Żużel. Prezes Texom Stali Rzeszów z ostrym apelem w kierunku kibiców

Autor: Marcin Boroch
Żużel. Prezes Texom Stali Rzeszów z ostrym apelem w kierunku kibiców
W ramach 11. kolejki Metalkas 2. Ekstraligi Texom Stal Rzeszów uległa na własnym owalu ekipie Arged Malesy Ostrów Wielkopolski 38:52. Po spotkaniu kilka słów na temat przebiegu spotkania wypowiedział prezes rzeszowskiej ekipy – Michał Drymajło, odnosząc się w kierunku kibiców.
Beniaminek zaplecza PGE Ekstraligi jest w ostatnim tygodniu prawdziwą zagadką, bowiem nie da się założyć z góry, czego można się po nich spodziewać. Najlepszym tego przykładem są ostatnie wyniki. Wyjazd do Łodzi (drużyny z podobnym potencjałem). Większość spodziewała się wyrównanej walki do samego końca. Rzeczywistość okazała się zgoła inna, bowiem łódzki Orzeł zdemolował Stal, zwyciężając różnicą aż 32 oczek – 61:29.
Następnie Żurawie pokonali ówczesnego lidera tabeli – INNPRO ROW Rybnik 46:44 oraz okazali się lepsi w wyjazdowym derbowym pojedynku z Cellfast Wilkami Krosno, będąc blisko wywalczenia także punktu bonusowego. W weekend jednak przytrafiła się porażka z rozpędzoną ostatnio ekipą z Ostrowa Wielkopolskiego 38:52. O wydarzeniach z ostatnich tygodni na łamach klubowych wypowiedział się prezes Stali Rzeszów – Michał Drymajło.
„Ostatnie tygodnie to istny rollercoaster w naszym wykonaniu, bo zaczęło się od meczu w Łodzi, który był dla nas fatalny. W każdej serii szliśmy w złą stronę z ustawieniami. Tamtem mecz był wymazany z pamięci, mieliśmy męską rozmowę. Po tej rozmowie przyjechał do nas Rybnik, który bodajże był wówczas liderem tabeli i wygrywamy dwoma punktami. Stadion jest wtedy zawdowolony, kibice są zadowoleni.
Jedziemy do Krosna – wygrywamy zdecydowanie. Niewiele też brakło do bonusa. Nagle przychodzi mecz z Ostrowem, gdzie tak naprawdę mamy swoje problemy. Nie chce głośno o nich mówić, ale są one związane z infrastrukturą stadionową. Nieusprawiedliwia to nas. Tor jest równy dla wszystkich. Drużyna z Ostrowa potrafiłą jechać szybciej. Tak jak mówię, przyjechał lider tabeli. Boli mnie jednak inny aspekt, niekoniecznie sportowy – komentuje Drymajło po meczu
Prezes rzeszowskiej ekipy nie krył rozczarowanie po przegranym pojedynku z Ostrowem Wielkopolskim. Zaznaczył, że nie chodzi tutaj o aspekt sportowy, a o kibiców. Według niego to on powinno zależeć na rozwoju żużla w stolicy województwa podkarpackiego, a tego przykładu nie dają. Inwestor Żurawi twierdzi, że musi sobie to wszystko na spokojnie przemyśleć.
„Porażka boli niesamowicie, ale aspektem jest to, nie mówię tego jako prezes, tylko jako inwestor, który włożył w to wszystko bardzo duże pieniądze. Skoro wygrywamy dwa mecze-z liderem tabeli z Rybnika i derby Podkarpacia na wyjeździe i nagle przychodzi 2,5 tysiąca kibiców. Jaki dają oni argument, aby dalej w to inwestować w cały rzeszowski żużel, bo uważam, że to im powinno najbardziej zależeć na tej drużynie, a pokazują, że nie do końca tak jest.
Trzeba to wszystko przemyśleć. Czasami po prostu nie warto i mam bardzo dużo przemyśleń po tym meczu, nie tylko sportowych, ale także tych, które się zadziały w ostatnim czasie. Przyjeżdzają do nas świetni zawodnicy, a nasi kibice po prostu nie chcą tego oglądać. Dlatego trzeba to wszystko porządnie przemyśleć – Michał Drymajło ostro o kibicach
Michał Drymajło jest zdania, że najlepszą zachęta na przyjście na następny domowy mecz jest zwycięstwo. Zaznacza jednak, ale również daje do myślenia, że jeśli nie fanatycy Stali nie chcą oglądać żużla na dobrym poziomie, to zgłosi zespół do Krajowej Ligi Żużlowej i ściągnie „ogórków” z Węgier, a by pojeździli sobie rekreacyjnie.
Najlepszą reklamą, aby zachęcić kibiców jest zwycięstwo, jednak to od nich zależy czy chcą to oglądać. Jeśli tak nie jest, to zgłosimy się do Krajowej Ligi Żużlowej dla rekreacji i ściągniemy paru ogórków z Wegier, aby sobie jechali – kończy


Dołącz do nas na facebooku – kliknij TUTAJ
- Żużel na żywo. Emocje w Lany Poniedziałek! Gdzie oglądać turniej o Złoty Kask?
- Sparta Wrocław demoluje Falubaz Zielona Góra! Świetny występ Kurtza
- Żużel. Sensacja w Niemczech! Lokomotiv Daugavpils wygrywa z Trans MF Landshut Devils [Relacja]
- Żużel. Wsparcie dla Woffindena – kibice pokazali siłę i jedności „Wszyscy za Taiem!”
- Start Gniezno o krok od kompromitacji! Wygrali, ale końcówka to dramat gospodarzy [Relacja]
do szanownego prezesa może to przesto że są wakacje i kibice wyjechali a i mecz mógł być o 20 a nie o 16:30 pozdrawiam
Do tego ceny biletow. Srednio zachecajace… i temperatura.