Fatalny upadek Woffindena wstrząsnął żużlowym światem. Mocny wpis żużlowca. Czas na działanie!

Autor: Redakcja
Spis treści
Fatalny upadek Woffindena wstrząsnął żużlowym światem. Mocny wpis żużlowca. Czas na działanie!
Środowisko żużlowe jest wstrząśnięte fatalnym upadkiem Taia Woffindena, który miał miejsce podczas sparingu w Krośnie. Trzykrotny mistrz świata trafił do szpitala, a wielu zawodników i kibiców przesyła mu wyrazy wsparcia. Wypadek Brytyjczyka ponownie zwrócił uwagę na palący problem bezpieczeństwa na torach. Głos w tej sprawie zabrał Tobiasz Musielak, który w ostrych słowach wezwał do konkretnych działań.
Kiedy wyjdzie gra żużlowa od PGE Ekstraligi? Wojciech Stępniewski komentuje
Żużlowe środowisko trzyma kciuki za Taia Woffindena! Liczne złamania i ogromny ból
Powracający problem – dmuchane bandy wciąż nie są odpowiednio zabezpieczone
Żużel to sport ekstremalny, w którym wypadki są na porządku dziennym. Jednak niektóre z nich mogłyby mieć znacznie łagodniejsze skutki, gdyby zastosowano odpowiednie środki bezpieczeństwa. Od lat mówi się o konieczności poprawy zabezpieczeń na torach, a jednym z najczęściej podnoszonych problemów są bandy pneumatyczne. Teoretycznie powinny chronić zawodników przed groźnymi urazami, jednak w praktyce często nie spełniają swojej roli w pełni.
Przykładem jest dramatyczny wypadek Patricka Hansena, po którym wielu ekspertów alarmowało, że bandy w niektórych sytuacjach nie działają tak, jak powinny. Wiele razy zauważano, że przy silnych uderzeniach unoszą się one do góry, zamiast amortyzować impet uderzenia. Mimo tego, że powstawały różne projekty mające rozwiązać ten problem, brakuje realnych działań i decyzji ze strony władz żużlowych. Po kraksie Woffindena frustrację wyraził Tobiasz Musielak, który w dosadny sposób zwrócił uwagę na problem.
Tobiasz Musielak i Darcy Ward nie kryją oburzenia. Zawodnik Cellfast Wilków Krosno nie ukrywał irytacji i wezwał do natychmiastowych działań. Jego wpis na platformie „X” odbił się szerokim echem w środowisku żużlowym. – „Możemy te dmuchane bandy przytwierdzić w końcu do ziemi? Są na to gotowe projekty, a my nadal nic z tym nie robimy i przykro, że taka legenda tego sportu jak Tai leży teraz w szpitalu” – napisał Musielak.
Na jego słowa szybko zareagował Darcy Ward, były żużlowiec, którego kariera zakończyła się przez fatalny wypadek. Australijczyk nie krył zdziwienia, że bandy wciąż nie są odpowiednio zabezpieczone. – „Jak ku**a nie są przywiązane do ziemi? Myślałem, że taka jest zasada. One są stworzone do tego, żeby były przywiązane” – napisał wprost Ward.
Czy potrzebna jest kolejna tragedia, by władze zareagowały?
Gdy dochodzi do wypadków, temat bezpieczeństwa żużlowców pojawia się na pierwszym planie. Problem w tym, że po kilku tygodniach wszystko wraca do normy, a kluczowe zmiany nadal nie są wdrażane. Tymczasem kibice i zawodnicy mają już dość biernej postawy władz. W przeszłości podejmowano próby poprawy zabezpieczeń, ale jak widać, wciąż pozostaje wiele do zrobienia.
Teraz całe środowisko żużlowe skupia się na zdrowiu Woffindena i jego powrocie do pełni sił. Jednak pytanie brzmi – czy jego dramat stanie się impulsem do realnych zmian? W ostatnich latach byliśmy świadkami zbyt wielu groźnych wypadków. Czas na działania, zanim dojdzie do kolejnej tragedii.


- Żużel na żywo. Czas na start rywalizacji na Startym Kontynencie! Gdzie oglądać półfinał IME U19?
- Żużel. Antoni Kawczyński o wsparciu Lamberta „Zdziwiłem się, że jestem przed Robertem”
- Żużel. Znana długość przerwy lidera Unii Leszno! Australijczyk przeszedł operację
- Liga angielska. Witches uciekają Lwom w końcówce! Ipswich wywozi wygraną z gorącego terenu
- Żużel. Czy Włókniarzowi grozi spadek? Niekorzystne statystyki dla częstochowian