Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/Indywidualne mistrzostwa Polski, ZKJ, PGE IMME, MIMP i Memoriały

Żużel. Smutne wieści z Australii. Darcy Ward zszokował kibiców!

Żużel. Smutne wieści z Australii.
Fot. Arkadiusz Siwek

Autor: Piotr Ziomek

Żużel. Smutne wieści z Australii. Darcy Ward zszokował kibiców!

Darcy Ward to jeden z największych talentów, w historii tej dyscypliny. Wiele osób zachodzi w głowę, jak wyglądałby obecny speedway, gdyby nie dramatyczny wypadek, jakiego w roku 2015 doznał Australijczyk. Żużlowiec został sparaliżowany, przez co do końca życia musi poruszać się na wózku inwalidzkim. Nie oznacza to jednak, że Ward obraził się na żużel.

Na początku roku 2021, zawodnik zdecydował się na prowadzenie ośrodka żużlowego w swojej ojczyźnie, a dokładniej w Brisbane. Dzięki temu obiekt odzyskał drugie życie. Organizowano tam wiele różnych turniejów, które sygnowane były nazwiskiem byłego żużlowca. Nie brakowało na nich gwiazd, takich jak np. Tai Woffinden, czy Chris Holder. Dość powiedzieć, że w zeszłym roku odbyła się tam wielka impreza, z racji 100-lecia sportu żużlowego.

Zaskakująca jest więc informacja o tym, że były zawodnik m.in. Apatora Toruń, przestaje być promotorem stadionu Mick Doohan Raceway. Dowiedzieliśmy się, że to wszystko pokłosie nowych wytycznych. Decyzja ta spowodowała anulowanie dwóch serii, w tym tej największej, czyli BRTS Darcy Ward Speedway Championship.

Ostatnim turniejem, przynajmniej na obecną chwilę, jest Darcy Ward Invitational, który odbył się pierwszego lutego. Wszystko przez to, że swoje zdanie zmienił właściciel, czyli rada miasta Brisbane. Wcześniej nie byli oni zainteresowani organizowaniem zawodów żużlowych, przez co zajął się tym Ward. Widząc rosnące zainteresowanie zawodami, które organizuje Australijczyk, miasto ponownie chce się w to zaangażować. To już jednak bez samego Darcy’ego.

Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
Żużel
Fot. Darcy Ward Speedway Promotions
żużel
fot. Paweł Wilczyński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *