Bartosz Zmarzlik podsumowuje sezon i mówi o roli kapitana w Motorze

Bartosz Zmarzlik ma za sobą kolejny niezwykle udany sezon. Mimo tego, że pod koniec sezonu powszechnie mówiło się o tym, że polski mistrz nie jest tak błyskotliwy jak zwykle, to jednak koniec końców po raz czwarty w karierze został indywidualnym mistrzem świata, a z drużyną Platinum Motoru Lublin zdobył złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski.

28-latek przyznał w rozmowie z nami po zakończeniu sezonu, że oczywiście po raz kolejny był to dla niego udany rok, jednak oczekuje od siebie jeszcze więcej w kolejnych latach.

– Myślę, że ogólnie bardzo dobry, pozytywny rok, zarówno drużynowo, jak i indywidualnie – co chcieć więcej, można rzec. Wiadomo, w miarę jedzenia rośnie apetyt. Chciałoby się wszystkie rzeczy jeszcze podciągnąć i żeby to wszystko lepiej funkcjonowało. Należy się naprawdę bardzo cieszyć z tego roku, bo wyszło tak, jak wszyscy sobie wymarzyliśmy. – mówi nam Zmarzlik.

Mimo tego, że wychowanek gorzowskiej Stali niemal co roku zgarnia wszystkie najważniejsze indywidualne laury, nie lubi dzielić się z opinią publiczną swoimi celami na przyszłość. Słuchając Bartosza Zmarzlika możemy być jednak pewni, że jeszcze daleko mu do sportowego spełnienia i paliwa w baku z napisem “motywacja” jest mnóstwo.

– Nigdy nie mówiłem swoich celów na głos i teraz nie będzie inaczej. Mam ich jednak jeszcze wiele w głowie i z roku na rok próbuję je realizować. Realizacja moich celów i marzeń jest dla mnie najważniejsza i robimy wszystko, żeby tak to właśnie przebiegało.

Na koniec rozmowy poruszony został temat odejścia Jarosława Hampela. Mistrz świata przyznaje, że był, jest i będzie to jego dobry kolega. Współpraca z doświadczonym zawodnikiem to sama przyjemność.

– Bardzo wartościowa osoba – i sportowo i prywatnie. Z Jarkiem od lat mamy dobry kontakt i tak było też w tym roku. W boksie staliśmy też obok siebie. Jarek jest ogólnie bardzo fajną osobą i bardzo dobrze się z nim współpracuje, na bardzo dobrym, fajnym, wysokim poziomie.

Odejście Jarosława Hampela oznacza, że w drużynie aktualnych mistrzów Polski będą musieli wybrać nowego kapitana. Zmarzlik powiedział krótko. Na tę chwilę żadna decyzja nie będzie podejmowana, a wszystko wyjaśni się zapewne podczas obozu przedsezonowego.

– Trudne pytanie dla mnie. Wydaje mi się, że takie decyzje są podejmowane na obozach przed sezonem i to nie jest decyzja jednej osoby, tylko całego teamu. Tu się liczy zdanie większości. Czas pokaże. – zakończył 28-letni czterokrotny mistrz świata.

MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV

• Żużel. Zadebiutuje w cyklu. Grand Prix w Warszawie będzie dla niego wyjatkowe
• Żużel. Miał być jednym z lepszych w lidze, a niespodziewanie odchodzi. Trener zastanawia się, co się stało
• Żużel. Różnice pomiędzy Ekstraligą a Speedway 2. Ekstraligą. Zawodnik wyjaśnia
• Żużel. Rosjanie nie wrócą do ścigania! FIM podtrzymuje decyzję
• Żużel. Skok Bloedorna do Rybnika – ROW dał o sto procent więcej. Są najmocniejsi od lat