Żużel. Pedersen twierdzi, że odrzucił ich ofertę. Menedżer nic o niej nie wie
Autor: Jakub Bielak
Żużel. Pedersen twierdzi, że odrzucił ich ofertę. Menedżer nic o niej nie wie
Sporo zamieszania wywołała prezentacja Stali Rzeszów w sporcie żużlowym, podczas której dowiedzieliśmy się, że Nicki Pedersen miał otrzymać korzystniejszą finansowo ofertę z PSŻ-u Poznań już po tym, jak ustalił warunki kontraktu z prezesem Michałem Drymajło. Zapytaliśmy o tę kwestię menedżera poznańskiego klubu, który był tymi doniesieniami wyraźnie zaskoczony. Żużel w Polsce zawsze potrafi zaskakiwać!
Jacek Kannenberg nie wie nic o ofercie dla Pedersena
Jacek Kannenberg, a więc menedżer drużyny InvestHousePlus PSŻ Poznań był gościem naszego Magazynu Żużlowego. Zapytany o to, czy słyszał wypowiedź Nickiego Pedersena z prezentacji rzeszowskiej drużyny, odparł, że nie, jednak po zapoznaniu się z nią, był ewidentnie zaskoczony. Wedle jego wiedzy bowiem żadnej oficjalnej oferty z poznańskiego klubu dla doświadczonego Duńczyka nie było. Także jak widzimy ponownie, żużel potrafi czasem zaskoczyć nawet tych, którzy są blisko wydarzeń w świecie żużla.
– Tak, jeżeli chodzi o rozmowy z prezesem Kozaczykiem, to wszystkie decyzje personalne konsultowaliśmy wspólnie z trenerem, z prezesem. Natomiast odnośnie Nickiego Pedersena to według mojej wiedzy nie było takiej rozmowy. Więc nie wiem, czy Nicki chciał spowodować zasianie ziarna niepewności, czy też chciał pokazać siebie z takiej dobrej strony, że jest lojalny. Według mojej wiedzy nie było takiej rozmowy. Być może prezes Kozaczyk luźno się kontaktował i nawet o tym nie rozmawialiśmy, ale żeby taka konkretna była oferta i to jeszcze lepsza finansowo niż w Rzeszowie, to nie mam wiedzy na ten temat – mówi nam Kannenberg.
W Poznaniu pilnują budżetu
PSŻ będzie miał drugą okazję, by utrzymać się w Speedway 2. Ekstralidze. Władze klubu nie szastają jednak pieniędzmi na prawo i lewo, aby tylko ściągnąć gwiazdę, która pomoże zapewnić im ligowy byt. Wszystko jest od początku do końca robione z głową, o czym mówi również menedżer zespołu.
– Mamy świadomość, że ten budżet nie jest z gumy. Budujemy skład na miarę naszych możliwości, żebyśmy też gdzieś w trakcie sezonu nie byli postrzegani jako klub niewiarygodny i niewypłacalny. Dlatego budowaliśmy drużynę w ramach budżetu, który założyliśmy i tak naprawdę udało się ten cel zrealizować. Nic ponad miarę tutaj nie było tworzone, także jestem spokojny o to, że zawodnicy w Poznaniu będą mieli warunki, żeby jeździć dobrze i się rozwijać, ponieważ wszystkie kwestie związane z płatnościami będą rozwiązywane dobrze.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Żużel. Musiał vs Dryła, czyli jedna z ciekawszych konfrontacji poprzedniego sezonu!
- Żużel. Koniec spekulacji! Były wielokrotny uczestnik Grand Prix zmienia barwy narodowe!
- Falubaz bez prezesa! Protasiewicz komentuje „Na pewno nie jest to komfortowe”
- Żużel. Doświadczony zawodnik wraca na Wyspy Brytyjskie. Pojedzie w klubie z Janowskim
- Plan naprawczy Stali Gorzów przekona komisję? Wiemy kiedy ostateczna decyzja!