Daniel Bewley był zaskoczony po zobaczeniu toru. „Wyglądało to jak beton”
Autor: Jagoda Burka
Daniel Bewley był zaskoczony po zobaczeniu toru. „Wyglądało to jak beton”
Piątkowy mecz pomiędzy Betard Spartą Wrocław a ZOOleszcz GKM’em Grudziądz zakończył się wynikiem 53:37. W drużynie gospodarzy świetnie zaprezentował się Daniel Bewley, który zdobył dwanaście punktów z bonusem. Brytyjczyk rozmawiał z nami tuż po meczu.
Podczas spotkania można było zauważyć ogromną prędkość w motocyklach Daniela Bewleya, który bez problemu radził sobie z wyprzedzaniem rywali. Szybszy od Brytyjczyka w całym meczu był tylko Jaimon Lidsey. Szybkość przełożyła się natomiast na świetną dyspozycję zawodnika z Wrocławia, co potwierdza jego zdobycz punktowa.
Tak, miałem trochę prędkości. Wprowadziłem kilka zmian w ciągu ostatnich kilku tygodni, aby mieć większy komfort z motocyklem i wszystko jest w porządku. Dobrze jest znowu jeździć.
Pierwsza część piątkowego spotkania była bardzo zacięta. Można jednak stwierdzić, że na lekką korzyść wrocławian, którzy wydawali się kontrolować wynik. W drugiej części spotkania Spartanie znaleźli właściwy rytm i prędkość, co pozwoliło im na zbudowanie odpowiedniej przewagi.
Nie jestem pewien, dlaczego było tak blisko i dlaczego rozkręciliśmy się to na końcu, ponieważ oni wygrywali kilka wyścigów, czasem 5-1, ale my też wygrywaliśmy. Jednak w ostatnich kilku wyścigach mieliśmy lepsze wyniki, ale oni byli mocni cały czas.
Tor nie wydawał się być dużym atutem wrocławian w piątkowym meczu. Być może jest to kwestia pogody, która w ostatnich dniach nie sprzyjała w stolicy Dolnego Śląska. Natomiast tak jak już zostało powiedziane, Betard Sparta znalazła szybkość i odpowiednie przełożenia, co potwierdza końcowy wynik meczu. Jak na torze czuł się Dan Bewley?
Szczerze mówiąc, kiedy weszliśmy na obchód toru, nie byłem zbyt podekscytowany, wyglądało to jak beton. Kiedy pojechaliśmy na prezentację, nie wiem, co się stało z pogodą, tor trochę się zmienił, więc pomyślałem „Właściwie to wygląda całkiem nieźle!”, ale kiedy tu dotarłem, nie byłem zbyt podekscytowany.
Start cyklu Grand Prix już w najbliższą sobotę 27 kwietnia. Zawodnicy cyklu ruszą na pierwszą potyczkę o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Dan Bewley w poprzednim roku pokazał się z bardzo dobrej strony, nazywany był wręcz “czarnym koniem” turnieju. Jakie ma odczucia przed tegorocznymi zmaganiami?
To nowy sezon i nie mogę się doczekać, aby go rozpocząć i zobaczyć, co możemy zrobić
Gorican to pierwszy przystanek zawodników w tym sezonie. Położony w malowniczej części Chorwacji często jest także punktem spotkań kibiców z całego świata, ale także miejscem przedsezonowych treningów ze względu na sprzyjającą pogodę. Jak sam zainteresowany czuje się w tym miejscu?
Jeśli chodzi o Gorican, to tam jechałem w moim pierwszym Grand Prix, więc jest fajnie, ale niezbyt często tam jeździmy. Jest trochę podobny do kilku torów, mam na myśli na przykład Toruń. Całkiem mi się podoba, myślę, że pamiętam z niego trochę, więc jest okej.
Dołącz do nas na Facebooku – kliknij TUTAJ
- Texom Stal Rzeszów buduje zespół na awans. Kolejny kontrakt podpisany
- Żużel. Ostre słowa Witolda Skrzydlewskiego „Pana do sądu ku*wa podam, bo kłamie pan!”
- Sparta Wrocław z wieloma osiągnięciami na swoim koncie „To był dobry sezon dla nas”
- Żużel. Zawodnik Sparty Wrocław o krok od wygranej! Puchar MACEC w Świętochłowicach [RELACJA]
- Żużel. Mroczka wrócił do ścigania z przytupem! Walka do końca w Memoriale Krystiana Rempały