Jerzy Kanclerz: „Mam nadzieję, że Olivier będzie się rozwijał”
Dzień po otwarciu okna transferowego kilka klubów pochwaliło się tym, jakie gwiazdy zakontraktowali. Po gwiazdkę z nieba postanowiła sięgnąć również Abramczyk Polonia Bydgoszcz, której dolegał brak drugiego juniora na dobrym poziomie. Złośliwi mówią, że między innymi to był powód tego, że Bydgoszczan nie zobaczymy w PGE Ekstralidze w sezonie 2023. Dlatego władze bydgoskiego klubu postanowiły podpisać dwuletni kontrakt z wychowankiem Unii Leszno, Olivierem Buszkiewiczem.
Przed sezonem kibice gryfów liczyli na to, że Wiktor Przyjemski nie będzie wśród juniorów osamotniony w zdobywaniu punktów i Przemysław Konieczny szczelnie wypełni gwiazdozbiór Polonii. Niestety, przeliczyli się, ponieważ wychowanek Unii Tarnów osiągnął średnią biegopunktową na poziomie niespełna 0,7 punktu na bieg. Konieczny skończył dwadzieścia dwa lata, więc trzeba było poszukać zastępstwa. Mimo bolesnej nauki z poprzedniego sezonu, fani Polonii, jak i ich sternicy są nastawieni optymistycznie do nowego narybku.
– Teoria jest teorią, papier jest papierem, ale tor weryfikuje wszystko. Kiedy kontraktowałem Przemka Koniecznego, miałem takie same nadzieje, że do Wiktora (Przyjemskiego – przyp. red.) dojdzie dobry junior. Przychodzi młody zawodnik, który ma osiemnaście lat, wychowanek Unii Leszno od ręki Romka Jankowskiego. Na papierze wygląda dobrze, obserwowałem Oliviera i przy nim jest były zawodnik Unii Leszno Zbyszek Krakowski. To też mnie zmobilizowało do podpisania kontraktu z nim. Chociaż jeszcze raz podkreślam, to są tylko czyste teoretycznie rozważania, aczkolwiek na pewno widzę w nim potencjał na zawodnika, który, chociaż odciąży Przyjemskiego z tych zdobyczy punktowych i takie mamy uzgodnienia. Mamy nadzieje, że Olivier będzie się rozwijał. – wyznał prezes Abramczyk Polonii Bydgoszcz – Jerzy Kanclerz.
Włókniarz Częstochowa też ma swoją bombę. Mikkel Michelsen przenosi się do Częstochowy!
Jerzy Kanclerz: „Mam nadzieję, że Olivier będzie się rozwijał”
Zmartwieni eksperci zwracają uwagę jednak na pewną kwestię. Olivier Buszkiewicz w poprzednim sezonie również nie błyszczał na poziomie 2. Ligi Żużlowej (tam zgromadził średnią 1 na bieg). Nie stanowi to jednak problemu, ponieważ z obserwacji sztabu szkoleniowego i prezesa Bydgoszczy, wychowanek leszczyńskich byków powinien spokojnie sobie poradzić na wyższym szczeblu rozgrywkowym, ale sam nie jest tego pewny i porównuje karuzelę transferową do losowań Lotto.
– Wartość przed sezonem Koniecznego i Buszkiewicza była porównywalna. Kwestia sprzętu. Olivier ma sprzęt od pana Rysia Kowalskiego i dlatego patrzę też z innej strony. Jest też przy nich Rafał Lewicki, czyli menedżer i mechanik Artioma Łaguty i w jakiś sposób też im pomaga, doradza i to też jest wartość dodatnia. Dlatego podjąłem taką decyzję. To jest tak jak przy losowaniu totolotka. To jest w wypadku zawodników wielu wielka niewiadoma, nie tylko w przypadku juniorów. – kontynuuje Jerzy Kanclerz
W takim razie, czy Olivier Buszkiewicz będzie juniorem „numero duo” w Polonii? Również w tej kwestii prezes Abramczyk Polonii Bydgoszcz nie udziela jednoznacznej odpowiedzi. Jedyne, czego się dowiadujemy to tego, że nie zamyka drogi do składu innym juniorom.
– Uważam, że tu nie ma rozgraniczenia. Numerem „jeden” wśród juniorów jest Wiktor, ale ja nie rozgraniczam, czy to Nowak, Głogowski czy Buszkiewicz, jest drugim, trzecim czy czwartym juniorem. Ten, kto będzie lepszym zawodnikiem, kto będzie startował w lidze. – dopowiedział prezes bydgoskiego klubu.
Emil Breum wykupiony przez SpecHouse PSŻ Poznań na sezon 2023!
Jerzy Kanclerz: „Mam nadzieję, że Olivier będzie się rozwijał”
Ważną kwestią dla władz Polonii było również dopełnienie kadry na Drużynowe Mistrzostwa Polski Juniorów, gdyż za brak zawodnika w tym cyklu grozi kara finansowa.
– Musieliśmy też zakontraktować czwartego juniora, ponieważ nadal nie wiadomo, co z Hubertem Gąsiorem, żeby nie płacić kar za brak zawodnika w DMPJ. – opowiedział sternik klubu z Bydgoszczy.
Sztab szkoleniowy na czele z Jackiem Woźniakiem również są zadowoleni z transferu. Nawet pomimo tego, że Polonii uciekli najlepsi juniorzy, którzy byli do pozyskania.
– Wszyscy byliśmy jednomyślni i padło na Oliviera. Chociaż na rynku już wiele juniorów nie pozostało. Wszyscy młodzieżowcy „z nazwiskami” zostali już zakontraktowani przez kluby ekstraligowe i pierwszoligowe. Nie mieliśmy dużego pola manewru. – powiedział prezes Polonii.
Jerzy Kanclerz również nie zapomina o zawodnikach, którzy w lidze będą startować dopiero za kilka lat. Ci już na zawodach w klasie 250cc pokazują ogromnego pazura i dają wielkie nadzieje na przyszłość. Olivier Buszkiewicz jest idealny, aby wypełnić okres przejściowy przed zdobyciem licencji „Ż” przez Adama Putkowskiego, Emila Maroszka i Maksymiliana Pawełczaka.
– Taki junior na sezon czy dwa się przyda, bo wiadomo, że czekamy na takich zawodników, jak Pawełczak, Maroszek czy Putkowski. To są zawodnicy, którzy w perspektywie trzech lat będą stanowić trzon drużyny juniorów w Bydgoszczy. Podjąłem taką decyzję, żeby przed dwa trzy lata, mieć nadzieję i taką nadzieję mam, że Olivier będzie się rozwijał. – na zakończenie dorzuca od siebie Jerzy Kanclerz.
Fot. Sonia Kaps
MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ
- Problemy Apatora Toruń “jest lepiej, ale nie na tyle, aby mówić o sukcesie”
- Poznaliśmy dziką kartę oraz listę startową inauguracji Tauron SEC w Częstochowie
- O nominacji prezesa na prezesa ebut.pl Stali Gorzów i zwolnieniu na parkingu
- PSŻ Poznań bez Antonio Lindbaecka!
- Jacek Frątczak o dzisiejszych silnikach i przygotowaniu torów – “dzisiejsze silniki powodowałyby śmiertelne wypadki co drugi mecz”