Przejdź do treści
Aktualności/Metalkas 2. Ekstraliga/Wywiady

Grzegorz Zengota: „Potrzebowaliśmy takiego zwycięstwa”

Grzegorz Zengota

Autor: Jakub Żak

Grzegorz Zengota: „Potrzebowaliśmy takiego zwycięstwa”

W ostatnią niedzielę ROW Rybnik pewnie wygrał na domowym torze ze Startem Gniezno 59:31. Jednym z bohaterów gospodarzy był Grzegorz Zengota, który w 5. biegach zdobył 12 punktów, a po spotkaniu udzielił obszernego wywiadu pomeczowego.

121411524 4834859336532033 4088272170304684362 n

„Potrzebowaliśmy takiego zwycięstwa, szczególnie po ostatnim meczu z Krosnem, który trochę wybił nas z rytmu, ale dzisiaj widać już, że wracamy na właściwe tory i na naszym obiekcie czujemy się zdecydowanie lepiej niż ostatnio. Dzisiaj już zadowoleni wracamy do domu, bo ten poprzedni mecz zasiał w nas wszystkich lekką niepewność”.

Podczas wcześniejszego meczu wielu miało wrażenie, że tor na stadionie w Rybiku kompletnie nie odpowiadał gospodarzom. Grzegorz Zengota potwierdził to i powiedział, jaki jest główny warunek posiadania atutu podczas domowych spotkań.

„Tor na pewno był twardszy od tego, który był na ostatnich meczach. Nam najbardziej pasowałby taki, który jest powtarzalny, bo wtedy wiemy, czego się spodziewać, a jak za każdym razem jest inny, to nagle zaczynamy się gubić i szukać ustawień, a cała nasza praca wykonana na treningach kończy się fiaskiem, bo podobnie jak goście musimy szukać ustawień, więc automatycznie nie mamy tego atutu. Jesteśmy wtedy zagubieni i robi się nerwówka, a potem już ciężko wrócić na właściwe tory. Tak trochę się czułem z Krosnem, ale to już historia, bo dzisiaj pojechaliśmy dobry mecz i trzeba pracować nad tym, aby te warunki na torze zawsze były podobne” – mówi zawodnik ROW-u Rybnik.

Popularny „Zengi” podkreślił również, że mimo radości z wysokiego zwycięstwa należy zachować, oraz pamiętać, że drużyna Startu jechała w osłabieniu – „Zerkając na wynik przez pierwsze dwie serie widziałem, że nie mogliśmy za bardzo odjechać Gnieźnianom, którzy cały czas trzymali się nas blisko i dopiero potem udało się nam zbudować przewagę. Pamiętajmy o tym, aby nie popadać w jakiś duży optymizm, bo goście byli mocno pokiereszowani i nie przyjechali w optymalnym składzie. Wiadomo, że cieszymy się ze zwycięstwa, ale zachowujemy spokój przed kolejnymi spotkaniami”.

Reklamy

Zengota ma za sobą przeciętne występy z Krosnem i Łodzią, ale na inaugurację zrobił komplet punktów z Landshut Devils, a podczas starcia z Gnieznem był bardzo blisko zdobycia kompletu. Zawodnik ROW-u po 4. biegach miał na swoim koncie 12 punktów, ale również jedno ostrzeżenie. W 15 wyścigu ukradł start po raz drugi, co poskutkowało wykluczeniem. W efekcie wychowanek Falubazu nie załapał się na komplet.

„Po tym ostatnim biegu czuję niedosyt, bo dobrze mi się dziś jechało. Była delikatna niepewność co do tego, jak te zawody się ułożą, bo tor odbiegał trochę od tego, jaki był na treningu, ale złapaliśmy od samego początku te ustawienia, które nam odpowiadały. Może ta nerwowość, która we mnie była jakoś w ostatnim biegu się wylała i mam niedosyt, bo liczyłem, że te zawody zakończą się dla mnie podobnym rezultatem, jak w spotkaniu z Landshut” – powiedział Grzegorz Zengota.

Nowy nabytek „Rekinów” krótko wypowiedział się również na temat ćwierćfinału Indywidualnych Mistrzostw Polski w Gdańsku, w którym zajął trzecie miejsce i dostał się do następnej fazy eliminacji – „Plan minimum został wykonany. Chcieliśmy awansować, to się udało zrobić i już myślimy, co dalej, aby dobrze zaprezentować się w półfinale”.

W najbliższy weekend ROW uda się do Bydgoszczy. Polonia jest jedną z mocniejszych drużyn w eWinner 1. Lidze, ale Grzegorz Zengota chce rywalizować tam o jak najlepszy wynik dla zespołu z Rybnika – „To jest jeden z kandydatów do awansu, więc będzie trudno powalczyć o zwycięstwo. Na pewno chcielibyśmy odjechać dobre spotkanie, by skończyć te zawody w dobrym nastroju. Nie ma co się oszukiwać. Bydgoszczanie będą mocni na swoim torze, ale my będziemy robili wszystko, aby im się postawić i pokrzyżować ich plany”.

Przed transferem do ROW-u „Zengi” ścigał się właśnie dla Polonii, ale według zawodnika dobra znajomość obiektu nie będzie dla niego atutem – „Na naszym torze czuliśmy się dobrze, odjechaliśmy różne sparingi i treningi, a nagle trafiliśmy na warunki, w których kompletnie się nie odnajdowaliśmy i Wilki to wykorzystały. To, co było w Bydgoszczy w zeszłym roku, jest już historią i to nie jest dla mnie żaden atut, bo tam się ta nawierzchnia też lekko zmieniła” – powiedział Grzegorz Zengota.

fot. Sonia Kaps

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nasi partnerzy