GP w Częstochowie? Prezes nie ma wątpliwości
Autor: Jakub Bielak
GP w Częstochowie? Prezes nie ma wątpliwości
Czy Częstochowa zasługuje na organizację jednej z rund cyklu Speedway Grand Prix? Wątpliwości co do tego z pewnością nie ma prezes Tauron Włókniarza – Michał Świącik. Po 1. finale cyklu Tauron Speedway Euro Championship, który odbył się pod Jasną Górą, podzielił się swoją opinią za pośrednictwem Facebooka.
O tym, że jedna z polskich rund cyklu GP powinna kiedyś trafić do Częstochowy, mówi się nie od dziś. Głosy te były szczególnie głośne w ubiegłej dekadzie, gdy widowiska przy Olsztyńskiej regularnie zapewniały kibicom ogromne emocje. W ostatnich kilku latach wielkiego ścigania podczas ligowych zmagań jest pod Jasną Górą zdecydowanie mniej. Nie znajdziemy chyba nikogo, kto zaprzeczyłby tej tezie. Jednocześnie częstochowianie udowodnili w miniony weekend, że na zawody indywidualne są w stanie przygotować kapitalny, pod każdym względem, tor.
Nawierzchnia podczas 1. finału SEC w sobotę 17 czerwca miała wszystko, czego potrzeba. Na torze było wiele linii – można było wyprzedzać zarówno przy kredzie, jak i jadąc po zewnętrznej. Do tego było widać gołym okiem, że tor był wymagający i wymagał od zawodników szybkiego myślenia i umiejętnego prowadzenia maszyny, zwłaszcza podczas rywalizacji z innym żużlowcem. Mówiąc krótko: Częstochowa przypomniała kibicom o tym, że trudno jest w Polsce spotkać drugi tor, gwarantujący tak emocjonujące ściganie i rywalizację nie tylko na pierwszym łuku i przeciwległej prostej.
Jak widać z całej imprezy niezwykle zadowolony i dumny jest prezes częstochowskiego Włókniarza. Michał Świącik na swoim Facebooku pośrednio zwrócił się do organizatorów cyklu GP, aby ci rozważyli częstochowską kandydaturę w następnych latach. Na koniec wypowiedzi prezesa pojawiło się jednak sformułowanie, które u wielu kibiców i obserwatorów sobotniej rundy SEC może wywołać ironiczny uśmiech.
Chodzi rzecz jasna o sfromułowanie „to tutaj są najlepsi kibice”. Jest to odważne stwierdzenie, biorąc pod uwagę fakt, że kibiców na sobotnim SEC-u nie było dużo, lub – według niektórych kibiców, którzy zawody oglądali w telewizji – było wręcz przeraźliwie mało. Gdzie leży prawda? Gdzieś pośrodku.
Nie podano oficjalnej informacji o frekwencji podczas sobotnich zawodów w Częstochowie. Szacując, można jednak stwierdzić, że na trybunach mogło zasiadać około 6-7 tysięcy kibiców. Frekwencja z pewnością nie była tak tragiczna, jak wielu wydawało się sprzed telewizora. Takie oceny są spowodowane tym, jak zbudowany jest stadion przy Olsztyńskiej. Kibice regularnie bywający na tym stadionie doskonale wiedzą, że nie wygląda on korzystnie w obrazku telewizyjnym. Dzieje się tak dlatego, że większość zajętych miejsc siedzących w ogóle nie łapie się w obraz głównej kamery. Częstochowskie trybuny są mocno rozbudowane na prostej startowej i wejściu w pierwszy oraz wyjściu z drugiego łuku. Na przeciwległej prostej trybun nie ma jednak w ogóle.
Dramatu frekwencyjnego nie było. Jednak o sukcesie też nie można mówić. I nie można zakładać, że podczas ewentualnej rundy cyklu SGP trybuny by się wypełniły. W Częstochowie kibica interesują jedynie rozgrywki PGE Ekstraligi. Udowodniły to już organizowane wielokrotnie w ostatnich latach finały Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Na nich na trybunach zasiadała garstka kibiców, a przecież to turniej rangi mistrzowskiej.
Wracając jednak do samego toru, trzeba powiedzieć, że mało który tor w obecnym kalendarzu SGP gwarantuje takie emocje. Od lat jedna z rund odbywa się w Gorzowie, gdzie z reguły samo ściganie jest na przeciętnym poziomie. To pokazuje, że to nie aspekt czysto sportowy jest w tym wszystkim najważniejszy.
Runda SEC na pewno przywróci dyskusje o miejscu w kalendarzu SGP dla Częstochowy. Niemniej jednak sytuacja na pewno nie jest tak czarno-biała, jakby się mogło wydawać. Pod Jasną Górą obejrzelibyśmy ciekawe zawody, ale nikt nie zagwarantuje, że nawet najbardziej prestiżowy w świecie żużla turniej przekonałby miejscowych fanów do wyjścia z domu – zwłaszcza, że ceny biletów z pewnością byłyby dużo większe niż na sobotnią rundę SEC.
Fot. Własna
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Kolejarz Opole przedłuża współprace ze swoim trenerem. Klub zabiera głos
- Stal Gorzów przedstawiła plan naprawczy. Optymistyczne prognozy finansowe
- Oskar Fajfer przedłuża kontrakt ze swoim zespołem! Pojedzie kolejny sezon w tych barwach
- Żużel. Zawodnicy Motoru przeszli z toru na parkiet. Celem pomoc dla domów dziecka
- Ambitne plany sparingów Speedway Kraków. Mają podjąć mistrza Polski