Greg Hancock o przyszłości Falubazu -“Widzę w Zielonej Górze PGE Ekstralige w sezonie 2024”
Greg Hancock pojawił się na ostatnim wygranym spotkaniu Falubazu z Trans MF Landshut Devils. Amerykanin pomagał w meczu swojemu rodakowi Luke Beckerowi, którym opiekuje się już 7 lat. Jego obecność w parkingu niewątpliwie wpłynęła na resztę zespołu, która wysoko pokonała niemiecką drużynę aż 62:28.
Po zawodach w wywiadzie dla Radia Zielona Góra 4-krotny mistrz świata zapytany został o ocenę wyników Falubazu i szanse drużyny w drugiej części sezonu. Hancock odpowiedział, że na ten moment nikt nie ma żadnych szans z Falubazem i jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, jak np. kontuzje, to zielonogórska drużyna powinna być również najlepsza w fazie play-off.
“Na ten moment, w tej lidze nikt z Falubazem nie ma szans. Jak nie wydarzy się nic szalonego, nie będzie kontuzji, to Falubaz powinien być także najlepszy w play-off. Przewyższa bowiem wszystkich i to zdecydowanie” – mówił Greg Hancock dla Radia Zielona Góra.
Amerykanin wypowiedział się również na temat Piotra Protasiewicza i tego, co dodaje drużynie, jako dyrektor sportowy. Powiedział, że legenda Falubazu wykonuje kapitalną robotę i dzięki swojemu doświadczeniu bardzo dobrze wpływa na zespół.
“Kapitalną pracę wykonuje dyrektor Piotr Protasiewicz. Wykorzystuje do maksimum swoje doświadczenie. Znakomicie wpływa na cały zespół. Po prostu wie, jak wygrywać” – mówił wielokrotny mistrz świata.
Na koniec swojej wypowiedzi Greg Hancock dodał, że patrząc na wszystkie wymienione przez niego aspekty widzi on Falubaz Zielona Góra w rozgrywkach PGE Ekstraligi w sezonie 2024.
“Patrząc na to wszystko widzę w Zielonej Górze PGE Ekstraligę w sezonie 2024”– wypowiedział się Amerykanin.
MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ
- Telewizja Canal+ przygotowała serial o trzykrotnym mistrzu świata. Premiera pierwszego odcinka już w tę niedzielę
- Texom Stal triumfuje w pierwszym meczu finału 2. ligi. Ultrapur Start Gniezno – Texom Stal Rzeszów [RELACJA]
- Na żywo relacja Speedway Grand Prix Toruń! Zmarzlik jedzie po Mistrza Świata
- Co musi się stać, by Pawlicki pojechał w GP 2024? Oczy skierowane na Doyle’a i Lamberta
- Wyrównane kwalifikacje przed GP w Toruniu. Zmarzlik 0,003 sekundy przed Lindgrenem