Żużel. Czy “zmęczeni” reprezentanci Polski będą gotowi na dzisiejszy 3. Finał IMP-u
Wczoraj miał odbyć się ostatni z finałów Canal+ Online IMP w Krośnie. Niedzielny wieczór nie zakończył się jednak ukoronowaniem nowego mistrza Polski, a głośnym skandalem, który przyćmił nawet zwycięstwo Polaków w finale DPŚ. Zawodnicy odmówili jazdy na torze, który według nich nie nadawał się do jazdy, co ciekawe głównymi protestującymi byli… żużlowcy naszej reprezentacji.
Triumfatorzy Drużynowego Pucharu Świata tak bardzo pałali się do jazdy, że przed zawodami nie byli nawet przebrani, w porównaniu do innych zawodników biorących udział w zawodach, wiele wskazuję na to, że mogli być oni “zmęczeni” nocą po zawodach we Wrocławiu, a władze polskiego żużla postanowiły pójść na rękę mistrzom i przełożyły turniej na poniedziałek. Taką wersję zdarzeń potwierdzałaby wypowiedź Zbigniewa Fijałkowskiego, który mówił, że o godzinie 17 tor był regulaminowy, a następnie zawodnicy przeszli po torze i nagle stwierdzono, że tor zagraża bezpieczeństwu i postanowiono wspólnie przełożyć zawody na poniedziałek.
“O godzinie 17:00 rzeczywiście stwierdziliśmy tor jest regulaminowy. Następnie zawodnicy przeszli się po torze i wspólnie stwierdziliśmy, że to jest finał IMP, bardzo ważna impreza i tor nie gwarantuje bezpiecznej jazdy. Trzeba powiedzieć prawdę. Tor był przygotowany do statusu meczi zagrożonego, ale niestety w poniedziałek go zbronowano. Potem spadł bardzo duży deszcz. Nie wiem czy to była samowolka. Ktoś wykonał dziwną robotę. Decyzja o odwołaniu turnieju jest wspólna i podjęta przez jury i zawodników” – mówił dla Canal+ Zbigniew Fijałkowski.
Takie tłumaczenie może budzić wątpliwości, szczególnie, że zawody odbywały się w niedziele, czyli 6 dni po rzekomym zbronowaniu toru i niedyspozycja najlepszych po finale DPŚ wydaje się być powodem całego zamieszania. Miejmy nadzieję, że nasi reprezentaci już wypoczęli i będą oni gotowi na to, aby pokazać się publiczności w Krośnie.
MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ
- Oficjalnie: Wybrzeże pozyskało nowego lidera
- Wiemy, kto może zastąpić w Częstochowie Lecha Kędziorę
- Krzysztof Lewandowski: Po takim trudnym sezonie brąz smakuje prawie tak samo jak złoto
- “Jedziemy na zupełnym luzie” – ROW postara się o niespodziankę
- Były trener Zmarzlika komentuje jego błąd w cyklu GP