużel. Nie mam nikogo w rodzinie, kto by jeździł na żużlu.”

Jak oglądałeś żużel w telewizji czy na żywo to jaką akcję zapamiętałeś? Co Cię przyciągnęło?
” W sumie najbardziej pamiętam ten zapach. Jak chodziłem na mecze, siedziałem na trybunach i polewaczka przejeżdżała, to podbiegaliśmy do barierek, żeby nas ochlapała, bo było gorąco. Dobrze wspominam te chwile i wiem, że teraz młodzi ludzie tak samo przeżywają, to po prostu cieszy. Mój tata współpracował z Dawidem Lampartem, więc zawsze to jemu kibicowaliśmy, oglądaliśmy te mecze. Nie pamiętam za dużo z tego czasu.”

MAGAZYN ŻUZLOWY – kliknij TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *