Żużel. Szokujące kontrakty żużlowców! Czy wynagrodzenia gwiazd pogrążyły klub?
Autor: Redakcja
Żużel. Szokujące kontrakty żużlowców! Czy wynagrodzenia gwiazd pogrążyły klub?
W obliczu finansowego kryzysu Stali Gorzów, rosną pytania o rolę, jaką w zadłużeniu klubu odegrały ogromne kontrakty żużlowców. Prezes Dariusz Wróbel przyznaje, że wynagrodzenia zawodników są wysokie, a klub musi stawić czoła skutkom presji finansowej, która towarzyszy rywalizacji o najlepszych zawodników w PGE Ekstralidze.
„Oczywiście jest dużo rozmów tutaj, nie tylko w kontekście Stali Gorzów, ale ogólnie PGE Ekstraligi i polskiego żużla… wysokość kontraktów dla zawodników, że istnieje ta konkurencja, te przetargi, zawodnicy mówią wprost. Zarabiają zbyt dużo ze względu na wartości,” mówi Wróbel, podkreślając, że zawodnicy dążą do jak najwyższych zarobków, zwłaszcza gdy rynek oferuje im takie możliwości. Zdaniem prezesa nie można ich za to winić – zawodnicy odpowiadają na popyt, a kluby, chcąc pozyskać najlepszych, gotowe są płacić wysokie stawki.
Wróbel przyznaje, że sytuacja finansowa klubu wymagała zakontraktowania kluczowych zawodników na długoterminowych zasadach, a klub obecnie nie ma dużej elastyczności w kwestii ich wynagrodzeń. „Jeśli chodzi o wyniki sportowe, dziś mamy zakontraktowanych praktycznie wszystkich kluczowych zawodników, bo mieli ważne kontrakty już od zeszłego roku. To były dwuletnie kontrakty… Mówię o Martinie, Andersie, Oskarze Fajferze, Oskarze Paluchu,” tłumaczy prezes, dodając, że skład klubu został wybrany przed jego kadencją.
Obciążające klub kontrakty były nieuniknione w sytuacji, gdy zawodnicy decydowali się na dwuletnie umowy, co, jak podkreśla Wróbel, ograniczało jego wpływ na dobór składu: „A skład, który mamy w tej chwili, został wybrany. Nigdy nie miałem na niego wielkiego wpływu, prawda? Zwłaszcza że nie mam go dzisiaj”. Prezes otwarcie przyznaje, że obecny skład jest spadkiem po poprzednim zarządzie i wymaga szczególnego zarządzania, aby nie pogrążyć klubu finansowo.
Mimo to Wróbel widzi szansę na dialog z zawodnikami, którzy dostrzegają kryzysową sytuację finansową klubu i są otwarci na rozmowy. „Oczywiście rozmawiamy z zawodnikami o pewnych rozwiązaniach. Muszę przyznać, że świetnie się do tego odnoszą, widzą problem w klubie, nikt tego nie ukrywa i myślę, że dojdziemy do pewnych porozumień, jeśli chodzi o naszą przyszłość”. Taka postawa może być kluczowa dla dalszego funkcjonowania Stali Gorzów w Ekstralidze, a także dla długoterminowej stabilizacji finansowej klubu.
Wysokie kontrakty żużlowców pozostają poważnym obciążeniem dla budżetu klubu, ale Wróbel liczy na to, że dzięki otwartości zawodników na współpracę uda się znaleźć rozwiązania, które pomogą uniknąć dalszego zadłużenia. Przed klubem stoi wyzwanie nie tylko utrzymania składu, ale także odbudowy stabilności finansowej, aby zapewnić sobie przyszłość w polskim żużlu.
- Żużel. Musiał vs Dryła, czyli jedna z ciekawszych konfrontacji poprzedniego sezonu!
- Żużel. Koniec spekulacji! Były wielokrotny uczestnik Grand Prix zmienia barwy narodowe!
- Falubaz bez prezesa! Protasiewicz komentuje „Na pewno nie jest to komfortowe”
- Żużel. Doświadczony zawodnik wraca na Wyspy Brytyjskie. Pojedzie w klubie z Janowskim
- Plan naprawczy Stali Gorzów przekona komisję? Wiemy kiedy ostateczna decyzja!