Andreas Lyager powiedział nam, czemu odchodzi z ROW-u Rybnik!
Andreas Lyager kilka dni temu poinformował, że nie będzie reprezentował barw ROW-u Rybnik w sezonie 2023. Od tego czasu w mediach pojawiło się wiele artykułów oraz spekulacji na temat tego dlaczego Duńczyk zdecydował się na taki ruch.
Przypominamy, że 15 września Lyager poinformował, że nie zostanie w ROW-ie na kolejny sezon. Zawodnik swoją decyzję tłumaczył tym, że prezes Mrozek zmienił coś, co obiecał, z a zawodnik chciał być pewny swojej przyszłości. W rozmowie z nami, powiedział wtedy, że był bardzo zadowolony z jazdy w Rybniku w 2022, ale niestety przez niektóre szczegóły kontraktu, postanowił wycofać się z rozmów i opuścić ROW. Prezes klubu z Rybnika nie chciał komentować całej sytuacji, ale zapewniał kibiców, że na miejsce Duńczyka znalazł lepszego zawodnika.
– Życzę Andreasowi powodzenia w nowym klubie, a naszym kibicom mogę powiedzieć jedynie tyle, że jego decyzja skłoniła nas do poszukiwań i znalazłem lepszego zawodnika na to miejsce” – mówi prezes ROWu Krzysztof Mrozek na oficjalnej stronie klubu.
Wczoraj na portalu Interia, pojawił się artykuł redaktora Dariusza Ostafińskiego, który mocno uderzał w samego zawodnika. Redaktor miał dotrzeć do informacji, jakoby zawodnik miał żądać od klubu natychmiastowego wysłania kontraktu oraz 325 tysięcy za podpis i 3,6 tysiąca za punkt. Wcześniej zawodnik miał podobno zgodzić się na kwoty 250 i 3,3 tysiąca złotych.
– Z naszych informacji wynika, że prezes Mrozek wiele razy cierpliwie tłumaczył Lyagerowi, że teraz nie mogą podpisać niczego ponad to, co parafowali 24 lipca. Na zmianę warunków Mrozek się nie zgadzał. Natomiast co do przelewu, to był gotów na to, by 1 listopada dać mu obiecane pieniądze za podpis (250 tysięcy) w jednej racie – czytamy w artykule Interii.
Fot. Sonia Kaps
W związku z tym postanowiliśmy skontaktować się z samym zawodnikiem i poznać jego opinię na temat tych rewelacji. Odpowiedź Duńczyka była krótka, ale bardzo rzeczowa.
– Nie mam zbyt wiele do powiedzenia w tej sprawie. Mogę powiedzieć tylko tyle, że prosiłem o przesłanie mi kontraktu przez cztery tygodnie, ale on mi go nie wysłał (prezes Mrozek, przyp. red). Kiedy nie dostałem odpowiedzi, postanowiłem na zmianę klubu, ponieważ chce mieć pewność co do swojej przyszłości – powiedział nam Andreas Lyager.
Mimo wszystkich nieprzyjemności, zawodnik zaznaczył, że był bardzo szczęśliwy w Rybniku i bardzo zżył się z kibicami ROW-u. Wiele wskazuje na to, że nie jest to koniec tej sprawy, bowiem według ustaleń redaktora Ostafińskiego prezes Mrozek miał spytać zawodnika, czy ma skierować sprawę do Trybunału PZM, na co Andreas Lyager miał odpowiedzieć, że… tak!
Fot. Sonia Kaps