W tym sezonie Motor Lublin po raz pierwszy wywalczył tytuł Drużynowego Mistrza Polski. Kibice Koziołków oczekiwali wielkiego świętowania na domowym obiekcie wraz z wszystkimi ojcami lubelskiego sukcesu. Tymczasem klub postanowił zorganizować „podsumowanie dla wybranych”.
Wczoraj w oficjalnych mediach społecznościowych Motoru Lublin pojawiło się takie oto zaproszenie:
Tego rodzaju propozycja zdecydowanie nie przypadło do gustu fanom nowego Drużynowego Mistrza Polski. Fala rozczarowania została przelana w internetowych komentarzach, a dotyczyła ona bardzo wielu aspektów. Jednym z nich był dobór terminu i pory, o jakiej ma odbyć się oficjalne świętowanie.
„Na tygodniu, w takim miejscu, i o godzinie takiej, że większość ludzi jest w pracy… Trochę słabo, bo myślę, że wielu kibiców jest zainteresowanych spotkaniem z drużyną, i niestety będzie musiało pocieszyć się transmisją. Szkoda, że nikt nie liczy się z kibicami, którzy cały rok wiernie dopingują, a na koniec sezonu, po takim sukcesie, dostają jakieś ochłapy „
„Ja proponuję przed 6 wtedy każdy skoczy przed robota”
Nie można zaprzeczyć, że środek tygodnia i wczesne popołudnie wielu po prostu uniemożliwi spotkanie się ze swoimi idolami. Kolejnym problemem jest wybrane przez klub, bardzo kameralne, miejsce.
„Słabe to, połowa kibiców nie przyjdzie… Większość nie kupi biletów, bo będzie o nie walka, sala operowa w csk mieści małą liczbę miejsc. Będzie ścisk i tłok jak w tamtym roku, i przyjdzie tylko garstka kibiców.”
„Pierwsze, historyczne Mistrzostwo Polski, a wy zamiast na litewskim, pod zamkiem czy nawet na stadionie robicie fetę w jakimś CSK na 300 osób? I to jeszcze w dzień roboczy o 16 XDDDD”
Dobór miejsca faktycznie zaskakuje. Uwzględniając pojemność, proponowanej przez Motor Lublin przestrzeni, w której ma odbyć się podsumowanie sezonu. Można spokojnie uznać, że będzie, to raczej spotkanie dla tak zwanych „krewnych i znajomych królika”, a nie feta z kibicami. Co zresztą w komentarzach podkreślali sami główni zainteresowani.
„Już w najbliższą środę zapraszamy siebie i swoich znajomych … bla bla bla. A reszta dostanie stream a może sraczki nie wiem, ale to było w gratisie.”
Najbardziej frasujące jest jednak to jak poczuli się fani lubelskich Koziołków. Ci bez, których jak wiadomo, sport ten traci swój urok i faktycznie staje się jedynie zwykłym „jeżdżeniem w kółko”. Wszyscy przecież wiemy, że to właśnie kibice są równie ważną częścią tego sportu jak i sami zawodnicy. To oni dają wsparcie żużlowcom i trwają przy swoich klubach zarówno w tych dobrych, jak i gorszych momentach. Od wczoraj, pod postem Motoru gorycz płynie nieustannie.
„A czego się można było spodziewać, jak klub ma takie podejście do kibiców, a nie inne…dopóki kibice sami się mobilizują i sami tworzą klubowi marketing, to wszystko gra, ale żeby wyjść naprzeciw, to już niekoniecznie. Pominę żenadę w postaci Mistrza Polski bez sklepu klubowego, jedynie z budą, w której można umówić odbiór osobisty (!?), chaos informacyjny itd, to organizacji posumowania sezonu pominąć się nie da. Słabo strasznie. Jak walczyliście o kibiców w 1 lidze, to i firma do eventów była i działo się, a teraz??? Szok.”
„Piękny kop w dupę dla kibiców, którzy budowali wam opinię i robili marketing od samego początku. Może trzeba zatrudnić kogoś od PR, bo chyba tym „najlepszym kibicom na świecie” należy się jakieś podziękowanie, a nie biletowany wstęp do salki konferencyjnej.”
W ruch żwawo poszło również porównywanie z innymi klubami, które nie zapomniały o tym jak ważni są Ci, którzy przez cały sezon przychodzą na stadiony, by wspierać swoje drużyny.
„Speedway Motor Lublin Gorzów, powitanie zawodników, Częstochowa, feta na mieście, w zeszłym roku we Wrocławiu było niesamowite święto, Wrocek bawił się cały i świętował mistrza….w Lublinie kibice liczyli naprawdę na coś konkretnego…ale niestety zawiedli się. Jeszcze ten dzień i godzina….Cóż, ma być CSK, ok, będzie CSK…niesmak pozostanie.”
Klub udzielił oczywiście odpowiedzi, która okazała się jeszcze bardziej zaskakująca.
„Z wydarzenia będzie stream na fb, youtube oraz relacja live w foyer CSK i na fasadzie budynku. Dodatkowo po wydarzeniu zawodnicy udadzą się na podpisywanie autografów i będą do Państwa dyspozycji. Mamy nadzieję, że każdy zainteresowany będzie mógł się spotkać z naszą drużyną” padło w komentarzu do wydarzenia ze strony klubu.
Czy tegoroczny Drużynowy Mistrz Polski doprawdy liczy na to, że zarówno wieloletni fani, jak i ci całkiem nowi, po takim osiągnięciu, zadowolą się ochłapem w postaci transmisji? Rozwiązanie to również spotkało się z kolejną falą dezaprobaty ze strony kibiców.
„Bardzo przykre, że po zdobyciu złota kibice zostali potraktowani w ten sposób… Mam nadzieję, że uda się zorganizować fetę w inny sposób. Uważam, że dosłownie każdy z nas zasłużył na to, żeby świętować mistrzostwo wspólnie ze wszystkimi zawodnikami i kibicami, a nie przez telefon na live”
„to trochę tak, jak byście napisali przed meczem: „w telewizji będzie transmisja, po meczu zawodnicy będą w parku maszyn, może uda Wam się ich złapać i zrobić sobie zdjęcie” Może jednak da się to lepiej zrobić?”
Jak widać, mimo tego jak zostali potraktowani, kibice Motoru nadal mają nadzieję na inną formę organizacji i możliwość prawdziwego świętowania, zdobycia tak znamienitego tytułu wraz ze swymi ulubieńcami. Pozostaje nam jedynie liczyć na to, że zarząd klubu, jednak przemyśli sprawę, choćby ze względu na to, by nie być w przyszłym sezonie zaskoczonym frekwencją na stadionie. Skoro jak widać szczerej wdzięczności i jedności z fanami w Lublinie ewidentnie brak.
- Dominacja Zmarzlika i pech Dominika Kubery w PGE IMME im. Zenona Plecha
- Pierwszy sparing Cellfast Wilki Krosno oraz trening młodzieży na stadionie w Krośnie
- Anders Thomsen wycofał się z PGE IMME im. Zenona Plecha!
- Nicki Pedersen nie jedzie w PGE IMME!
- Bartosz Zmarzlik dostał zakaz treningów w Gorzowie, zawodnik musiał skorzystać z gościnności Falubazu